Skocz do zawartości

Gość Sadownik

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Gość Kolega kolegi
1 hour ago, Guest Kamil said:

Jak tam po targach Fruit Poland? Nie ma nigdzie filmików z tej imprezy. 

Słabo szukasz ;) ale filmików jest mało bo nie ma o czym kręcić, impreza mikro, dłużej się tam wchodzi niż zwiedza :D
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bamber z Grójca
43 minuty temu, Gość mrozowe napisał:

Kasiora już na koncie?

Na co wydacie?;)

Na kolejne hektary żeby w razie jeszcze większej anomalii nie brakło jabłek dla naszych rodaków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mrozowe
13 godzin temu, Gość Bamber z Grójca napisał:

Na kolejne hektary żeby w razie jeszcze większej anomalii nie brakło jabłek dla naszych rodaków

Mądrego miło poczytać 💪

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TomTom
16 godzin temu, Gość Tolek napisał:

Kabako Gruppe Opole Lubelskie, obierka. Był nawet artykuł jesienią 

Jak to się mówi jedna jaskółka wiosny nie czyni

Może i był jakiś tam artykuł, ale co z tego? Napisać to i ja sobie mogę, ale powiem jaka jest rzeczywistość. Z ciekawości, bo jesienią było trochę tego jabłka więc sam napisałem do tej firmy z ofertą/zapytaniem. Spad był prawie po 1.20 z Vatem, Idareda kupowali po może 1.40 jako deser to stwierdziłem, skoro tyle płacą, a na obierce mniejsze wymagania to lepiej to oddać na obierkę po tak fantastycznej cenie niż liczyć, że Idared zdrożeje i może ktoś da 1.50 albo nawet 1.60 oczywiście po przesortowaniu deseru też trzeba umieć obliczyć średnią i czy to się opłaca, bo jak widzę wielu ludzi sobie z tym nie radzi. Każdy mówi po ile sprzedał, ale odliczyć trzeba czasami transport, policzyć ile było przemysłu i wyciągnąć z tego faktyczną średnią. Więc z początkiem listopada sprzedałem do większej grupy tego Idareda po 1.60 + VAT na sortowanie, cena wyszła za kg jabłka około 1.50 zł. Generalnie byłem zadowolony, bo przesortowali uczciwie więc nie miałem zastrzeżeń.

Co do obierki z wspomnianej więc firmy nikt mi nie odpowiedział. Gdyby faktycznie tak potrzebowali tego jabłka to dzwoniliby i prosili się o to jabłko. Kolejna sprawa, gdyby tak płacili to zawaliliby ich tym jabłkiem więksi dostawcy.

Tu na Igricie ciągle się ogłaszają jacyś ludzie, że kupią jabłko. Tylko pytanie kto to jest i co to za ludzie, firmy? Dzwonisz mówisz, że masz pełny skład. Tak kupują, dają 1.60 zł za Idareda. Tylko, że to są tacy kupcy, że jak pojechałbyś do nich na miejsce to zajechałbyś na jakąś wioskę, gdzie firma mieści się w kiosku. Oczywiście każą ci wysyłać wcześniej zdjęcia, bo muszą obejrzeć jabłko itd., ale co tu oglądać? Jabłko, z młodego sadu, trzymane w chłodni. Przecież nie sprzedajesz spadu zebranego spod drzew. Więc takie jabłko będzie czy od ciebie, czy ode mnie wyglądać podobnie. Więc jak słyszę te zdjęcia to już wiem, że szkoda marnować czasu na takiego biznesmena. Kolejna sprawa chcesz się zapytać dla kogo sprzedajesz to jabłko, bo ten co kupuje na poważnie to też nie chce kupić kota w worku więc dla niego lepszym rozwiązaniem jest przesortować i rozliczyć się z tego co wyszło. No więc pytasz się z kim masz przyjemność albo co to za firma to gość się rozłącza. Oczywiście duże firmy oferują np. za Idareda 1.40 teraz lub 1.50 (aktualnie Idared spadł teraz), a te firmy z Internetu dają ci 1.60 zł. No więc pytasz co to za firma. A gość mówi prywatna. Czy taką osobę mam traktować poważnie? Mam zaufać komuś kto oferuje mi lepszą cenę, aby oddać mu cały samochód jabłka, a on pojedzie w siną dal, a ja będą potem szukał gościa i moich skrzyń?

Ostatnio zadzwoniłem do typa co się tu ogłasza i pytam, ile oferuje za jabłko. Mówi mi, że Prince 1.80, Idared 1.60, jeszcze inna odmiana 1.50. Pytam się co to za firma? Gość mówi, że to prywatna firma. No więc ja mówię, wie pan jabłko na sortowanie oddam panu to jabłko, pan weźmie towar, a ja potem będę pana szukał po całej Polsce, chciałbym wiedzieć dla kogo sprzedaję to jabłko. Typ się rozłączył. Co zauważyłem? Poważni ludzie jak z nimi rozmawiasz poważnie to poważnie też rozmawiają i potrafią udzielić odpowiedzi, a tacy z firm typu krzak to rozmawiasz jak z głupim. Jeśli ktoś mi płaci na kole za towar, daje kaucję za skrzynie to ja nie mam pytań. Może nawet nie mówić mi jak ma na imię, ale jak typ chce towar i obiecuje z góry najlepszą cenę, ale mówi mi, że rozliczymy się jak przesortuje, a ja nawet nie wiem, gdzie on będzie to jabłko sortował, kim jest i gdzie go szukać to ja z takimi ludźmi nie robię interesów. Był już przypadek tej jesieni, że gość kupował jabłko jako deserowe, a zabrał towar i pojechał wysypać je na przemysł, ale ci co mu to jabłko oddali to już pieniędzy nie zobaczyli i nie zobaczą.

Zostało mi więc trochę Idareda. Sprzedałem niedawno po 1.40 + Vat do większej firmy, która fizycznie stoi na ziemi, dla której już sprzedawałem wcześniej więc stwierdziłem, że tej reszty już trzymał nie będę. Spad zleciał to i deser zanotował spadki.

Ktoś zapyta to czemu nie sprzedałem od razu po 1.60 + Vat. Nawet duże firmy czasami stają się niewypłacalne, chcę też zobaczyć jak wyjdzie sortowanie. Rozkładam ryzyko, także dlatego taki ruch.

Także pisanie, że obierka teraz po 1.50 zł to powielanie bzdur. Podobnie jest z cenami za deser. Ja mogę zadzwonić do wszystkich osób, które się ogłaszają w Internecie i napisać tu, że jabłko tyle i tyle. Co z tego, skoro w rzeczywistości z 90% ogłaszającymi się nie zrobiłbyś żadnego interesu, bo jak już napisałem część ludzi to ludzie zatrudnieni w jakichś firmach do których oni przychodzą tylko odwalić dniówkę. Szef im kazał zajmować się zakupem towaru, ale oni stwierdzili, że przebimbają do końca roku na tym stanowisku więc z takimi osobami nie dogadasz się, bo oni zajęci są przeglądaniem tiktoka, kolejny % to firmy krzak, a inni to szukają sami nawet nie wiedzą czegoś chcą. Poważne firmy nie proszą o wysyłanie zdjęć, nie oglądają jabłka, nie wydziwiają. Po prostu informują cię, że na dzień dzisiejszy masz taką i taką cenę jabłko powinno mieć te 30-40% koloru nie powinno mieć defektów po mrozowych, gradu i wiesz, czy jest sens to oddawać, bo inaczej na sortowni dużo odejdzie.

Także na koniec napiszę, jak sprzedajecie komuś jabłka to handlujcie rozważnie. Każdego roku są tu ludzie, których ktoś oszukał. Dużym firmą nie zależy na oszukiwaniu, bo tak naprawdę na jednym tirze oni majątku nie zrobią, a ewentualny smród będzie się za nimi ciągnął natomiast janusze biznesu jak przekręcą ciebie, mnie i innego to na takich 3 osobach mogą wzbogacić się o minimum 60000 zł licząc jabłko po cenie spadu. Ja się kiedyś przejechałem na gościu, ale to była wtedy moja wina, bo nie sprawdziłem tego, a jak się okazało firma była w wynajętym lokalu, panienka sekretarka, jakiś typek co jeździł i oglądał jabłka i boss firmy, który miesiąc wcześniej założył firmę pobrał jabłko i nie wypłacił ludziom pieniędzy. Jak się okazało poszkodowanych osób było chyba z 7. Mija już x lat sprawa ciągnie się w sądzie, bo ludzie poszkodowani połączyli siły i złożyli pozew zbiorowy, a gość jak mi wiadomo siedzi, ale nie za jabłka tylko za jakieś akcje z narkotykami. Osób poszkodowanych pewnie było i więcej, ale część nie podjęła walki, część ludzi nie wiedziała, że jakaś grupa ludzi się odnalazła i złożyli pozew zbiorowy, także takich osób pewnie było i więcej.

Także jeszcze raz jak dzwonicie pytacie o ceny to dowiadujcie się dla kogo sprzedajecie. Dzisiaj firmę łatwo sprawdzić. Jeśli widzisz, że ktoś daje więcej niż duże firmy działające w tej branży x lat, które mają budynki, siedzibę, a w takiej firmie pracuje więcej osób niż szef i sekretarka to macie pewność, że ta firma rzeczywiście funkcjonuje, a jeśli to firma działająca od miesiące to zalecam ostrożność. I nie chodzi tu o to, że ten ktoś ma od samego początku nieuczciwe zamiary. Ten ktoś nawiąże współpracę z jakimś odbiorcą np. ze wschodu kto będzie na początku wypłacał pieniądze za dostarczony towar, ale po jakimś czasie weźmie kolejną większą już partię i zniknie i ten ktoś kto liczył, że na przeżucie jabłka szybko się wzbogaci tak naprawdę zostaje z niezapłaconym towarem np. za 10 tirów. Licząc, że jabłko 1.50 x 20 ton i 10 aut to jest 300 000 zł długu. Tego długu młoda firma nie jest w stanie wypłacić ludziom więc ten dług rozłoży się po ludziach, którzy oddali jabłko takim ludziom, którzy szybko chcieli się wzbogacić, a sami zostali z długami, bo ktoś inny ich przekręcił.

Także raz jeszcze chcesz wiedzieć po ile towar? Podzwoń popytaj i spróbuj sprzedać wtedy zobaczysz, że ceny to jedno, a faktyczna możliwość sprzedania to drugie. Ktoś ci coś oferuje? To zapytaj dla kogo i na jakich warunkach. Jeśli ktoś od samego początku traktuje ciebie niepoważnie to nie licz na to, że zrobisz poważny interes z kimś takim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość edward
1 godzinę temu, Gość TomTom napisał:

Jak to się mówi jedna jaskółka wiosny nie czyni

 

Może i był jakiś tam artykuł, ale co z tego? Napisać to i ja sobie mogę, ale powiem jaka jest rzeczywistość. Z ciekawości, bo jesienią było trochę tego jabłka więc sam napisałem do tej firmy z ofertą/zapytaniem. Spad był prawie po 1.20 z Vatem, Idareda kupowali po może 1.40 jako deser to stwierdziłem, skoro tyle płacą, a na obierce mniejsze wymagania to lepiej to oddać na obierkę po tak fantastycznej cenie niż liczyć, że Idared zdrożeje i może ktoś da 1.50 albo nawet 1.60 oczywiście po przesortowaniu deseru też trzeba umieć obliczyć średnią i czy to się opłaca, bo jak widzę wielu ludzi sobie z tym nie radzi. Każdy mówi po ile sprzedał, ale odliczyć trzeba czasami transport, policzyć ile było przemysłu i wyciągnąć z tego faktyczną średnią. Więc z początkiem listopada sprzedałem do większej grupy tego Idareda po 1.60 + VAT na sortowanie, cena wyszła za kg jabłka około 1.50 zł. Generalnie byłem zadowolony, bo przesortowali uczciwie więc nie miałem zastrzeżeń.

 

Co do obierki z wspomnianej więc firmy nikt mi nie odpowiedział. Gdyby faktycznie tak potrzebowali tego jabłka to dzwoniliby i prosili się o to jabłko. Kolejna sprawa, gdyby tak płacili to zawaliliby ich tym jabłkiem więksi dostawcy.

 

Tu na Igricie ciągle się ogłaszają jacyś ludzie, że kupią jabłko. Tylko pytanie kto to jest i co to za ludzie, firmy? Dzwonisz mówisz, że masz pełny skład. Tak kupują, dają 1.60 zł za Idareda. Tylko, że to są tacy kupcy, że jak pojechałbyś do nich na miejsce to zajechałbyś na jakąś wioskę, gdzie firma mieści się w kiosku. Oczywiście każą ci wysyłać wcześniej zdjęcia, bo muszą obejrzeć jabłko itd., ale co tu oglądać? Jabłko, z młodego sadu, trzymane w chłodni. Przecież nie sprzedajesz spadu zebranego spod drzew. Więc takie jabłko będzie czy od ciebie, czy ode mnie wyglądać podobnie. Więc jak słyszę te zdjęcia to już wiem, że szkoda marnować czasu na takiego biznesmena. Kolejna sprawa chcesz się zapytać dla kogo sprzedajesz to jabłko, bo ten co kupuje na poważnie to też nie chce kupić kota w worku więc dla niego lepszym rozwiązaniem jest przesortować i rozliczyć się z tego co wyszło. No więc pytasz się z kim masz przyjemność albo co to za firma to gość się rozłącza. Oczywiście duże firmy oferują np. za Idareda 1.40 teraz lub 1.50 (aktualnie Idared spadł teraz), a te firmy z Internetu dają ci 1.60 zł. No więc pytasz co to za firma. A gość mówi prywatna. Czy taką osobę mam traktować poważnie? Mam zaufać komuś kto oferuje mi lepszą cenę, aby oddać mu cały samochód jabłka, a on pojedzie w siną dal, a ja będą potem szukał gościa i moich skrzyń?

 

Ostatnio zadzwoniłem do typa co się tu ogłasza i pytam, ile oferuje za jabłko. Mówi mi, że Prince 1.80, Idared 1.60, jeszcze inna odmiana 1.50. Pytam się co to za firma? Gość mówi, że to prywatna firma. No więc ja mówię, wie pan jabłko na sortowanie oddam panu to jabłko, pan weźmie towar, a ja potem będę pana szukał po całej Polsce, chciałbym wiedzieć dla kogo sprzedaję to jabłko. Typ się rozłączył. Co zauważyłem? Poważni ludzie jak z nimi rozmawiasz poważnie to poważnie też rozmawiają i potrafią udzielić odpowiedzi, a tacy z firm typu krzak to rozmawiasz jak z głupim. Jeśli ktoś mi płaci na kole za towar, daje kaucję za skrzynie to ja nie mam pytań. Może nawet nie mówić mi jak ma na imię, ale jak typ chce towar i obiecuje z góry najlepszą cenę, ale mówi mi, że rozliczymy się jak przesortuje, a ja nawet nie wiem, gdzie on będzie to jabłko sortował, kim jest i gdzie go szukać to ja z takimi ludźmi nie robię interesów. Był już przypadek tej jesieni, że gość kupował jabłko jako deserowe, a zabrał towar i pojechał wysypać je na przemysł, ale ci co mu to jabłko oddali to już pieniędzy nie zobaczyli i nie zobaczą.

 

Zostało mi więc trochę Idareda. Sprzedałem niedawno po 1.40 + Vat do większej firmy, która fizycznie stoi na ziemi, dla której już sprzedawałem wcześniej więc stwierdziłem, że tej reszty już trzymał nie będę. Spad zleciał to i deser zanotował spadki.

 

Ktoś zapyta to czemu nie sprzedałem od razu po 1.60 + Vat. Nawet duże firmy czasami stają się niewypłacalne, chcę też zobaczyć jak wyjdzie sortowanie. Rozkładam ryzyko, także dlatego taki ruch.

 

Także pisanie, że obierka teraz po 1.50 zł to powielanie bzdur. Podobnie jest z cenami za deser. Ja mogę zadzwonić do wszystkich osób, które się ogłaszają w Internecie i napisać tu, że jabłko tyle i tyle. Co z tego, skoro w rzeczywistości z 90% ogłaszającymi się nie zrobiłbyś żadnego interesu, bo jak już napisałem część ludzi to ludzie zatrudnieni w jakichś firmach do których oni przychodzą tylko odwalić dniówkę. Szef im kazał zajmować się zakupem towaru, ale oni stwierdzili, że przebimbają do końca roku na tym stanowisku więc z takimi osobami nie dogadasz się, bo oni zajęci są przeglądaniem tiktoka, kolejny % to firmy krzak, a inni to szukają sami nawet nie wiedzą czegoś chcą. Poważne firmy nie proszą o wysyłanie zdjęć, nie oglądają jabłka, nie wydziwiają. Po prostu informują cię, że na dzień dzisiejszy masz taką i taką cenę jabłko powinno mieć te 30-40% koloru nie powinno mieć defektów po mrozowych, gradu i wiesz, czy jest sens to oddawać, bo inaczej na sortowni dużo odejdzie.

 

Także na koniec napiszę, jak sprzedajecie komuś jabłka to handlujcie rozważnie. Każdego roku są tu ludzie, których ktoś oszukał. Dużym firmą nie zależy na oszukiwaniu, bo tak naprawdę na jednym tirze oni majątku nie zrobią, a ewentualny smród będzie się za nimi ciągnął natomiast janusze biznesu jak przekręcą ciebie, mnie i innego to na takich 3 osobach mogą wzbogacić się o minimum 60000 zł licząc jabłko po cenie spadu. Ja się kiedyś przejechałem na gościu, ale to była wtedy moja wina, bo nie sprawdziłem tego, a jak się okazało firma była w wynajętym lokalu, panienka sekretarka, jakiś typek co jeździł i oglądał jabłka i boss firmy, który miesiąc wcześniej założył firmę pobrał jabłko i nie wypłacił ludziom pieniędzy. Jak się okazało poszkodowanych osób było chyba z 7. Mija już x lat sprawa ciągnie się w sądzie, bo ludzie poszkodowani połączyli siły i złożyli pozew zbiorowy, a gość jak mi wiadomo siedzi, ale nie za jabłka tylko za jakieś akcje z narkotykami. Osób poszkodowanych pewnie było i więcej, ale część nie podjęła walki, część ludzi nie wiedziała, że jakaś grupa ludzi się odnalazła i złożyli pozew zbiorowy, także takich osób pewnie było i więcej.

 

Także jeszcze raz jak dzwonicie pytacie o ceny to dowiadujcie się dla kogo sprzedajecie. Dzisiaj firmę łatwo sprawdzić. Jeśli widzisz, że ktoś daje więcej niż duże firmy działające w tej branży x lat, które mają budynki, siedzibę, a w takiej firmie pracuje więcej osób niż szef i sekretarka to macie pewność, że ta firma rzeczywiście funkcjonuje, a jeśli to firma działająca od miesiące to zalecam ostrożność. I nie chodzi tu o to, że ten ktoś ma od samego początku nieuczciwe zamiary. Ten ktoś nawiąże współpracę z jakimś odbiorcą np. ze wschodu kto będzie na początku wypłacał pieniądze za dostarczony towar, ale po jakimś czasie weźmie kolejną większą już partię i zniknie i ten ktoś kto liczył, że na przeżucie jabłka szybko się wzbogaci tak naprawdę zostaje z niezapłaconym towarem np. za 10 tirów. Licząc, że jabłko 1.50 x 20 ton i 10 aut to jest 300 000 zł długu. Tego długu młoda firma nie jest w stanie wypłacić ludziom więc ten dług rozłoży się po ludziach, którzy oddali jabłko takim ludziom, którzy szybko chcieli się wzbogacić, a sami zostali z długami, bo ktoś inny ich przekręcił.

 

Także raz jeszcze chcesz wiedzieć po ile towar? Podzwoń popytaj i spróbuj sprzedać wtedy zobaczysz, że ceny to jedno, a faktyczna możliwość sprzedania to drugie. Ktoś ci coś oferuje? To zapytaj dla kogo i na jakich warunkach. Jeśli ktoś od samego początku traktuje ciebie niepoważnie to nie licz na to, że zrobisz poważny interes z kimś takim.

 

Brawo ty...jeden myślący więcej

Ciągle za mało nas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yW dniu 13.12.2024 o 15:10, Gość TomTom napisał:

Jak to się mówi jedna jaskółka wiosny nie czyni

 

Może i był jakiś tam artykuł, ale co z tego? Napisać to i ja sobie mogę, ale powiem jaka jest rzeczywistość. Z ciekawości, bo jesienią było trochę tego jabłka więc sam napisałem do tej firmy z ofertą/zapytaniem. Spad był prawie po 1.20 z Vatem, Idareda kupowali po może 1.40 jako deser to stwierdziłem, skoro tyle płacą, a na obierce mniejsze wymagania to lepiej to oddać na obierkę po tak fantastycznej cenie niż liczyć, że Idared zdrożeje i może ktoś da 1.50 albo nawet 1.60 oczywiście po przesortowaniu deseru też trzeba umieć obliczyć średnią i czy to się opłaca, bo jak widzę wielu ludzi sobie z tym nie radzi. Każdy mówi po ile sprzedał, ale odliczyć trzeba czasami transport, policzyć ile było przemysłu i wyciągnąć z tego faktyczną średnią. Więc z początkiem listopada sprzedałem do większej grupy tego Idareda po 1.60 + VAT na sortowanie, cena wyszła za kg jabłka około 1.50 zł. Generalnie byłem zadowolony, bo przesortowali uczciwie więc nie miałem zastrzeżeń.

 

Co do obierki z wspomnianej więc firmy nikt mi nie odpowiedział. Gdyby faktycznie tak potrzebowali tego jabłka to dzwoniliby i prosili się o to jabłko. Kolejna sprawa, gdyby tak płacili to zawaliliby ich tym jabłkiem więksi dostawcy.

 

Tu na Igricie ciągle się ogłaszają jacyś ludzie, że kupią jabłko. Tylko pytanie kto to jest i co to za ludzie, firmy? Dzwonisz mówisz, że masz pełny skład. Tak kupują, dają 1.60 zł za Idareda. Tylko, że to są tacy kupcy, że jak pojechałbyś do nich na miejsce to zajechałbyś na jakąś wioskę, gdzie firma mieści się w kiosku. Oczywiście każą ci wysyłać wcześniej zdjęcia, bo muszą obejrzeć jabłko itd., ale co tu oglądać? Jabłko, z młodego sadu, trzymane w chłodni. Przecież nie sprzedajesz spadu zebranego spod drzew. Więc takie jabłko będzie czy od ciebie, czy ode mnie wyglądać podobnie. Więc jak słyszę te zdjęcia to już wiem, że szkoda marnować czasu na takiego biznesmena. Kolejna sprawa chcesz się zapytać dla kogo sprzedajesz to jabłko, bo ten co kupuje na poważnie to też nie chce kupić kota w worku więc dla niego lepszym rozwiązaniem jest przesortować i rozliczyć się z tego co wyszło. No więc pytasz się z kim masz przyjemność albo co to za firma to gość się rozłącza. Oczywiście duże firmy oferują np. za Idareda 1.40 teraz lub 1.50 (aktualnie Idared spadł teraz), a te firmy z Internetu dają ci 1.60 zł. No więc pytasz co to za firma. A gość mówi prywatna. Czy taką osobę mam traktować poważnie? Mam zaufać komuś kto oferuje mi lepszą cenę, aby oddać mu cały samochód jabłka, a on pojedzie w siną dal, a ja będą potem szukał gościa i moich skrzyń?

 

Ostatnio zadzwoniłem do typa co się tu ogłasza i pytam, ile oferuje za jabłko. Mówi mi, że Prince 1.80, Idared 1.60, jeszcze inna odmiana 1.50. Pytam się co to za firma? Gość mówi, że to prywatna firma. No więc ja mówię, wie pan jabłko na sortowanie oddam panu to jabłko, pan weźmie towar, a ja potem będę pana szukał po całej Polsce, chciałbym wiedzieć dla kogo sprzedaję to jabłko. Typ się rozłączył. Co zauważyłem? Poważni ludzie jak z nimi rozmawiasz poważnie to poważnie też rozmawiają i potrafią udzielić odpowiedzi, a tacy z firm typu krzak to rozmawiasz jak z głupim. Jeśli ktoś mi płaci na kole za towar, daje kaucję za skrzynie to ja nie mam pytań. Może nawet nie mówić mi jak ma na imię, ale jak typ chce towar i obiecuje z góry najlepszą cenę, ale mówi mi, że rozliczymy się jak przesortuje, a ja nawet nie wiem, gdzie on będzie to jabłko sortował, kim jest i gdzie go szukać to ja z takimi ludźmi nie robię interesów. Był już przypadek tej jesieni, że gość kupował jabłko jako deserowe, a zabrał towar i pojechał wysypać je na przemysł, ale ci co mu to jabłko oddali to już pieniędzy nie zobaczyli i nie zobaczą.

 

Zostało mi więc trochę Idareda. Sprzedałem niedawno po 1.40 + Vat do większej firmy, która fizycznie stoi na ziemi, dla której już sprzedawałem wcześniej więc stwierdziłem, że tej reszty już trzymał nie będę. Spad zleciał to i deser zanotował spadki.

 

Ktoś zapyta to czemu nie sprzedałem od razu po 1.60 + Vat. Nawet duże firmy czasami stają się niewypłacalne, chcę też zobaczyć jak wyjdzie sortowanie. Rozkładam ryzyko, także dlatego taki ruch.

 

Także pisanie, że obierka teraz po 1.50 zł to powielanie bzdur. Podobnie jest z cenami za deser. Ja mogę zadzwonić do wszystkich osób, które się ogłaszają w Internecie i napisać tu, że jabłko tyle i tyle. Co z tego, skoro w rzeczywistości z 90% ogłaszającymi się nie zrobiłbyś żadnego interesu, bo jak już napisałem część ludzi to ludzie zatrudnieni w jakichś firmach do których oni przychodzą tylko odwalić dniówkę. Szef im kazał zajmować się zakupem towaru, ale oni stwierdzili, że przebimbają do końca roku na tym stanowisku więc z takimi osobami nie dogadasz się, bo oni zajęci są przeglądaniem tiktoka, kolejny % to firmy krzak, a inni to szukają sami nawet nie wiedzą czegoś chcą. Poważne firmy nie proszą o wysyłanie zdjęć, nie oglądają jabłka, nie wydziwiają. Po prostu informują cię, że na dzień dzisiejszy masz taką i taką cenę jabłko powinno mieć te 30-40% koloru nie powinno mieć defektów po mrozowych, gradu i wiesz, czy jest sens to oddawać, bo inaczej na sortowni dużo odejdzie.

 

Także na koniec napiszę, jak sprzedajecie komuś jabłka to handlujcie rozważnie. Każdego roku są tu ludzie, których ktoś oszukał. Dużym firmą nie zależy na oszukiwaniu, bo tak naprawdę na jednym tirze oni majątku nie zrobią, a ewentualny smród będzie się za nimi ciągnął natomiast janusze biznesu jak przekręcą ciebie, mnie i innego to na takich 3 osobach mogą wzbogacić się o minimum 60000 zł licząc jabłko po cenie spadu. Ja się kiedyś przejechałem na gościu, ale to była wtedy moja wina, bo nie sprawdziłem tego, a jak się okazało firma była w wynajętym lokalu, panienka sekretarka, jakiś typek co jeździł i oglądał jabłka i boss firmy, który miesiąc wcześniej założył firmę pobrał jabłko i nie wypłacił ludziom pieniędzy. Jak się okazało poszkodowanych osób było chyba z 7. Mija już x lat sprawa ciągnie się w sądzie, bo ludzie poszkodowani połączyli siły i złożyli pozew zbiorowy, a gość jak mi wiadomo siedzi, ale nie za jabłka tylko za jakieś akcje z narkotykami. Osób poszkodowanych pewnie było i więcej, ale część nie podjęła walki, część ludzi nie wiedziała, że jakaś grupa ludzi się odnalazła i złożyli pozew zbiorowy, także takich osób pewnie było i więcej.

 

Także jeszcze raz jak dzwonicie pytacie o ceny to dowiadujcie się dla kogo sprzedajecie. Dzisiaj firmę łatwo sprawdzić. Jeśli widzisz, że ktoś daje więcej niż duże firmy działające w tej branży x lat, które mają budynki, siedzibę, a w takiej firmie pracuje więcej osób niż szef i sekretarka to macie pewność, że ta firma rzeczywiście funkcjonuje, a jeśli to firma działająca od miesiące to zalecam ostrożność. I nie chodzi tu o to, że ten ktoś ma od samego początku nieuczciwe zamiary. Ten ktoś nawiąże współpracę z jakimś odbiorcą np. ze wschodu kto będzie na początku wypłacał pieniądze za dostarczony towar, ale po jakimś czasie weźmie kolejną większą już partię i zniknie i ten ktoś kto liczył, że na przeżucie jabłka szybko się wzbogaci tak naprawdę zostaje z niezapłaconym towarem np. za 10 tirów. Licząc, że jabłko 1.50 x 20 ton i 10 aut to jest 300 000 zł długu. Tego długu młoda firma nie jest w stanie wypłacić ludziom więc ten dług rozłoży się po ludziach, którzy oddali jabłko takim ludziom, którzy szybko chcieli się wzbogacić, a sami zostali z długami, bo ktoś inny ich przekręcił.

 

Także raz jeszcze chcesz wiedzieć po ile towar? Podzwoń popytaj i spróbuj sprzedać wtedy zobaczysz, że ceny to jedno, a faktyczna możliwość sprzedania to drugie. Ktoś ci coś oferuje? To zapytaj dla kogo i na jakich warunkach. Jeśli ktoś od samego początku traktuje ciebie niepoważnie to nie licz na to, że zrobisz poważny interes z kimś takim.

 

Bzdura. Firma w/w płaciła i płaci dalej 1.5 za jabłko na obieranie ale w kalibrze 7-9 a jeśli miałeś towar przerośnięty to nic dziwnego że zaproponowali co cenę adekwatnie niższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TomTom
12 godzin temu, Gość Tolek napisał:

Bzdura. Firma w/w płaciła i płaci dalej 1.5 za jabłko na obieranie ale w kalibrze 7-9 a jeśli miałeś towar przerośnięty to nic dziwnego że zaproponowali co cenę adekwatnie niższa.

Sam jesteś bzdura. Ja nigdzie nie napisałem, że sprzedałem jabłko na obierkę. Ja napisałem, że kiedy były zbiory i miałem trochę różnego jabłka to wysłałem zapytanie do tej firmy i nikt mi nie odpowiedział więc odnoszę się do artykułu, że ktoś gdzieś tam napisał coś, a inni bazują na tych informacjach. Co z tego, kiedy nie sprzedasz tego jabłka i musisz brać to co oferuje rzeczywiście rynek.

Oczywiście mam też rozumieć (chociaż wątpię abyś był sadownikiem), że u Ciebie na drzewach to Idared rośnie tylko w rozmiarze 7-9 masz ustawione drzewka komputerowo tak, że tylko taki kaliber rośnie. Pajacujesz, bo jabłko to zazwyczaj 6-10, Idared zazwyczaj plonuje w kalibrze 7-9 i to jest na plus, bo nie ma dużo małych nie ma zbyt wielu przerostów, ale są odmiany, które potrafią rosnąć większe więc jak mam obchodzić się z tym jabłkiem jak z jajkiem, zastanawiać się przy zrywaniu czy ono nie za duże to wolę rwać na przemysł, bo wg mnie te ceny za obierkę to są śmieszne. Zazwyczaj to jest cena względem przemysłu 10-15 groszy różnicy, a to, że w tym roku jakaś firma wyskoczyła z ceną 20 groszy więcej to żaden szał. Z tego co pamiętam to oferowali od 1.40 do chyba 1.60, ale z racji, że nie byli w stanie od razu zakupić planowanej zakupami ilości to zapłacą więcej, jeśli np. sadownik przechowa im te jabłka do wiosny. Tak było w artykule.

Jeszcze raz powtarzam rwanie jabłka z przeznaczeniem na obierkę się nie opłaca. Rozumiem ludzi, którzy rwali na deser, ale pojawia się problem ze sprzedażą to w ostateczności można mając już takie jabłko zerwane oddać na tą obierkę, aby minimalizować straty, ale czasami te firmy co kupują te jabłka to mają większe wymagania niż za deser. Dla mnie żaden interes nigdy nie sprzedawałem jabłka na obierkę i nie mam zamiaru rwać jabłka obierkowego, aby zarobić na nim tylko 10 groszy więcej. Skusiłem się tylko tymi informacjami z artykułu, bo jak napisałem, kiedy przemysł prawie 1.20 a za tą obierkę można byłoby wziąć te 1.60 + vat wtedy tak miałoby to sens, ale pokazałem Tobie i innym co z tego, że ktoś daje więcej jak nie sprzedasz tego jabłka. Dlaczego? Bo np. firma nie będzie się bawić z jakimś tam sadownikiem z jednym tirem tylko dogada się z kimś kto dostarczy minimum 10 aut.

Także czytaj ze zrozumieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Gość TomTom napisał:

Sam jesteś bzdura. Ja nigdzie nie napisałem, że sprzedałem jabłko na obierkę. Ja napisałem, że kiedy były zbiory i miałem trochę różnego jabłka to wysłałem zapytanie do tej firmy i nikt mi nie odpowiedział więc odnoszę się do artykułu, że ktoś gdzieś tam napisał coś, a inni bazują na tych informacjach. Co z tego, kiedy nie sprzedasz tego jabłka i musisz brać to co oferuje rzeczywiście rynek.

 

Oczywiście mam też rozumieć (chociaż wątpię abyś był sadownikiem), że u Ciebie na drzewach to Idared rośnie tylko w rozmiarze 7-9 masz ustawione drzewka komputerowo tak, że tylko taki kaliber rośnie. Pajacujesz, bo jabłko to zazwyczaj 6-10, Idared zazwyczaj plonuje w kalibrze 7-9 i to jest na plus, bo nie ma dużo małych nie ma zbyt wielu przerostów, ale są odmiany, które potrafią rosnąć większe więc jak mam obchodzić się z tym jabłkiem jak z jajkiem, zastanawiać się przy zrywaniu czy ono nie za duże to wolę rwać na przemysł, bo wg mnie te ceny za obierkę to są śmieszne. Zazwyczaj to jest cena względem przemysłu 10-15 groszy różnicy, a to, że w tym roku jakaś firma wyskoczyła z ceną 20 groszy więcej to żaden szał. Z tego co pamiętam to oferowali od 1.40 do chyba 1.60, ale z racji, że nie byli w stanie od razu zakupić planowanej zakupami ilości to zapłacą więcej, jeśli np. sadownik przechowa im te jabłka do wiosny. Tak było w artykule.

 

Jeszcze raz powtarzam rwanie jabłka z przeznaczeniem na obierkę się nie opłaca. Rozumiem ludzi, którzy rwali na deser, ale pojawia się problem ze sprzedażą to w ostateczności można mając już takie jabłko zerwane oddać na tą obierkę, aby minimalizować straty, ale czasami te firmy co kupują te jabłka to mają większe wymagania niż za deser. Dla mnie żaden interes nigdy nie sprzedawałem jabłka na obierkę i nie mam zamiaru rwać jabłka obierkowego, aby zarobić na nim tylko 10 groszy więcej. Skusiłem się tylko tymi informacjami z artykułu, bo jak napisałem, kiedy przemysł prawie 1.20 a za tą obierkę można byłoby wziąć te 1.60 + vat wtedy tak miałoby to sens, ale pokazałem Tobie i innym co z tego, że ktoś daje więcej jak nie sprzedasz tego jabłka. Dlaczego? Bo np. firma nie będzie się bawić z jakimś tam sadownikiem z jednym tirem tylko dogada się z kimś kto dostarczy minimum 10 aut.

 

Także czytaj ze zrozumieniem.

 

Jasne. Lepiej się opłaca sprzedać do sortu po 1.6 gdzie od+ebia 30% przemysłowe po 70gr i zabraknie paru kilogramów niz na obierke po 1.5.

Bo jaśnie państwo produkują deser a obierka jest bee.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Gość Vvbb napisał:

Po nowym ma być 0.5 bo dużo jablek w przechowalnich jest

Jeżeli cena surowca będzie niska, to odbiorcy koncentratu też będą oczekiwać niższych cen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość chlodniarz
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Jeżeli cena surowca będzie niska, to odbiorcy koncentratu też będą oczekiwać niższych cen.

Jędrność kiepska,nawet w ka po sf

Sporo zgniło

Ceny zbliżone do jesiennych

To będzie trudny sezon przechowalniczy

Przemysłu wiosną nie zabraknie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Publikujesz jako gość. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...