Gość Mateusz Napisano 27 Listopada Zgłoszenie Share Napisano 27 Listopada Powiem krótko jeśli uda się nam chociaż w 60% to będzie duży sukces. Nazwij to może polska półka 2.0 albo polak swoje lubi tak aby rządzący chcieli ogłosić że to ich pomysł i że maja program dla wsi i miasta bo inaczej jak będzie trzeba to wszystko miesiącami tłumaczyć tym matołom to będzie strata naszego cennego czasu. Jakiś lobbing w ministerstwie by się przydał albo nagłośnienie w mediach. A może samo wejdzie. Pewnie jakieś poprawki i korekty będą potrzebne. Ale najważniejsze że od teraz nie mamy juz pustych rąk tylko świeży pomysł. Dzięki za Twoje zaangażowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sebastian Pawłowski Napisano 28 Listopada Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopada Przygotowaliśmy propozycję wizualizacji tego pomysłu pod dyskusję. Wszelkie opnie i inne pomysły mile widziane: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość ggg Napisano 28 Listopada Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopada Dorzućcie coś o ilości pośredników pomiędzy rolnikiem a sklepem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Gość gość kujawy Napisano 28 Listopada Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopada Fajnie to wyszło i czytelnie ,dodałbym tylko wyróżnienie jeśli produkt jest od polskiego rolnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Włodzimierz Napisano 28 Listopada Autor Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopada Witam wszystkich, Grafika, którą wrzucił Sebastian, robi naprawdę duże wrażenie. Czytelna, nowoczesna i od razu pokazuje kierunek, w którym powinniśmy iść. Ale pozwólcie, że dorzucę kilka przemyśleń z perspektywy człowieka, który walczy o swoje polskie podwórko, a nie o abstrakcyjne teorie. 1. Nazwa i kierunek „Fair Farm” Brzmi świetnie marketingowo, nowocześnie, międzynarodowo. To plus, bo może kiedyś inni w UE będą patrzeć na nas jak na wzór. Ale musimy pilnować jednej rzeczy: produkt z Polski musi być wyróżniony jak wół na czerwono. Polska flaga, „Made in Poland”, cokolwiek ale czytelnie. Nie żeby coś komukolwiek odbierać, tylko żeby konsument widział jasno, komu ten system ma służyć. 2. Liczba pośredników to absolutna konieczność Tu w pełni zgadzam się z ggg. Jeden pośrednik to co innego niż siedmiu. Jeśli grafika ma być narzędziem dla konsumenta, to „ilość rąk po drodze” powinna być widoczna gołym okiem. To jest klucz. 3. Warianty z plusem (A+, B+ itd.) Tak jak mamy w sprzęcie AGD. Taki „+” może oznaczać m.in.: – udział grupy producenckiej jako stabilnego ogniwa (na półce widoczne by było np. B+5), – sortowanie/mycie/kalibrowanie wykonane przed sprzedażą, – krótki łańcuch dostaw, – certyfikaty jakości, – realnie wyższy standard obsługi całego procesu. To by było proste, intuicyjne i jasne. 4. Rola grup producenckich (+) u nas musi być zdrowo, ale realnie Uważam, że miejsce grupy powinno być w centrum wzorcowego łańcucha. Dlaczego? Bo rolnik już dziś robi za kierowcę, księgowego, prawnika, plantatora i magazyniera. A jak ktoś jest od wszystkiego, to jest do niczego. Grupa ma być wsparciem, a nie kolejną paszczą do wykarmienia. A w zdrowym systemie powinno być miejsce na zdrową grupę to jest klucz (to jest moja opinia wasza może być inna). 5. Kończymy pierwszy etap i możemy być z siebie dumni Za dwa dni zamykamy pierwszy, najłatwiejszy etap (pamiętajcie o naszym deadline). W tydzień powstał pomysł, który można nazwać gotowym diamentem no może jeszcze nieoszlifowanym, ale już pełnym wartości. Widzę, że część z Was już wierzy w ten plan, część go po prostu akceptuje, i to jest normalne. Dokładnie tak powinno wyglądać budowanie czegoś od zera. 6. Następne trzy etapy będą trudniejsze – najpierw obrona pomysłu w środowisku rolniczym, – później przekonanie polityków, – na końcu wdrożenie. Ale z Waszą pomocą to jest do zrobienia. 7. I pamiętajmy o jednym Jeśli nie będzie rozwiązany problem opłacalności w zbożach i roślinach przemysłowych, to kryzys nadprodukcji warzyw będzie wracał jak bumerang. Ten system może być wzorem także dla innych branż. My tu przecieramy szlak inni będą mogli iść za nami. Idziemy dalej. Szlifujemy. A za chwilę będziemy walczyć o wdrożenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Włodzimierz Napisano 28 Listopada Autor Zgłoszenie Share Napisano 28 Listopada A teraz, żeby nie robić bałaganu w wątku jedna odpowiedź zbiorcza dla wszystkich, którzy się odezwali. Gosia – dzięki za mocny głos. Masz rację: wrogowie będą nieliczni, ale z najwyższej półki. I tym bardziej ważne jest, żebyśmy dopracowali pomysł tak, aby nie dało się go zbić jednym zdaniem albo nieprzychylną konferencją w mediach. Te szlify, o których piszesz, zrobimy razem. Stary Wyga – Twój wpis to perełka. Ten przykład z receptami, paczkomatem, mObywatel, BLIK-iem… lepiej się tego nie dało ująć. To jest idealny kontrargument na hasło „nie da się”. I masz rację: 6–12 miesięcy to nie „życzeniowe marzenia”, tylko realny horyzont przy dobrej woli politycznej. Mateusz – dziękuję. To zdanie, że „60% sukcesu to już kosmos względem tego, co mamy teraz”, powinno być na banerze. I słusznie piszesz o nazwie, bo musi być prosta, żeby rządzący mogli ją „sprzedać jako swoją”. Najważniejsze, że wreszcie mamy coś w rękach. Chciałbym jednak, żeby nasz pomysł pozostał bezpartyjny, bo wtedy więcej rolników będzie mogło się pod nim podpisać. Tu też będzie potrzebna Wasza pomoc, bo politykom trzeba ufać, ale też ich sprawdzać. Jeśli damy im za dużo swobody, skończy się tak jak obecnie. Wasze wsparcie w rozmowach z decydentami będzie kluczowe. Sebastian – grafika robi robotę. Serio. To jest duży krok naprzód. Jeśli dołożysz warianty: polska flaga, liczba pośredników, wersja „z plusem”, rola grup to już będzie komplet, który później przyda się także przy rozmowach z mediami i politykami. ggg – doceniam Twój sceptycyzm, bo jest konstruktywny. Pilnujesz nas przy ziemi. Masz rację, że pośrednicy muszą być zaznaczeni graficznie i systemowo. Co do czasu wdrożenia, zostaję przy swoim: 6–12 miesięcy to realne przy politycznej zgodzie. A pierwsze efekty i tak pojawią się szybciej, bo handel najbardziej boi się światła. Dzięki za te uwagi to bardzo potrzebne. Gość Kujawy – trafiona uwaga z wyróżnieniem „produkt od polskiego rolnika”. To fundament. Konsument musi to widzieć od razu. Tu nie chodzi o wojnę z importem, tylko o uczciwe informacje i uczciwe miejsce dla polskiego producenta. Dzięki wszystkim. To jest naprawdę mocny kawałek wspólnej roboty. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość ggg Napisano 29 Listopada Zgłoszenie Share Napisano 29 Listopada Włodek, rada na przyszłość: jako przewodniczący tego "procederu" nie pozwól, aby na jakimkolwiek dalszym etapie tego przedsięwzięcia jakikolwiek ślad pozostawiły po sobie jakiekolwiek związki typu "solidarność" czy izby rolnicze, bo przegramy. Chcą pomóc-ok, ale obok, bez przyklejania żadnych barw itp. Niech to pozostanie jako pomysł i oddolna inicjatywa wyłącznie rolników, bez żadnych barw partyjnych itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Włodzimierz Napisano Sobota o 09:42 Autor Zgłoszenie Share Napisano Sobota o 09:42 Witam wszystkich, mam nowy pomysł – systemowy, prosty i możliwy do wdrożenia. Im głębiej wchodzimy w temat marż, łańcuchów i tego całego A–F, tym bardziej widzę jedno: my, rolnicy, nie mamy żadnych narzędzi kapitałowych. Dlatego ciągle jesteśmy dostawcą, a nie właścicielem rynku. I teraz uwaga, bo wpadłem na pomysł analizując Wasze wpisy na forum. Pomysł, który może być dla rolnictwa tym, czym BLIK był dla banków, a mObywatel dla urzędów. SYSTEM PBR – Polski Bank Rolny (robocza nazwa) Cel: Żeby każdy rolnik z numerem ARiMR budował polskie aktywa, a nie tylko płacił podatki i liczył straty. 1. Każdy rolnik ma numer ARiMR (9 cyfr – to już działa) To nasz PESEL rolniczy. To pozwala przyporządkować każdy odpis do gminy, powiatu, województwa i branży. 2. Przy każdej sprzedaży – JAKIEJKOLWIEK – automatyczny odpis (faktura wystawiona przez rolnika lub na rolnika) System automatycznie odkłada (procenty do ustalenia, moja propozycja): 1–3% do puli gminnej 1% do puli powiatowej 1% do puli wojewódzkiej Nic nie trzeba liczyć. To działa jak split payment tylko, że wreszcie NA NASZĄ korzyść. 3. Odpisy są branżowe – pieniądze trafiają tam, gdzie ich miejsce – zboże/rzepak → szuflada zbożowa – ziemniak/burak → szuflada okopowa – cebula/pory → szuflada cebulowa – marchew/seler → szuflada korzeniowa – jabłka/gruszki → szuflada sadownicza Każdy region rozwija to, co faktycznie produkuje. 4. Pieniądze zbierają się 3 lata. I zaczyna się magia. Po 3 latach: gmina – 3 do 7 mln zł powiat – 20 do 40 mln zł województwo – nawet kilkadziesiąt milionów zł I to nie są „pieniądze z budżetu”. To jest NASZE, od rolników, dla rolników. CO MOŻEMY ZA TO ZROBIĆ? GMINA wspólna waga, silosy 500–2000 ton, magazyn na zboże/ziemniaka, place, wiaty, infrastruktura, miejsce pod sortownię. POWIAT prawdziwa sortownia na poziomie holenderskim (optyka, kalibracja, pakowanie) chłodnie, przechowalnie, centrum logistyczne. WOJEWÓDZTWO terminal eksportowy (cebula, ziemniak, zboże, jabłko, cukier), hub kontenerowy, dostęp do portów (Gdańsk / Świnoujście). Holandia tak działa od 70 lat dlatego kontrolują Europę. My możemy w 5 lat zrobić przeskok cywilizacyjny. PRZYKŁAD – KUJAWY Powiaty mogileński, inowrocławski i radziejowski produkują 25% polskiej cebuli. Gdyby działał PBR: gminy → budują przechowalnie i place powiaty → stawiają sortownię światowej klasy województwo → buduje terminal w porcie rolnicy → eksportują na rynki Afryki i Bliskiego Wschodu dużymi wolumenami Konkurujemy z Holendrami, a nie oglądamy ich plecy. I tak samo z marchwią, kapustą, jabłkiem, śliwką, ziemniakiem, cukrem czy zbożem. DLACZEGO TO DZIAŁA? pieniądze są nasze, zero ryzyka gospodarstwem, zero kredytów, zero hipotek, wspólne decyzje, wspólne aktywa, koniec fikcji „papierowych grup”, po 3 latach mamy KAPITAŁ, a nie obietnice. Rolnik nie może być siewcą, technikiem, księgowym, kierowcą, sorterem, magazynierem i handlowcem naraz. To MUSI być wspólna infrastruktura. OBOWIĄZKOWOŚĆ = SKUTECZNOŚĆ System działa TYLKO jeśli: każdy rolnik z numerem ARiMR jest automatycznie w nim. Tak jak KRUS. Tak jak dopłaty. Tak jak zgłoszenia zwierząt. Jeśli ktoś nie chce wskazać projektu, jego odpis trafi do ogólnego koszyka gminy/powiatu/województwa ale i tak zostaje „u nas”. CO MOŻE PAŃSTWO? Państwo: nie musi dokładać ani złotówki daje nam tylko: – konta techniczne – platformę – NIP algorytmu – nadzór ARiMR A po 3 latach możemy sięgać po dotacje jako silny, wspólny blok rolniczy. A nie jako pojedyncze, słabe gospodarstwa. To jest rolnicza suwerenność kapitałowa. PO CO TO WSZYSTKO? Bo: Jeśli my nie zbudujemy własnych silosów, sortowni, hubów i terminali to zrobią to za nas Holendrzy, Niemcy i Francuzi. PBR daje nam: własne aktywa własne wolumeny własne marki własne możliwości eksportu własną pozycję negocjacyjną W czasach Mercosuru, żywności z Ukrainy i USA to jest być albo nie być. Za 5 lat możemy wysyłać z polskich terminali: Polish onions, Polish potatoes, Polish sugar, Polish carrots. Nie pod marką Francji, Niemiec czy Holandii. Co myślicie? Co poprawić? Co dopisać? Czekam na Wasze głosy i pomysły. To jest szkic. To jest fundament. Razem możemy zrobić z tego projekt, którego w Polsce jeszcze nie było. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość ggg Napisano Sobota o 10:40 Zgłoszenie Share Napisano Sobota o 10:40 Napisałeś najlepsze możliwe stwierdzenie: OBOWIĄZKOWOŚĆ=SKUTECZNOŚĆ. Tak więc doprowadźmy do OBOWIĄZKU sprzedaży przez handel np. min. 50% warzyw z oznaczeniem PL. Za złamanie tego przepisu kara w wysokości 50% przychodu z roku poprzedniego. Będzie SKUTECZNIE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Gosia Napisano Sobota o 10:48 Zgłoszenie Share Napisano Sobota o 10:48 Masz piękna idee ale dlaczego nie wymyśliłeś tego 5 lat temu? Widzę że jesteś mega optymistą a rolnicy musieli by być pod ścianą zeby na coś takiego się zgodzić.... zaraz zaraz.... No dobra w następnym wpisie coś Ci dowalę bo tu jest Polska i tu myśli sie tylko o sobie a nie o innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Stanisław z wielkopolski Napisano Sobota o 12:16 Zgłoszenie Share Napisano Sobota o 12:16 Powiem Wam tak ja tu nie piszę często, raczej czytam niż się udzielam, ale jak zobaczyłem ten pomysł z Polskim Bankiem Rolnym, to aż mnie ruszyło. Może dlatego, że jestem z Wielkopolski i u nas w domu odkąd pamiętam zawsze się mówiło o Wawrzyniaku. Nie w książkach, tylko normalnie, przy stole. Bo to był facet, który z chłopów i rzemieślników zrobił silną gospodarkę. I zrobił to nie gadaniem, tylko tym, że potrafił ludzi zebrać i nauczyć odkładać po trochę, ale regularnie. I dlatego powiem wprost: to, co tu proponujecie, jest bardzo blisko tamtego modelu. Tylko że my mamy dziś o niebo łatwiej. W czasach Wawrzyniaka nie było ani komputerów, ani ARiMR, ani przelewów, ani księgowości on-line. A ludzie odkładali grosze i po kilku latach mieli kapitał, którym wykupywali majątki z rąk Niemców i stawiali swoje sklepy, swoje młyny, swoje spółki. I to działało, bo było wspólne i obowiązkowe. Jak czytam o tym, że przy każdej sprzedaży odkłada się 1% do gminy, 1% do powiatu, 1% do województwa i że po trzech latach zbiera się po kilka milionów, to ja widzę dokładnie ten sam mechanizm. Zasada prosta jak u nas w Wielkopolsce: po trochu, ale stale i się zbierze. Tylko u nas to ma iść nie do bankiera, nie do pośrednika, nie do polityka, tylko do wspólnego rolniczego sejfu, z którego można zbudować realne rzeczy. I tu jest najważniejsze: my nigdy nie będziemy silni jako pojedynczy rolnicy. Ale jak gmina ma kilka milionów, powiat kilkadziesiąt, a województwo jeszcze więcej to już jest kapitał, który może budować prawdziwe aktywa: sortownie, silosy, terminale, logistykę. I wtedy to my mamy przewagę, a nie Holender, który przywozi cebulę z optycznej sortowni i bierze rynek. Jak patrzę na to z perspektywy Wielkopolski, to widzę jedno: gdyby taki system działał, to byśmy w 5 lat odbudowali to, co nasi dziadkowie stworzyli pod zaborami. Własna infrastruktura, własne firmy, własna logistyka. A jak jej nie zbudujemy, to tę lukę wypełnią Holendrzy, Niemcy, Ukraińcy i Francuzi, bo oni nie śpią. Ten pomysł jest ambitny, ale nie jest „kosmiczny”. To jest powrót do korzeni: wspólne składki, wspólna decyzja, wspólna własność. Różnica tylko taka, że teraz wszystko da się policzyć, zautomatyzować i zrobić bez biegania po urzędach. A jak numer ARiMR jest dla rolnika tym, czym kiedyś był wpis do banku ludowego, to wszystko zaczyna mieć ręce i nogi. Tak, że ode mnie macie głos poparcia. Nie dlatego, że to brzmi ładnie, tylko dlatego, że wiem, że w historii ten model już raz zadziałał. I to w dużo trudniejszych czasach niż mamy dzisiaj. A jak coś działało kiedyś, to przy dzisiejszych narzędziach zadziała jeszcze lepiej. Pozdrawiam wszystkich, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Łukasz kujawy Napisano Sobota o 17:42 Zgłoszenie Share Napisano Sobota o 17:42 Hej, myślę że im więcej pomysłów tym lepiej. Podoba mi się idea tych drobnych odpisów od faktury które przecież działają w tych znienawidzonych grupach producenckich. Jak zawszę problem jest z dobrowolnością uczestnictwa w systemie ale z drugiej strony wydaje mi się, że to może być nasza ostatnia deska ratunku. Włodek słuchaj z tymi Twoimi pomysłami jest wszystko w porządku ale ty za dużo chcesz dać od nas rolników a za mało od państwa. Czy nie lepiej żeby państwo dało wkład pod taką grupę. Na terenie każdej gminy, powiatu, województwa, w portach są np: państwowe działki i obiekty które zarastają krzakami. Są też place po kółkach rolniczych, SKRach, PGRach, obiektach po nie istniejących mleczarniach i cukrowniach, GSach. Niekiedy obiekty te mają nawet bocznice kolejową czy też łatwy dostęp do przyłączy energetycznych. Rolnicy mogli by dać np. kapitał z 1%, zaangażowanie, know-how, państwo dało by grunt, algorytm, ulgi podatkowe, a bruksela dofinansowanie. Efekt to np. inwestycja za 10 milionów złotych która zmienia regoły gry w skali powiatu. Jest tyle możliwości na współdziałanie ale wpierw kapitał z obowiązkowych odpisów. Idee jest niezwykle piękna wręcz pozytywistyczna ale czy nie pojawią się głosy że jest niezgodna z kimś lub czymś. Nie wiem. Ale wiem, że jak nie teraz to nigdy. Wolę mieć 96% z faktury i szerokie rynki zbytu niż 100% z strat i niepewność jutra. PS Że Ci się chce coś takiego robić. Nic tylko trzymać kciuki. Szacun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Gość gość kujawy Napisano Sobota o 20:23 Zgłoszenie Share Napisano Sobota o 20:23 Pomysły super tylko nieprzegrzejmy tematu nie wszystko od razu i co dzień więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Włodzimierz Napisano Niedziela o 08:02 Autor Zgłoszenie Share Napisano Niedziela o 08:02 Witam Panowie i Panie, dzięki za wszystkie ostatnie komentarze, bo każdy z Was dorzucił cegiełkę w innym kierunku i to jest właśnie największa wartość tej całej dyskusji. Dziś mija nasz pierwszy deadline i powiem szczerze: jestem z Was naprawdę dumny. Z tych, którzy pisali, doradzali, krytykowali oraz z tych, którzy tylko czytają, ale są tu z nami. Bo to też jest udział i też jest energia. Udało nam się w kilka dni wypracować kilka mądrych pomysłów, które mają realny potencjał. Jedne są bardziej odważne, inne bardziej przyziemne, ale wszystkie razem tworzą coś, czego w polskim rolnictwie dawno nie było czyli oddolną, konstruktywną robotę bez sztandarów partyjnych. Od jutra zaczyna się nowy etap. To będzie czas ambasadorów IGRIT, czas na rozmowy, analizę, dopracowanie i spokojne układanie tego, co mamy. Czas na to, żeby zobaczyć, które pomysły mają największy ciężar i poparcie. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie Wasze wpisy i pytania w kolejnych postach tak żeby nikogo nie pominąć i żeby każdy głos został wysłuchany. A teraz dajmy sobie chwilę, nie przegrzewajmy tematu jak słusznie zauważyliście. To dopiero początek, a już powstało więcej konkretów niż przez lata gadania polityków. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Arek Napisano Niedziela o 15:23 Zgłoszenie Share Napisano Niedziela o 15:23 Z tym bankiem rolnym to będzie łatwo o poparcie politykierów bo ktoś tym musi zarządzać czyli będą stanowiska do obsadzenia przez swoich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Włodzimierz Napisano Niedziela o 19:05 Autor Zgłoszenie Share Napisano Niedziela o 19:05 Witam, Panowie i Panie, odpowiadam zbiorczo, bo każdy z Was poruszył ważny wątek. ggg pełna zgoda: OBOWIĄZKOWOŚĆ = SKUTECZNOŚĆ. Dlatego mój system roboczo nazwałem 112 jak numer alarmowy, bo sytuacja w rolnictwie to już alarm: 1% kraj, 1% powiat, 2% gmina. Nie ma innego wyjścia. Albo zaczniemy się wspólnie składać na infrastrukturę, albo dalej będziemy składać się na straty. Rolnicy i państwo muszą znaleźć rozwiązanie legislacyjne, bo uregulowane, przejrzyste rynki rolne to korzyść dla nas wszystkich. I powiem brutalnie, ale uczciwie: Masz numer ARiMR i chcesz dopłaty? To współuczestniczysz w systemie. Nie chcesz to OK, ale bez dopłat. Koniec sentymentów. Bez obowiązku nic nie ruszy. Gosia masz rację, mogłem wymyślić to 5 lat temu. Ale odbijam piłkę: Ty też mogłaś. Każdy z nas mógł. Nikt nie ma monopolu na mądrość ja też nie. I powiem jasno: Kto chce, niech bierze ten pomysł i idzie z nim do polityków. Nie patentuję tego. Droga wolna. Ważne, żeby to się stało, a nie kto wystąpi na konferencji. Stanisław z Wielkopolski ogromny szacunek. Twój wpis o księdzu Wawrzyniaku to strzał w dziesiątkę. On robił dokładnie to samo, co my tu teraz kombinujemy: po trochu, ale regularnie i tworzenie wspólnych polskich aktywów. Jeśli to zadziałało 120 lat temu bez komputerów, bez przelewów, bez ARiMR, to dziś tym bardziej zadziała. I dobrze, że przypomniałeś, że siła nie jest w pojedynczym gospodarstwie, tylko w kapitale wspólnym. Łukasz kujawy zgadzam się w 100%. W pewnym momencie trzeba przejść od pomysłu do realizacji. I rzeczywiście państwo powinno dołożyć swój wkład: grunty, obiekty, bocznice, ruiny GS-ów, SKR-ów, PGR-ów. Tego pełno w każdej gminie. Rolnicy dają kapitał z 1–2%, państwo daje grunt + ulgi, UE dorzuca środki, a efekt to inwestycje za 10–30 milionów, które odwracają los rynku w jednym powiecie. To jest realne. I tak wolę jak Ty mieć 96% faktury + rynek zbytu niż 100% faktury + bankructwo. Bo dziś w wielu branżach idziemy właśnie w tę stronę. Gość Kujawy rozumiem obawę o „przegrzanie tematu”. Ale prawda jest taka, że rolnictwo już teraz jest jednym wielkim przegrzaniem tylko w dół. Zostajemy w tyle za Europą i światem. Nie możemy biec tempem maruderów i hamulcowych, bo oni ciągną wszystkich na dno. My musimy iść do przodu. I odpowiedź dla Arka: Arek spokojnie, nikt z polityków nie będzie tym zarządzał. Nie o to tu chodzi. Pieniądze ma przechowywać ARiMR na kontach technicznych tak jak dziś przechowuje dopłaty, młodego rolnika i projekty. Zero „stanowisk do obsadzenia”. System ma działać tak: pieniądze spływają automatycznie przez rok po tym czasie widać ile to jest, w drugim i trzecim roku rolnicy głosują na projekty, w trzecim roku rusza realizacja. I tu ARiMR ma zrobić prostą funkcję na PUE: głosowanie + zgłaszanie projektów w gminie/powiecie/województwie. Każdy numer ARiMR = 1 głos. Można też (jeśli kiedyś zajdzie taka potrzeba) zobaczyć strukturę wpłat: – np. większość rolników popiera projekt 3 i 8, – ale rolnicy, którzy wpłacili >50% środków wolą projekt 5 i 12. I wtedy szuka się kompromisu. Zero polityki. Zero prezesów partyjnych. Zero kolesiostwa. PODSUMOWANIE System 112 ma działać tak jak działa polski rolnik podczas protestów: razem, stanowczo, bez uciekania od odpowiedzialności i bez chowania się po kątach. I jak mamy kilka „wędek”, kilka pomysłów to super. Jedne wdrożą szybciej, drugie wolniej, jedne są lepsze, inne słabsze. Po to rozmawiamy, żeby wyłapać to, co naprawdę ma sens. Teraz potrzebujemy odrobinę dystansu i dobrego planu, a potem praca ambasadorów IGRIT i ruszamy dalej. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość ggg Napisano Poniedziałek o 16:05 Zgłoszenie Share Napisano Poniedziałek o 16:05 To te 6-12 miesięcy liczymy od dziś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Włodzimierz Napisano Poniedziałek o 18:23 Autor Zgłoszenie Share Napisano Poniedziałek o 18:23 Witam, To liczymy od dziś, dokładnie tak. Wczoraj minął nasz pierwszy deadline i jestem naprawdę dumny z tego, co tu razem zrobiliśmy. W tydzień z niczego powstało kilka realnych pomysłów, które jeśli dobrze je podamy decydentom to mogą zmienić polskie rolnictwo na lata. I powiem szczerze jedną rzecz. Odwiedzałem ostatnio różne wątki na IGRIT i tam często jest narzekanie, hejt, złe emocje… a ja uważam, że naszą energię lepiej przeznaczyć na tworzenie rozwiązań, a nie na kręcenie się wokół problemów. Rolnictwo ma przed sobą ogromne wyzwania, dlatego nasze działania muszą być intensywne i pozytywne, bo nikt za nas tego nie zrobi. Dlatego od dziś zaczyna się kolejny etap: czas ambasadorów IGRIT. Jeśli te idee mają wybrzmieć szerzej, muszą je nieść najlepsi rolnicy z branży czyli ludzie, którzy mają doświadczenie i autorytet. Kolejne małe deadline mamy na koniec grudnia. Do tego czasu dopracujemy argumenty, ankietę (może pojawi się już niebawem), grafiki i krótki dokument pod rozmowy z ministerstwem. A od stycznia, z Waszym wsparciem lub bez, zobowiązałem się przekazać całe nasze propozycje bezpośrednio osobom decyzyjnym. Nazwiska w polityce się zmieniają, ale jeśli choć jedna mądra osoba w ministerstwie rolnictwa zrozumie logikę naszych pomysłów, to maszyna ruszy. Trzymam się planu i postaram się wykonać go z nawiązką. Mamy pomysły łatwiejsze i trudniejsze, ale wszystkie są potrzebne. I jestem optymistą: skoro udało nam się, żeby te idee wybrzmiały tutaj, to za chwilę wybrzmią też w mediach. A potem już będzie z górki. Działamy dalej. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość rolnik Napisano Wtorek o 13:12 Zgłoszenie Share Napisano Wtorek o 13:12 Przyznam, że nie przeczytałem wszystkiego bo jest tego naprawdę za dużo. Pomysły uważam za mało realne do wprowadzenia, bo nie mam ochoty dzielić się z kimś moją fakturą i podejrzewam, że markety też coś wymyślą żeby zachować do siebie cały tort. Spółdzielczość i grupy to przeżytek, jak sam się czegoś nie dorobisz to wspólnie też się nie dorobisz. Rządzący musieli by zacząć coś robić a komu by się chciało. Ja mam zbyt od wielu lat, kto kiepsko i drogo robi ten sam sobie szkodzi i tyle w temacie. Wymyśl coś lepszego to zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spioch Napisano Wtorek o 13:38 Zgłoszenie Share Napisano Wtorek o 13:38 24 minuty temu, Gość rolnik napisał: Przyznam, że nie przeczytałem wszystkiego bo jest tego naprawdę za dużo. Pomysły uważam za mało realne do wprowadzenia, bo nie mam ochoty dzielić się z kimś moją fakturą i podejrzewam, że markety też coś wymyślą żeby zachować do siebie cały tort. Spółdzielczość i grupy to przeżytek, jak sam się czegoś nie dorobisz to wspólnie też się nie dorobisz. Rządzący musieli by zacząć coś robić a komu by się chciało. Ja mam zbyt od wielu lat, kto kiepsko i drogo robi ten sam sobie szkodzi i tyle w temacie. Wymyśl coś lepszego to zobaczymy To może kolega rolnik ma jakiś lepszy pomysł? Najłatwiej jest krytykować, a jak będziemy siedzieć i czekać to jutro już nie będzie co zbierać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Włodzimierz Napisano Wtorek o 16:21 Autor Zgłoszenie Share Napisano Wtorek o 16:21 Witam, Rolnik, pozwól, że odpowiem wprost ale z szacunkiem. Piszesz, że „nie przeczytałeś, bo za dużo”. No to trudno, bo ja też nie mam ochoty czytać wpisów ludzi, którzy nie chcą nawet poświęcić 10 minut, żeby zrozumieć temat, a potem oceniają całość jednym zdaniem. Szanujmy swoją pracę swoją i innych. Piszesz, że „nie chcesz dzielić się fakturą”. To spokojnie ja Ci niczego nie każę. Ale jeśli Ty masz zbyt od 20 lat i żyjesz jak pączek w maśle, to super, gratulacje szczerze. Problem polega na tym, że 90% rolników w PL nie ma tak dobrze jak Ty. Piszesz, że „spółdzielczość to przeżytek”. To wybacz, ale jeśli nie znasz historii ks. Wawrzyniaka i tego, jak Polacy dzięki wspólnemu kapitałowi wykupili prawie pół wielkopolski spod Niemca… …to pogadaj ze starszymi od siebie, bo takie wpisy naprawdę nie przystoją rolnikowi. Piszesz, że „market i tak coś wymyśli”. Oczywiście, że wymyśli jeśli nic nie zrobimy. Ale jak my mamy w ręku pomysły, gwizdek, media i liczby, to rządzący będą musieli usiąść z nami do stołu a jak nie z nami, to z kimś innym. I na koniec: Najłatwiej powiedzieć „wymyśl coś lepszego” i pójść dalej. Ale gdyby wszyscy tak myśleli, to do dziś sadzilibyśmy cebulę pługiem konnym, a lekarz pisałby receptę na papierku w kratkę. Więc jak masz lepszy pomysł to wrzuć. Każda mądra głowa jest tu mile widziana. A jeśli nie masz, to przynajmniej przeczytaj, zanim skrytykujesz. Radzę idź łowić RYBY gołymi rękoma póki jeszcze są na to warunki. Bez urazy szanuję Cię jako rolnika, ale narracja „ja mam zbyt, więc problemu nie ma” to już w 2025 roku naprawdę nie działa. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość zdenerwowany Napisano Wtorek o 16:32 Zgłoszenie Share Napisano Wtorek o 16:32 Tylko 4% a może od razu 40% nie po to wchodziliśmy do unii żeby ona się od nas odwracała w trudnych warunkach. pomysł dobry dla miastowych ale ja się do tego nie dołożę bo i tak nie mam z czego. niedługo coś zrobią i połatają jak zawszę ale grupy to unia ma nam dać bo u nich one są i działają a u nas nie. przydusimy ich na protetach to zaczną inaczej gadać tylko trzeba całą polske zablokować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Włodzimierz Napisano Wtorek o 20:28 Autor Zgłoszenie Share Napisano Wtorek o 20:28 Witam ponownie Gościu, widzę, że jesteś wkurzony i powiem Ci szczerze: absolutnie to rozumiem. Bo każdy z nas jest zmęczony tym, że dopiero jak rolnicy zablokują kraj, to rząd i Bruksela zaczynają cokolwiek słyszeć. Ale pozwól, że wyjaśnię jedną rzecz, żebyśmy rozmawiali o faktach, a nie o emocjach. To nie jest „4% podatku dla państwa”. To nie jest haracz. To nie jest „oddawanie komuś”. To jest 4% odkładane DO NASZEGO WSPÓLNEGO PORTFELA, który: nie jest państwowy, nie jest unijny, nie jest partyjny, nie jest polityczny. To ma być fundusz rolniczy zarządzany przez samych rolników. I teraz najważniejsze: Te 4% i tak teraz znika tylko trafia do pośredników, sieci, przewoźników, chłodni, operatorów i całej reszty. My proponujemy, żeby te pieniądze pierwszy raz w historii trafiły z powrotem do rolnika. Nie „40%”, nie „haracz”. Tylko 4%, ale za to sensownie zebrane i sensownie użyte. A co do Unii… Masz rację, grupy producenckie powinniśmy dostać 20 lat temu jak Zachód. Nie dostaliśmy. Zamiast tego dostaliśmy papierologię i fikcję na pokaz. Tylko powiedzmy to szczerze: Unia nam nie zbuduje sortowni, magazynów, silosów i terminali. Bo nie jest od tego. A jak my sami nic nie zbudujemy to zrobi to konkurencja z Holandii, Hiszpanii i Niemiec. I oni będą dyktować ceny, a my będziemy tylko dostawcami surowca. A protesty? Protesty są potrzebne i nikt tu nie mówi, żeby je odwoływać. Tylko protest to jest gaszenie pożaru. My próbujemy równolegle zbudować system przeciwpożarowy, żeby nie paliło się co roku. To jest różnica. Protest bez planu = chwilowy krzyk. Protest + plan = realna zmiana. I właśnie dlatego te pomysły powstają. Nie żeby kogokolwiek obciążyć, tylko żebyśmy wreszcie mieli własne narzędzia, zamiast liczyć na łaskę Brukseli i Warszawy. Jeśli masz inną propozycję to wal śmiało. Tu każdy pomysł jest ważny. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CipherEcho Napisano Środa o 02:59 Zgłoszenie Share Napisano Środa o 02:59 W dniu 29.11.2025 o 11:42, Włodzimierz napisał: Witam wszystkich, mam nowy pomysł – systemowy, prosty i możliwy do wdrożenia. Im głębiej wchodzimy w temat marż, łańcuchów i tego całego A–F, tym bardziej widzę jedno: my, rolnicy, nie mamy żadnych narzędzi kapitałowych. Dlatego ciągle jesteśmy dostawcą, a nie właścicielem rynku. I teraz uwaga, bo wpadłem na pomysł analizując Wasze wpisy na forum. Pomysł, który może być dla rolnictwa tym, czym BLIK był dla banków, a mObywatel dla urzędów. SYSTEM PBR – Polski Bank Rolny (robocza nazwa) Cel: Żeby każdy rolnik z numerem ARiMR budował polskie aktywa, a nie tylko płacił podatki i liczył straty. 1. Każdy rolnik ma numer ARiMR (9 cyfr – to już działa) To nasz PESEL rolniczy. To pozwala przyporządkować każdy odpis do gminy, powiatu, województwa i branży. 2. Przy każdej sprzedaży – JAKIEJKOLWIEK – automatyczny odpis (faktura wystawiona przez rolnika lub na rolnika) System automatycznie odkłada (procenty do ustalenia, moja propozycja): 1–3% do puli gminnej 1% do puli powiatowej 1% do puli wojewódzkiej Nic nie trzeba liczyć. To działa jak split payment tylko, że wreszcie NA NASZĄ korzyść. 3. Odpisy są branżowe – pieniądze trafiają tam, gdzie ich miejsce – zboże/rzepak → szuflada zbożowa – ziemniak/burak → szuflada okopowa – cebula/pory → szuflada cebulowa – marchew/seler → szuflada korzeniowa – jabłka/gruszki → szuflada sadownicza Każdy region rozwija to, co faktycznie produkuje. 4. Pieniądze zbierają się 3 lata. I zaczyna się magia. Po 3 latach: gmina – 3 do 7 mln zł powiat – 20 do 40 mln zł województwo – nawet kilkadziesiąt milionów zł I to nie są „pieniądze z budżetu”. To jest NASZE, od rolników, dla rolników. CO MOŻEMY ZA TO ZROBIĆ? GMINA wspólna waga, silosy 500–2000 ton, magazyn na zboże/ziemniaka, place, wiaty, infrastruktura, miejsce pod sortownię. POWIAT prawdziwa sortownia na poziomie holenderskim (optyka, kalibracja, pakowanie) chłodnie, przechowalnie, centrum logistyczne. WOJEWÓDZTWO terminal eksportowy (cebula, ziemniak, zboże, jabłko, cukier), hub kontenerowy, dostęp do portów (Gdańsk / Świnoujście). Holandia tak działa od 70 lat dlatego kontrolują Europę. My możemy w 5 lat zrobić przeskok cywilizacyjny. PRZYKŁAD – KUJAWY Powiaty mogileński, inowrocławski i radziejowski produkują 25% polskiej cebuli. Gdyby działał PBR: gminy → budują przechowalnie i place powiaty → stawiają sortownię światowej klasy województwo → buduje terminal w porcie rolnicy → eksportują na rynki Afryki i Bliskiego Wschodu dużymi wolumenami Konkurujemy z Holendrami, a nie oglądamy ich plecy. I tak samo z marchwią, kapustą, jabłkiem, śliwką, ziemniakiem, cukrem czy zbożem. DLACZEGO TO DZIAŁA? pieniądze są nasze, zero ryzyka gospodarstwem, zero kredytów, zero hipotek, wspólne decyzje, wspólne aktywa, koniec fikcji „papierowych grup”, po 3 latach mamy KAPITAŁ, a nie obietnice. Rolnik nie może być siewcą, technikiem, księgowym, kierowcą, sorterem, magazynierem i handlowcem naraz. To MUSI być wspólna infrastruktura. OBOWIĄZKOWOŚĆ = SKUTECZNOŚĆ System działa TYLKO jeśli: każdy rolnik z numerem ARiMR jest automatycznie w nim. Tak jak KRUS. Tak jak dopłaty. Tak jak zgłoszenia zwierząt. Jeśli ktoś nie chce wskazać projektu, jego odpis trafi do ogólnego koszyka gminy/powiatu/województwa ale i tak zostaje „u nas”. CO MOŻE PAŃSTWO? Państwo: nie musi dokładać ani złotówki daje nam tylko: – konta techniczne – platformę – NIP algorytmu – nadzór ARiMR A po 3 latach możemy sięgać po dotacje jako silny, wspólny blok rolniczy. A nie jako pojedyncze, słabe gospodarstwa. To jest rolnicza suwerenność kapitałowa. PO CO TO WSZYSTKO? Bo: Jeśli my nie zbudujemy własnych silosów, sortowni, hubów i terminali to zrobią to za nas Holendrzy, Niemcy i Francuzi. PBR daje nam: własne aktywa własne wolumeny własne marki własne możliwości eksportu własną pozycję negocjacyjną W czasach Mercosuru, żywności z Ukrainy i USA to jest być albo nie być. Co więcej, inwestycje w infrastrukturę – magazyny, centra sortowania, terminale – dają przewagę konkurencyjną na dziesięciolecia. Jeśli ARiMR jest prawidłowo regulowany i kontrolowany, system może działać równie niezawodnie, jak rejestry państwowe, a jedynie z realnym skutkiem dla rolnictwa. Miałem okres, kiedy interesowałem się również różnymi modelami współpracy gospodarczej i aby oczyścić umysł po długich dyskusjach, czasami przechodziłem do lżejszych tematów. Czytałem na przykład recenzje platform na temat weiss casino, ponieważ takie krótkie przerwy pomagają spojrzeć na duże projekty z większym dystansem. Wracając do koncepcji, wydaje mi się, że ma ona sens, jeśli istnieje wyraźna przejrzystość, korzyści dla wszystkich poziomów i brak ingerencji politycznej. Ciekawie byłoby zobaczyć, jak to wyglądałoby w regionie testowym. Za 5 lat możemy wysyłać z polskich terminali: Polish onions, Polish potatoes, Polish sugar, Polish carrots. Nie pod marką Francji, Niemiec czy Holandii. Co myślicie? Co poprawić? Co dopisać? Czekam na Wasze głosy i pomysły. To jest szkic. To jest fundament. Razem możemy zrobić z tego projekt, którego w Polsce jeszcze nie było. Pozdro Podoba mi się zasada stałego odliczania kwoty od każdej transakcji - niewielki procent, ale w skali tysięcy rolników naprawdę tworzy ogromny kapitał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość ggg Napisano Środa o 06:44 Zgłoszenie Share Napisano Środa o 06:44 Włodek zwolnij. Jakie media mamy w ręku? Grupy też dostaliśmy ok.20lat temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Publikujesz jako gość. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.