Sadownik2102

Tak naprawdę możemy sobie tylko pogadać tu na forum. Prawda jest taka, że najpierw wszyscy będą szukać pracowników do rwania, płacić coraz więcej, aby tylko zerwać, a jak już ktoś znajdzie, to nie pozwoli sobie nie rwać 2-3 dni, aby podnieśli cenę, bo zaraz ukry uciekną dalej.

Mniej oglądaj tvpis.... człowieku jaka wojna? Parę miast jest gdzie pukają. A reszta normalnie żyje. Akurat malin to sadzą opór. Ode mnie pracownik mieszka na wiosce, gdzie wszyscy zaczęli sadzić.

Bo taki to myśli, że jak ma dominiaka to już wiedza nie potrzebna. Ja starym pilmetem pryskam i jakoś mam czysto.

Dzieci w podstawówce mają egzaminy w tym tygodniu i są zajęci. A co do otwierania, to musisz sam zdecydować. Jest zbyt wiele zmiennych w tym momencie, żeby doradzać komuś.

Chociaż jeden napisał normalny post. Co trzeba mieć w głowie, żeby ciągle pisać głupoty typu: jabłko nie idzie, za tydzień 3 zł itp.... ciągłe przekomarzanie się... czasami wydaję mi się że tu piszą jakieś dzieci z podstawówki z nudów. Fakt jest taki, że jabłko idzie cały rok, mniej lub bardziej.

Za łubiankę? To chyba uczciwa cena...

Haha może połowa plonu została w sadzie. Nie widziałem nigdzie, gdzie by zostały niezerwane jabłka.