-
Liczba zawartości
447 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Zawartość dodana przez Marcin
-
Jakie u Was ceny marketówki? Ruch trochę się osłabił...
-
Odświeżam temat. Po ile teraz sprzedajecie handlowy seler na brudno i myty?
-
Ceny na giełdach są w granicach 8zł.
-
Gdzie spadła ta cena? Ja tam żadnej różnicy nie widzę.
-
Trochę przysiadło. Giełdy Wrocław i Katowice ok. 0,50zł/kg.
-
Piszcie dokładnie jaki region, jakie ilości oraz czy chodzi o zboże paszowe czy konsumpcyjne.
-
Powój polny. Widać, że rośnie gdzieś pod płotem więc najlepiej go potraktować którymś ze środków zawierających glifosat.
-
Kalisz teraz 7-8zł.
-
Żółty ziemniak na giełdach średnio kosztuje ok. 40-50 groszy za kg.
-
U nas czyli gdzie? W jakiej cenie? Piszcie konkrety.
-
A tak na poważnie? Ile można dostać za ładny marketowy towar w łuszczce na gotowo? Kaliber od 1,5kg.
-
Zrobiło się większe zainteresowanie bo część ludzi zrezygnowała z kopania. Przy cenie rzędu 30-40 groszy i wydajności na poziomie 20 ton nie pokrywa się nawet kosztów produkcji więc po co kopać? Z importowanym też się pogotowali bo nawet na naszym serwisie jest oferta sprzedaży włoskiego ziemniaka po 20 groszy więc mają nauczkę i raczej import powinien się uspokoić. Skoro teraz chcą płacić po 5zł na miejscu to poczekajcie spokojnie, może jutro będzie 6. Mamy dopiero 8 czerwca, cały sezon przed nami, może jeszcze nie wszystko stracone. Po drugie spójrzcie za okno - susza i raczej brak perspektyw na poprawę sytuacji w najbliższym czasie. Niepodlewane plantacje na słabszych ziemiach już "siadają", nie ma praktycznie żadnych przyrostów masy. Pamiętajcie, że jeśli cena ziemniaka nie wzrośnie to dla większości z nas ten sezon będzie ostatnim.
-
Racja. Zapomniałem o chipsowych i frytkowych. Za te faktycznie można dostać dużo lepsze pieniądze. Panowie, jak sytuacja na giełdach? Potwierdzicie ceny 0,30-0,40zł?
-
To racja. Można nawet powiedzieć, że pójście do jakiejkolwiek pracy za najniższą krajową to o wiele lepszy biznes niż ziemniak jadalny. A nawiązując do tematu - żółty ziemniak Sieradz/Wieluń 4,5-5zł za worek.
-
Kolego jakie 50 groszy za ziemniaka przemysłowego? Gdyby była taka cena to nikt by nie sadził jadalnego.
-
Zamiast odżywek dolistnych proponowałbym sypnąć saletrę amonową najlepiej z podsiewacza nawozów i później deszczownia jeśli jest taka możliwość.
-
Panowie, jakie są u Was ceny młodej kapusty? Chodzi mi głównie o informacje z centrum i Małopolski...
-
Potwierdzam słowa "Sieradzaka" - ceny żółtego ziemniaka na miejscu są w granicach 10zł za worek. Kolego, sadziłeś z nadzieją na zarobek a tu wyszło odwrotnie, szkoda gadać - rozumiem Cię doskonale. Swoją drogą nie można całej winy za niskie ceny zwalać na ludzi z ESI bo nakłada się na to wiele różnych czynników. Rolnictwo to chyba jedyna branża gdzie koszty produkcji nie mają nigdy nic wspólnego z ceną sprzedaży danego produktu. Weźmy dla przykładu np. producentów skrzyniopalet... Kilka/kilkanaście lat temu za sztukę płaciło się ok. 60zł, obecnie kosztują w granicach 100zł. Dlaczego? Zdrożało drewno, paliwo, stawki godzinowe pracowników ale każdy potrafi to doliczyć do ceny końcowej aby ostatecznie sprzedać towar z zyskiem. Przypomnijcie sobie ile kiedyś płaciliście za litr ropy, ile kosztowała godzina pracy pracownika, ile nawozy, opryski itd. oraz po ile sprzedawaliście swój towar chociażby 15 lat temu. Ceny naszych towarów się nie zmieniły do tej pory a koszty są kilkukrotnie wyższe. Przykro to powiedzieć ale ten nasz (pożal się Boże) "biznes" się kończy... Nie wiem kto to przetrwa...
-
Jak w Waszych regionach wygląda pietruszka? W centrum sporo ludzi przesiało ale co z tego skoro znowu suszy...
-
Ktoś to może potwierdzić? Nie chce mi się wierzyć...
-
Akurat to zdjęcie krąży po sieci już jakiś czas, podejrzewam, że nie jest z tego roku.
-
Polecam obejrzeć:
-
A jak u Was ze wschodami marchwi i pietruszki? Pogoda jest tragiczna dzisiaj cały dzień mocny wiatr i ostre słońce.
-
W obecnej sytuacji tak ale wiadomo jak to wygląda teraz Jak u Was wygląda obecnie handel starą kapustą? Ktoś coś sprzedaje? Do końca próbowałem być optymistą ale teraz chyba trzeba się z tym pogodzić, że część towaru pojedzie w pole...