Global Onions Holland

Ceny faktycznie niewiele się zmienią do końca roku bo niby czemu miałyby się zmienić skoro nikt tego nie chce. Chłodnie zarabiają bo mają tani surowiec a rolnikom i obieraczom najwyraźniej nie zależy na zysku i nic nie robią aby ceny wzrosły i dostarczają ile się da. Gdy skończy się tani surowiec z Kujaw podwyżki będą nieuniknione.
Odbiorcy mrożonki rzeczywiście nastawieni są na niskie ceny gdyż przywykli do nich od ponad roku.
Kontrakty na mrożonkę nie są jakieś ekstremalnie słabe więc tutaj nie ma wytłumaczenia dla cen skupu. Tym bardziej, że pod każdy kontrakt sprzedany zawarty jest kontrakt zakupu. Cebula skupiona na wolnym rynku nie trafia do sprzedaży kontraktowej.
Magazyny na zachodzie są faktycznie zapchane ale nikt tych rezerw nie rusza skoro nadal można kupić tanią mrożonkę. 
 
Nie znam nikogo w Polsce kto może zapewnić pełną identyfikowalność w cenie 0,70zł. Nikogo!
 
 
Możliwe.... 

Widzę że jeszcze jest nadzieja, ma być tydzień pogody może mi się uda zebrać moją cebulę odmiany firmo i zwrocą mi się koszty nakładu typu ( siew, oprysk na wciorniastka i choroby grzybowe i inne) miejmy nadzieję

Twoja wypowiedź, mająca zero wspólnego z tematem wątku to właśnie treści niewłaściwe. To ja ten wątek założyłem i jako autor staram się przekazywać wartościowe informacje. Wyzwiska i tchórzliwa, anonimowa krytyka polegająca na obrzucaniu błotem mnie nie interesują.

Aby nie zaśmiecać forum prywatą proszę o kontakt na priv lub mailowo.
Pozdrawiam

Bajki. Odsorty darmowe to na tę chwilę gnój. Odsorty po 0,5 - 1 cent są słabe ale od biedy nadają się na kiepskie, ręczne obieralnie. Dobry odsort z 50-70% zawartością cebuli bez łuski i bez podwymiaru to ceny od 1,5 centa w górę. Pryzm poniżej 3 centów nie było na giełdzie od czerwca. 
Jeżdząc po 140 zł/t nie zarabiasz na transporcie tylko wegetujesz. 
Masz oczywiście rację - jestem wybitnie słaby w rozeznaniu rynku w Holandii.     

Biadolenie i biadolenie... niektórzy to lubią się anonimowo powymądrzać w internecie ale jakoś nie widziałem Waszych analiz w trakcie sezonu. Zrozumcie wreszcie, że to co tu umieszczam to zgodnie z nazwą wątku tylko PROGNOZY a te mają to do siebie, że nie zawsze się sprawdzają. Nie myli się ten tylko który nic nie robi więc ten który nic nie napisał bo nie ma pojęcia o rynku może dziś wesoło pogwizdywać z zadowoleniem bo się nie mylił i choć pozostanie ignorantem to nieomylnym... Ważne jest jednak jeszcze jedno. Są na rynku maluczcy których interesuje sprzedaż tylko własnego plonu ale są również wielcy gracze którzy patrzą na rynek szerzej i widzą więcej. Dla każdego z nich fluktuacje rynku oznaczają inne następstwa - rolnik będzie psioczył na spadki cen a handlowiec będzie skakał z radości. Ot piękno ekonomii!
 
Obieranie się odbiło od dna i mamy okres w którym da się zarobić na każdym etapie przemysłowej ścieżki. Kontrole mocno utrudniają życie małym obieralniom więc duże zakłady zwiększają produkcje. Pojawiło się też ostatnio kilka nowych mocnych podmiotów wprowadzając nieco stabilizacji na rynku. Truskawka obniżyła nieco zainteresowanie chłodni cebulą ale sytuacja jest generalnie dobra. Jedynie jakość surowca nie napawa optymizmem bo nawet towar z południowej Holandii czy Belgii jest już mocno "zmęczony" i odpad rośnie.

Biadolenie i biadolenie... niektórzy to lubią się anonimowo powymądrzać w internecie ale jakoś nie widziałem Waszych analiz w trakcie sezonu. Zrozumcie wreszcie, że to co tu umieszczam to zgodnie z nazwą wątku tylko PROGNOZY a te mają to do siebie, że nie zawsze się sprawdzają. Nie myli się ten tylko który nic nie robi więc ten który nic nie napisał bo nie ma pojęcia o rynku może dziś wesoło pogwizdywać z zadowoleniem bo się nie mylił i choć pozostanie ignorantem to nieomylnym... Ważne jest jednak jeszcze jedno. Są na rynku maluczcy których interesuje sprzedaż tylko własnego plonu ale są również wielcy gracze którzy patrzą na rynek szerzej i widzą więcej. Dla każdego z nich fluktuacje rynku oznaczają inne następstwa - rolnik będzie psioczył na spadki cen a handlowiec będzie skakał z radości. Ot piękno ekonomii!
 
Obieranie się odbiło od dna i mamy okres w którym da się zarobić na każdym etapie przemysłowej ścieżki. Kontrole mocno utrudniają życie małym obieralniom więc duże zakłady zwiększają produkcje. Pojawiło się też ostatnio kilka nowych mocnych podmiotów wprowadzając nieco stabilizacji na rynku. Truskawka obniżyła nieco zainteresowanie chłodni cebulą ale sytuacja jest generalnie dobra. Jedynie jakość surowca nie napawa optymizmem bo nawet towar z południowej Holandii czy Belgii jest już mocno "zmęczony" i odpad rośnie.

Smutny jest ten polski rynek. Wystarczył niewielki ruch cen w dół na chłodniach i już po kilku godzinach rolnicy pękli... Kiedy nauczą się,że kupuje się w trendzie spadkowym a sprzedaje się w czasie wzrostów? Paniczne schodzenie z ceny bo chłodnie zapowiedziały obniżki sprawi , że zachęcone skupy jeszcze bardziej dokręcą śrubę. W Holandii rolnicy podnieśli na 14 centów co z transportem daje niemal 80 groszy a Polska wieś zamiast kreować poziom cen nieco powyżej importu to wali w portki i robi promocje. Mnie to osobiście bardziej pomaga niż przeszkadza ale nie przepadam za fluktuacjami wprowadzającymi niepotrzebną nerwowość.
 
Zachowajcie spokój Panowie producenci! Zachowajcie spokój Panowie obieracze!
Rozpatrujcie rynek w dłuższej perspektywie i nie dajcie wodzić się za nos spekulantom.

Nie wiem jak to jest ale ponownie zgadzam się w 100 % z wyliczeniami kolegi Analityka. Cebuli za 10-11 centów już też zaczyna brakować. Wywieźliśmy potężne ilości w ostatnich dwóch miesiącach i to widać bo wiele magazynów już pustych. Była jeszcze szansa na atrakcyjną cenę w cebuli z ciemną łuską gdyż tej nikt nie chciał na sklepy ale Bułgaria już powoli zgadza się na ciemną łuskę i zaraz inne kraje też się zgodzą. 
Oficjalne dane mówią,że pozostało 16% niesprzedanej cebuli (wiele sprzedanej jeszcze leży w magazynach) a przed nami jeszcze 35% sezonu. Nie trzeba być geniuszem aby przewidzieć, że braki wywindują cenę. Pytanie tylko jak wysoko?

Cena importowanej przemysłówki rośnie ale wynika to z jednej strony ze wzrostu kursu Euro a z drugiej z zawyżonych marż niektórych pośredników (moja oferta 0,54-0,58). Cena surowca w Holandii stoi w miejscu od miesięcy!!! Jest jednak wyraźnie mniej towaru więc podwyżki związane z brakami są nieuniknione. Afryka oficjalnie zakończona ale bokami jeszcze ze dwa, trzy statki pójdą w styczniu. Ameryka południowa węszy i tamtejsi kupcy zapewne będą woleli kupić teraz po umiarkowanych cenach niż w kwietniu po wysokich. Nowością są zamówienia z Chin i Tajlandii. Europa zachodnia już klepie cebulę w Beneluksie bo u siebie mają mało (Francja, Hiszpania, Wyspy) lub wcale (Włochy, Portugalia, Grecja).
Zimówka pomarzła w Polsce, na Ukrainie i Białorusi i rolnicy poniosą dodatkowe koszty przesiania areału. Będą to sobie chcieli odbić w aktualnej sprzedaży zeszłorocznego plonu.
Podsumowując: Ja podwyżek jeszcze nie robię ale wiem, że będą więc poczyniłem zapasy!!!

Właściwie kolega Analityk wyczerpał temat i trudno zakwestionować choćby jedno zdanie w tej wypowiedzi. Cebula musi być w tym sezonie droga bo nie ma powodów dla których miałaby być tania. Zewsząd braki i niedobory (aktualne lub prognozowane) a zapotrzebowanie rośnie! Moim skromnym zdaniem mamy w tej chwili do czynienia z korektą ceny ( nie tylko ja uważam,że cena obranej cebuli i mrożonki była zbyt wysoka) ale nie jest to raczej trend trwały. Astronomiczne marże na przetwórstwie już nie wrócą ale ustabilizowane firmy mogą ze spokojem planować przyszłość.
O ile październikowa wysoka cena obranej cebuli była typową spekulacją i skutkiem panicznych nastrojów wywołanych prognozami ilościowymi to kiedy już faktycznie niedobory zaczną być odczuwalne podwyżki w konsumpcji będą jak najbardziej uzasadnione. To czy przełoży się to na przemysł zależy od stopnia kontraktacji. Duże chłodnie proponują kontrakty na pierwszy kwartał 2016 w wysokości 1,15 - 1,20 zł/kg i jeżeli znajdą się chętni na takie dostawy to nie będzie znaczących podwyżek w tym okresie. Surowiec można kontraktować po 0,13 - 0,14 €/kg w Holandii na styczeń i luty więc kontrakt się jako tako składa ale o mega zysku nie ma mowy.
 
Pozdrawiam
 
PS. Zachęcam kolegów do rejestrowania kont na tym forum. Pozwoli nam to wymieniać prywatne wiadomości.

Drogi anonimowy kolego, Twoje słowa ani trochę nie pokrywają się z prawdą. Najwyższa zawarta w tym sezonie transakcja to 18,5 centa/kg a średnia z notowania nigdy nie przekroczyła 17 centów. Nie wiem dlaczego wmawiasz ludziom 20 centów... Cena nie zaczyna się podnosić tylko delikatnie spada. Dziś luz 12-13 ct. Eksport nie rusza tylko się uspokoił. Zgodzę się jednak z Twoją prognozą, że cena może wzrosnąć w najbliższych tygodniach gdyż rolnicy nie sprzedają już "z pola" więc doliczają koszty przechowania. Co do exportu do Polski też nie masz racji. W porównaniu do zeszłego roku faktycznie jest słabiej ale to był wyjątkowy rok a porównując do ostatnich dziesięciu lat export jest na bardzo wysokim poziomie. Kontraktacja podbija liczby i tak będzie co najmniej do końca roku bo kontrakty są znaczące. Co do jakości to masz nieco racji. Cebula jest gruba i ma pewne problemy z porażeniami ale te problematyczne partie schodzą na pniu i za kilka tygodni już ich nie będzie. Nie wiem dlaczego wieścisz bankructwa spowodowane kontraktami? Przecież kontrakty podpisuje się by mieć gwarancję zysku długoterminowego co raczej zapobiega bankructwom niż je generuje.
To jest i będzie rok przemysłu. Sytuacja jest stabilna od miesięcy i dobrzy przetwórcy liczą zyski. Rolnicy także zadowoleni bo nawet gorsze partie cebuli można sprzedać za godne pieniądze.
Na Anudze spokój i czynników do zmian cen nie widać. Niestety nie zawiera się również zbyt wielu kontraktów a to może wywołać stagnację na rynku.
Pozdrawiam

W Holandii dziś ceny przekroczyły 25 centów za luz z suchego magazynu. Trzymajcie ceny Panowie.

Zmiana planów. Kolejne deszcze i kolejne dni zwłoki z żółtą cebulą. Większość już wykopana i "schnie" na polu... 
Na szczęście czerwona już załadowana i dostarczona do odbiorców w Polsce, Niemczech i Holandii. 

Ja też jestem optymistycznie nastawiony jeżeli chodzi o kolejny sezon. Polski rynek dojrzewa i coraz więcej podmiotów bierze udział w grze rynkowej na zasadzie stałych kontraktów. Polacy potrafią również budować trwałe relacje biznesowe (szczególnie pośrednicy, którzy zaczęli traktować rolników jak partnerów a nie tylko źródło zysku które trzeba wydoić do cna). Wkraczamy w dobry sezon.
 
Pozdrawiam

O Holendrów się kolego nie martw. Towar niemal w całości wyprzedany. Reszta zejdzie na kontraktach. Zawsze znajdzie się jeden czy dwóch rolników ryzykantów którzy cześć plonu będą trzymać do września - kto bogatemu zabroni. Opowiem Ci jak to wszystko wygląda z perspektywy Holandii bo nie zgadza się to z Twoim stanowiskiem. Cena egipskiej czy jakiej tam jeszcze nie ma najmniejszego znaczenia bo 80% tej cebuli jest pośrednio lub bezpośrednio w rękach holenderskich eksporterów dbających o to aby nikt nie zagroził pozycji europejskiej cebuli. Nikt nie zostanie na lodzie bo cebula która zalega jeszcze w magazynach jest od miesięcy zakontraktowana! Hiszpanie mają niewiele i wyceniają zbyt wysoko (60ct) więc mimo, że produkt ładny to świata nie zwojują a gdyby Holendrzy obniżyli nieco ceny to Hiszpanie musieliby sprzedawać poniżej kosztów produkcji. Macedońska tania i nic nie warta. Jakość fatalna, wygląd również. Poza tym ile znaczy te kilka Macedońskich ton... Polska zimówka - nie rozśmieszaj mnie! Ile tego jest? Jaki zbiór z hektara? Opłaciło się? Rozejdzie się w tydzień w supermarketach a przechowywać nikt się tego nie odważy.Piszesz,że nikt nie chce holenderskiej cebuli... hmm ja sprzedaję ponad 1000 ton tygodniowo u schyłku sezonu a nie jestem największym graczem. Sortownie pracują na 60-80% czyli jakieś 30000 ton w tygodniu eksportu zamorskiego plus klient na kontynencie i przemysł.
Aktualnie przerabia się cebulę z chłodzonych komór oraz przechowalni komercyjnych. Nieznaczny udział w rynku ma cebula importowana z Nowej Zelandii i Egiptu. Kontrakty dają gwarancję produkcji do końca czerwca a potem pojawi się świeża z dymki i cały świat znów będzie wchodził Holendrom w d..ę.
Taka jest rzeczywistość i można to zaakceptować lub buntować się i tupać nóżkami ale Holandia pozostanie potentatem w handlu cebulą. I tak już od kilkudziesięciu lat...

W Holandii dłuuugi weekend był a w PL lada dzień będzie więc spokój nastał.
 
Cebula jak drożała tak drożeje. Choć tempo podwyżek wyraźnie spadło. W Danii dzisiaj po południu nawet korekta o centa ale wynikająca bardziej z końca miesiąca niż z giełdowego trendu. Cena w Holandii i Belgii za przemysłówkę między 10 a 14 centów/kg. Niemcy 15-17ct i ofert sprzedaży brak. Północna Francja 9-12ct cebula bardzo drobna. W Polsce 65-85 groszy.

No i się koledzy pomyliliście. Łuska drożeje, obrana drożeje, mrożonka drożeje!!! Sprzedać można praktycznie wszystko i końca sezonu nie widać. Marketingowe zagrywki nie podziałały i obieracze znów mogą zarobić kilka groszy i szybko zapomnieć zimowy horror cenowy.
Moje przewidywania się sprawdziły. Nikt w Europie nie kupił Chińszczyzny mimo iż Polska mrożonka drożeje ostro.
Robią zapasy i będą robiły jeszcze więcej właśnie z powodu zbliżającego się sezonu owocowego. Cebula musi być w stałym asortymencie każdej poważnej chłodni. W tej chwili podaż obranej cebuli nie zaspokaja nawet bieżących potrzeb przetwórców więc o budowanie rezerw trudno.
 
Niemcy prognozują opóźnienie w zbiorach zimówki. Holandia która zawsze zbiera pierwsza w tym roku zacznie kopać w połowie czerwca (prognozy mówiły o 15-tym maja!). Pogoda nie pomaga. Zimno i sucho więc w Holandii zimówka będzie drobna i będzie jej mało. Ledwie wystarczy na worek. Powinno to nieco uspokoić nerwowe wzrosty na rynku. Dymka w połowie lipca. Mam trochę  Senshyu Yellow nasadzone ale nie liczę na zbiory przed końcem czerwca. Zakontraktowałem też Alfę i Cupido - przewiduję na koniec lipca mimo,że to wczesniaki. Największe nadzieję wiążę z Jetset'em. Zapowiada się ponad 100t/ha.
 
Pozdrawiam
Mateusz

Kolego Ciekawski, we wrześniu zawsze mamy dołek cenowy związany z nadwyżkami przy zbiorach. Nawet jeżeli cena rynkowa będzie ciut wyższa to warto bo nie ma nic lepszego niż pewność i stabilizacja. Kontraktując surowiec po 25 groszy można jeszcze całkiem miłą marżę uzyskać.

No to po bardzo stabilnym pierwszym kwartale zaczynamy drugi. Chłodnie i skupy w całej Polsce podniosły nieco ceny (to podobno nie koniec podwyżek) co wzbudziło optymizm wśród firm obierających cebulę. Niestety, wbrew zdrowemu rozsądkowi obieracze gwałtownie ruszyli na zakupy co skłoniło rolników do podniesienia cen wywoławczych za surowiec. Koniec końców marże pozostają na niezmienionym poziomie... W pierwszych dniach kwietnia również zachodnioeuropejscy farmerzy zażądali wyższych cen za cebulę przemysłową w łusce co skutecznie zniweczyło plany handlowców na "tanie kontrakty".
Jakościowo cebula nie odbiega od średniej z lat poprzednich. Zapowiada się okres nerwowości ale ruchy cenowe nie powinny być zbyt duże. Rolnicy dostaną nieco lepszą cenę za cebulę pod warunkiem utrzymania jakości. Kiepskiej cebuli nikt w tej chwili nie szuka.
 
Pozdrawiam
Mateusz

Witajcie.
 
Proponuję osobny wątek dotyczący cebuli przemysłowej.
Jak wiemy Polska jest potentatem w produkcji cebuli obranej i mrożonej więc tematów do dyskusji znajdziemy wystarczająco dużo. Uważam,że warto wymieniać się informacjami dotyczącymi cen surowca jak i produktu. Częste wahania cen są powodem nerwowości i budzą niepokój przetwórców więc aktualne źródło informacji jest czymś pożądanym.
 

Aby uporządkować nieco dyskusje w temacie cebuli pozwoliłem sobie założyć oddzielny wątek dotyczący cebuli przemysłowej (obieranie, mrożenie, pieczenie, prażenie). Ten wątek pozostawmy jako miejsce do dyskusji o cebuli konsumpcyjnej.

Na kończenie sezonu jeszcze zbyt wcześnie. Cebula leży w magazynach i ma się dobrze. Przed nami jeszcze trzy (może cztery) miesiące handlu zeszłoroczną cebulą. Zimówka nie namiesza zbytnio gdyż jest jej mało i nie jest zbyt okazała (przynajmniej w Polsce bo Niemcy zapowiadają grubą zimówkę).
Mnie zasiew nie martwi ale problem widzę w nadmiarze sadzonej dymki. Obawiam się niskich cen na początku nowego sezonu. Na zachodzie sytuacja odwrotna - wielu rolników odpuszcza cebulę na rok lub dwa.
 
Pozdrawiam
Mateusz

Witajcie. Wybaczcie moje milczenie ale jak niektórzy z Was wiedzą odbyłem intensywną i długą podróż w celach handlowo-marketingowych co ograniczało moją obecność na forum. Prognozowana przeze mnie stabilizacja w przemysłówce jest faktem  i nic nie zapowiada zmian. Nie widać również oznak prosperity w sortowniach. Cebuli wystarczy do końca sezonu ale znaczących nadwyżek nie ma nigdzie w Europie. Jak zwykle mali i mniej rozwinięci plantatorzy sprzedali już plon ale więksi i wielcy wciąż czekają na zwyżki. Jeżeli chodzi o import to oferty cebuli Nowozelandzkiej są ale chętnych nie widać. Europa obroniła się przed towarem zza mórz niską ceną. Właśnie ta niska cena otworzyła również drzwi do nowych rynków holenderskiej i duńskiej cebuli. Gwatemala,Turcja,Kanada czy nawet Panama to nie są tradycyjni klienci Holendrów więc nie ma zmartwień o zbyt choć różowo nie jest gdyż ładny towar oddaje się po kosztach.
Jest rzeczą oczywistą, że ten sezon nie miał jeszcze typowego szczytu ani wiosennego dołka tylko zastanówmy się czy te wahania muszą nastąpić? Czy jest to jakaś żelazna reguła?
Z mojej podróży po wschodzie Europy wyłania się obraz znacznej dwubiegunowości runku. Cebula przemysłowa jest ale kiepska i drobna (Węgry, Rumunia i znaczna część Polski) co zmusza obierających do szukania surowca na zachodzie. Cebula konsumpcyjna też zalega w magazynach (nie było chorób w tym sezonie więc jest jej ciut więcej niż wynikałoby to z kalendarza) ale handlowcy wybierają póki mogą co lepsze partie.
Moja prognoza. Chłodnie kosmetycznie podniosły ceny co zwiastuje pobudzenie w przemysłówce. Rolnicy mają jeszcze w pamięci utylizację plonów z 2012 roku i nie są zbyt oporni jeżeli chodzi o sprzedaż. zapowiada się więc łatwy i przyjemny kwiecień. Rolnik sprzeda bo dalsze czekanie wiąże się z ryzykiem a przetwórcy przerobią nawet na zerowych marżach bo koszty stałe nie pozwalają inaczej. Odnośnie worka sprawa jest trudniejsza. Jeżeli Afryka wróci to będzie drożej ale jeżeli worek trzeba bedzie upchnąć w Europie to nastąpi marazm i powolny spadek cen worka spowodowany wojną cenową producentów.
 
Pozdrawiam
Mateusz