Szczepanitoo

Było ok 1000 osób + -100. Jak szliśmy to dosyć długi był ten ogon. Ale widocznie jest jeszcze za dobrze, bo powinno być nas tam 5x tyle

400 osób to było z Łęczycy i Sieradza a gdzie reszta? Przecież było więcej osób. Przykre, że media nagrywały o godzinie 9:20-9:30 gdzie manifestacja była zaplanowana od 10. A najwięcej osób było ok 11. Przekłamany przekaz.

http://www.minrol.gov.pl/Ministerstwo/Biuro-Prasowe/Informacje-Prasowe/Wniosek-o-zakaz-importu-ziemniakow-z-Egiptu Oby nie zagranie pod publiczkę.

Ale na chwilę obecną to chyba oni mają układy ze służbami bo przecież chłopaki zgłaszają i co? I nic:-\

A myślisz, że w tydzień coś zrobią? Nie. Powinni ale nie zrobią, a naciski z.naszej strony muszą być nieustanne i coraz silniejsze. Jeśli zobaczą, że teraz odpuścimy to koniec.

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1991677434414981&id=1959623864287005 to jest patologia i z tym musimy walczyć, ale nikt za nas tego nie zrobi. To wreszcie musi do nas dotrzeć, że jeśli nie my się upomniany o swoje to nikt za nas tego nie zrobi. I musi być jedność bo jednostki się nie boją, a samemu to można iść za stodołę wiadomo co zrobić

Ludzie obudźcie się do cholery. Najlepiej usiąść na d*pie, a wtedy to już politycy zajmą się naszymi sprawami(ironia jakby ktoś nie zrozumiał). Ruszyć się w środę 23 maja do Warszawy. W jeden dzień roboty nie przerobimy, a musi być tam nas jak najwięcej. Pociągiem jest super dojazd bo wychodzisz z centralnego, przechodzisz przez ulicę i jesteś na miejscu. Widać jeszcze jest za dobrze, bo każdy tylko narzeka a nic nie robi, to jak rolnik ma to w d*pie to polityk będzie się o nas martwił?! Obudźcie się i szturm na Warszawę, a jak nie to trzeba sprzedawać ziemię, dopóki ktoś jeszcze będzie chciał kupić.

Stawiamy na inny rodzaj atrakcji?

23 maja 2018 plac pod pałacem kultury. Robimy show.

Ja się tylko pytam gdzie jest Małopolska? Charsznica? Kujawsko-pomorskie, Świętokrzyskie, Lubelskie? Tam płynie miód i mleko? Tam nie ma problemów? Wreszcie trzeba się obudzić. W łęczyckim nam się udało, trzeba tylko chcieć.

To dołączajcie do nas z protestami. Niech cała Polska wyjdzie. Bo sami na pewno nic nie zrobią.

Oj też bym chciał mieć możliwość uczestnictwa w takim spotkaniu w ministerstwie:-D

Powinni tworzyć prawo, które chroni polskich obywateli ale tego nie robią, bo prawo unijne im tego zabrania, a nie chcą iść na wojnę handlową. To są słowa polityków. Szkoda słów po prostu:-\

Wczoraj w gminie Witonia odbyło się spotkanie z panami posłami. Na spotkanie przybyli Pan Tadeusz Woźniak, Piotr Polak. Niestety senator Przemysław Błaszczyk nie dotarł. Nawet TVP się pofatygowało. Odbyła się poważna i merytoryczna dyskusja na temat sytuacji w rolnictwie, na ręce posłów przekazane zostały postulaty. Ogólnie pan Polak, członek sejmowej komisji rolnictwa wiele razy był bardzo zdziwiony na wieści jakie przekazywaliśmy, mimo tego, że jako członek tej komisji powinien być zorientowany w temacie. Niestety z wypowiedzi panów posłów, które bardzo często były wymijające, odniosłem wrażenie, że najważniejszymi tematami teraz to socjal. 500+ itp. czyli niestety rozdawnictwo pieniędzy. Miejmy nadzieję, że takie spotkania przyniosą jakikolwiek skutek. Spotkań takich musi być jak najwięcej bo politycy po prostu nie wiedzą jaka jest sytuacja.

https://infoglitz.com/poland/jurgiel-zarzuty-ze-zalezy-mi-na-interesach-rolnikow-sa-nieuzasadnione-gazetaprawna-pl/ Tak Izby Rolnicze dbają o interesy rolników. Skierowały list do Premiera, że Pan Jurgiel jest super ministrem:-) Faktyczniena FB widać większą aktywność niż tutaj na forum.

Każdy robi tak jak może i tak jak mu wygodnie(wiadomo są przypadki takie jak piszesz i to dużo i tego nie pochwalam ale to już jest problem tych konkretnych osób). No nie wiem czy ursusa 1224 ( to nawet chyba 120KM) z początku lat 90 kupował na kredyt i na pokaz ale ok, nie chce się sprzeczać bo dziś Święta Wielkiej nocy. Także wszystkiego dobrego dla Kolegów Rolników.

Nie oceniajcie abyście sami nie byli oceniani:-) a tak na poważnie mam kolegę co ma 12ha ornego i ciągnik 130KM bo ma takie różnice wysokości że mniejszym by za wiele nie zrobił.

Dużo jest w tym racji Kolego. Sporo upraw mam polskich, ale jakbym zasiał polska marchew albo pietruszkę to poszedłbym z torbami bo nikt by tego do ręki nie wziął bo nie wygląda, choc w smaku lepsze.

Po raz kolejny wychodzi na to, że my to się możemy podrapać po tyłku co najwyżej. Wszystko jest sterowane odgórnie i to nie w Polsce. Jak są jakieś ustalenia to żaden maluczki rolnik tego nie zmieni. Jesteśmy sprzedani.

Ale ja poważnie pytam. Przecież pola nie są z gumy, a co roku wszystkiego są wieksze nasadzenia(przynajmniej tak słyszę).

To jeśli wszystkiego jest więcej to czego będzie mniej? Ja uprawiam warzywa, słyszę że selerów ma być zatrzęsienie, marchwi pietruszki też. Bobu każde ilości nasion schodzą na pniu, z ziemniakami i kapustnymi też szaleją to czego będzie mniej? Zbóż? Co do pogody to już reguluje i stawia do pionu.

Gość Obiektywny. To teraz ładnie i rzeczowo mi wytłumacz jak to się ma do innych warzyw, które wjeżdżają do nas na potęgę, mimo niskich cen. A wjeżdżają bo to po prostu widać, jak się odniesiesz do tego, że sprzedając selery po 50gr na przemysł miałem problem bo z Holandii przyjeżdżały selery wielkości kapsuty(2-4kg) po 35gr. Czy to prawda nie wiem, ale wtedy mi kupujący wytłumaczył że u nich to jest odpad, więc jeśli mieliby zapłacić za utylizację to woleli to oddać. No i gdzie poszło, do nas. Import musi być kontrolowany. I nie powiesz mi, że u nas warzywa są słabej jakości, bo kup jakieś warzywo, nawet w sezonie, z Polski a z zagranicy to z zamkniętymi oczami wyczujesz, które jest nasze, po smaku, zapachu. A tak to jesz styropian wyglądający jak pomidor czy coś innego.

Tak to jest, że każdy ma koszty tylko nie rolnik. Nam leci manna z nieba, na wszystko dostajemy pieniądze, wszystko robi się samo a do ciągników i aut się nasika i jest totalnie darmowe paliwo:-)

To widzę chyba kolega niedaleko mieszka:-)

Brawa brawa. Szkoda tylko, że za bardzo mu nie dali dojść do głosu. Mówią, że za bardzo nie mogą nic zrobić z importem. Mogą tylko nie chcą