Marcin

Tak czułem, że może z "Globalem" zostałem pomylony ale dobrze, że sprawa się wyjaśniła również z Pana strony
Raz jeszcze pozdrawiam i miłego wieczoru.

No i właśnie jest przykład - byle wyprodukować i potem w rynek, rynek nie chce - wina rynku i się zaczyna opowiadać najstarszy dowcip o rolniku:
- Po co kładą nowo urodzonemu rolnikowi kamień na piersi?
- By nauczył się stękać! 
1. Jakość produktu (odpowiednie nawożenie, odmiany, itd.)
2. Dywersyfikacja kanałów sprzedaży (detal / hurt)
3. Promocja własnego produktu (przyda się jakość z pkt 1 i konsekwencja jakości)
4. Mierz siły na zamiary - sadzę tyle, by mieć kontrolę nad tym co wyprodukowałem. 
---------------------------------------------------------
Oczywiście wszyscy podlegamy prawu popytu i podaży, rolnictwo to zakład produkcji pod chmurką - tych zmiennych nigdy nie skontrolujemy, one zawsze będą poza naszą kontrolą, a mają też swój udział w cenie końcowej ziemniaka.
Także każda produkcja, czy to pasek czy ziemniak podlega podobnym zasadom na rynku. Wszędzie sprzedają po kosztach i będą sprzedawać - bo zawsze znajdzie się ktoś, kto przesadzi - nie ogarnie sytuacji, tutaj pojawi się ktoś kto wykorzysta tą okazję i zarobi lub nie - bo się przejedzie na jakości, skuszony niską ceną i zaczyna się festiwal wzajemnych oskarżeń - a bo cena za niska / a bo jakość beznadziejna .. 

 

Tak. Nie było problemów ze wzrostem.

Kolego, Colomba podobno jest wrażliwa na obrywanie kiełków. Nawet kiedyś w zaleceniach uprawowych tej odmiany czytałem, że nie powinno się obrywać dwukrotnie kiełków a sadzeniaki najlepiej przechowywać w chłodni. Ja jednak negatywnych skutków obłamywania nie zauważyłem. Ze swojego doświadczenia jako producent tej odmiany powiem Ci, że obłam te kiełki na zero i wsyp do skrzynek, zakiełkuj prawidłowo i będzie dobrze. Zakiełkuj tak, żeby się nie łamały przy sadzeniu. Sadzisz ręcznie?
Ja sadziłem już takie, które pierwsze kiełki wypuszczały dopiero w skrzynkach przy kiełkowaniu oraz takie, które w maju zrośnięte nie chciały wypadać ze skrzyniopalet do sadzarki i jakoś wielkiej różnicy w plonowaniu czy wschodach nie zauważyłem.

Prosimy o informację czy byliby Państwo zainteresowani organizacją wyjazdów tematycznych, organizowanych przez IGRIT.PL.
Wyjazdy zagraniczne jako forma poznawcza z zakresu produkcji rolnej, przetwórstwa plus kilka dni wypoczynku. Oczywiście wszystko w małej, kameralnej grupie maks. 25 osób. Program takiej wycieczki zakładałby zwiedzanie lokalnych gospodarstw, firm, pogłębianie wiedzy oraz wymianę doświadczeń.

Potwierdzam. Za ładnego żółtego ziemniaka realna cena to 1zł/kg. Ogólnie cena jest w granicach 0,8-1zł w zależności od ilości i jakości.

Panowie przytrzymać towar tydzień dwa nie sprzedawać  i jest 1 zl/kg towaru nie nigdzie i jest panika. Ziemniak zaplaci na pewno 

Połączyłem tematy. Teraz zamiast zakładać osobny temat dla danej odmiany wystarczy spytać tutaj

"Ujrzał Pan pracę waszą i byl zadowolony a uslyszawszy po ile sprzedajecie usiadł i zaplakal"....... Z listu św. Piotra do Sieradzan.

W tym sezonie się opłaca czyli w kolejnym na powtórkę bym nie liczył. Zbiór buraczka można przeprowadzić podobnie do cebuli czy ziemniaka. Niszczarka do naci a potem kombajn i gotowe, bez ręcznej roboty. Obecnie mamy wielki problem z ludźmi do pracy więc pewnie dużo ludzi rzuci się na buraczka ze względu na stosunkowo niewielkie koszty zmechanizowania zbioru dzięki czemu ludzi można zastąpić. Dodatkowo nasiona nie są jakieś bardzo drogie.

Kto z Was uprawia rzepak? Jakie są obecnie ceny rzepaku?

Sieradz/Wieluń - ładnego ziemniaka handlarze ładują z miejsca po 3zł za worek. Chociaż słyszałem też o 2,5zł.
Ilości tirowe znajomi sprzedają po 3,5zł za worek, spaletowane, kaliber 4+.
 
Teraz trochę popadało to warunki do kopania się poprawią, żniwa też praktycznie zakończone więc w kolejnych dniach powinno się niestety pokazać więcej towaru na rynku.

Stefan, tych środków się nie miesza. Wybierz dowolny z nich i dawka wg etykiety.

Z tego co pokazują prognozy pogody do piątku włącznie ma nie padać więc na pewno trochę hektarów w ciągu tego tygodnia zostanie posadzone

Carrera pęka? Pierwsze słysze... U mnie często na słabszych ziemiach jest gdzie nie ma nawet możliwości podlania i nigdy spękanej nie miałem.

Kto z Was uprawia rzepak? Jakie są obecnie ceny rzepaku?

Okolice Sieradza szału nie ma jak na ten czas, mało gdzie żeby w ogóle włóknina się podnosiła, takie krzaczki 10-15cm to maksimum, foliowe trochę większe. Przymrozki wielkich szkód nie wyrządziły, trochę "poszczypało" ale ogólnie ziemniak jest mały więc się szybko zregeneruje.

A jaki jest obecny rekord?

Sieradz - bez problemu można kupić po 6zł ładnego żółtego ziemniaka 5+.

Proszę nie siać chorej propagandy. 3-4zł za 15kg to kosztuje odpad dla bydła.

Proszę nie pisać bzdur o kopaniu ziemniaka wiosną po takich mrozach. A po niedzieli to w najlepszym wypadku można w błocie pogrzebać a nie ciągnikiem w pole wyjeżdżać.

Jak te mrozy będą trzymać jeszcze miesiąc to cena stopniowo będzie rosła. Ale jak przyjdzie ocieplenie w najbliższym czasie to podaż ziemniaka na pewno znacznie wzrośnie, przewiduję całkowite wyhamowanie wzrostów, możliwe nawet spadki.
 
Ja sprzedaję cały czas a większość znajomych się ze mnie śmieje, że za tanie jeszcze są i oni czekają dalej, najlepiej na 10zł za worek. Towaru jest dużo i na prawdę każdy czeka nie wiem na co. Do kilku osób dzwoniłem z propozycją kupna to każdy odmówił głównie z powodu "za zimno jest i nie mam możliwości szykowania towaru".

Problem to zachodni ziemniak w marketach zamiast naszego. Tysiące ton tego idą.

Co Wy pier*olicie o tym, że wyjechali Polacy i ziemniak nie idzie i tani albo, że teraz się je ryż zamiast ziemniaków no litości. Te ceny to efekt chorej polityki, pomyślcie ile % handlu żywnością odbywa się w Polsce w marketach (zachodnich), nie po to te markety stawiali żeby nasze produkty tu sprzedawać, w takim Lidlu nawet kapusta kiszona jest wyłącznie niemiecka. Ziemniak idzie i to bardzo dobrze, problem w tym, że nie nasz. Sam daje trochę na markety i nie mogę narzekać na problemy ze sprzedażą a nawet mi brakuje swojego.
 
W tych czasach trzeba mieć towar igłe i sprzedawać albo na paczkarnie albo samemu ładować tiry na eksport, inaczej zostaje sprzedaż na giełdach (3 dni stania i oddawanie taniej niż w domu), ewentualnie oddanie za grosze handlarzowi, który pojedzie z tym na giełde, kolejna opcja to "busiarze" z targowisk - bierze 100 worków, najlepiej Gali albo Vinety, zapłacić chce jakby brał całego tira i zawsze wybrzydza. Trzeba mieć towar i tyle, u mnie w okolicy ostatnio jeździłem za ziemniakiem to co z tego, że jest tego masa skoro praktycznie nieosiągalny jest ładny, jasny towar 5+, którego można wysłać na eksport, za to miękkiego "śrutu" gdzie większość to 40-45mm w dodatku z kłami po 5-10cm w workach (taki towar też miał gościu naszykowany, nie chciało się na sortowniku obłamać) jest od cholery. Przez to mamy ceny jakie mamy. Bo kto to kupi?