Nie będę, bo mam kontrakty. Woziłem mu nadprodukcję, ale już jestem dogadamy, że wezmą tam gdzie mam zakontraktowane.
Nawet gdybym tego nie miał to ludzi przerzucę na inne zadania i nie będę obieral. Od biedy mógłbym nawet dać im tydzień czy dwa wolnego. Z głodu nie umrę. Nie można się poniżać i wozić za grosze.
A czekam tylko na wysokie ceny cebuli żeby moja cebulką z Kazachstanu mogła do mnie jechać. Bo już zaklepana tylko czeka na lepsze czasy cenowe.