Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.10.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witam Trzeba zacząć od siebie a nie patrzec na innych. Ja nie sprzedana czerwona zimowke zaorałem. A przy zbiorze żółtej ustawilem tak kombajn żeby od razu gubił cebule ponizej 45mm na polu. Ponadto teraz gdy skoczylem juz siewy ozimin będę mógł rozwieść nie sprzedana cebule po polu bo lepiej nie psuć rynku i magazynu z skrzyniopaletami. Wole energie przeznaczyć na prace niż na obwinianie calego swiata za swoje problemy. Najtrudniejsze jest przyznanie sie przed sobą do popełnionych błędów. ODWAGI!!!
    1 punkt
  2. Skoro rolnicy ogłaszają, że można przyjść na pole i pozbierać sobie za darmo lub zapłacić symbolicznie to efekt jest taki że ten miastowy nie kupi w markecie tylko za ćwierć darmo z pola i to ten miastowy jest beneficjentem całej tej sytuacji. Co innego jak rolnik sprzedał by w worku za godziwą cenę z gospodarstwa. Rozwiązaniem problemu jest sprzedaż bezpośrednia ale nie za "co łaska" lub za darmo. Towaru na rynku jest około 20 do 30% za dużo i w związku z tym ceny są 4 razy niższe niż normalnie. Co do cen w markecie to zrozumcie że daje nam to możliwość uzyskania marży na sprzedaży bezpośredniej bo jeśli na półce w sklepie cebula jest po 4 czy 5 zł za kg to w tym momencie rolnikowi jest dużo łatwiej sprzedać z domu albo na targowisku za pół ceny marketowej czyli za 2,5 do 3zł za kg. Ci co są od wielu lat są na rynku to wiedzą że jeśli ceny w sklepie spadną o 50 % to zejście towaru nie pójdzie nagle o 50 % więcej tylko maksymalnie o 5 % więcej. Nikt nagle nie zacznie jeść 2x więcej cebuli niż normalnie. Jedziemy na jednym wózku. trzeba widzieć cały łańcuch sprzedaży a nie tylko swój grajdołek. Rozumiem że jak ktoś posiał 10 czy 20 ha cebuli bez żadnego planu i rynku zbytu to teraz na wszystkich wyzywa i że nie sprzeda wszystkiego z domu ale powiedzmy sobie uczciwie że jeśli grasz Va Banque to nie dziw się że w pewnym momencie wszystko tracisz. Nie wyzywajmy na siebie tylko działajmy. Trzeba zniszczyć nadwyżkę tak jak mówił Włodzimierz tylko to może nas uratować.
    1 punkt
  3. Gdyby to się sprawdziło to nadal by nie wyjaśniało dlaczego u nas taka tanizna choć od początku tego sezonu mówiłem że producenci i producenci pakowacze po prostu w panice działają i jeden przez drugiego lawinowo obniżali ceny... no ale cóż po co zarobić byle się pozbyć, ok Jeśli by się to sprawdziło to szansa po nowym roku na wzrost cen jest choć myślę że już niebawem czekają nas korekty w górę bo chyba jakby zainteresowanie ciut większe
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...