Proponuje ci "amatorko warzyw" wejść w ten biznes,to żaden problem,możesz wydzierżawic grunty od indywidualnych lub państwowe od KOWR-u,kupisz sobie maszyny lub wezmiesz w leasing i siać,zbierać,sprzedawac w czystych paznokciach i będziesz dyktować cenę.Nie wiem czemu pękasz z zazdrości nad bogactwem rolników jak sama możesz czerpać profity z uprawy i pobierac dopłaty,na dodatek będziesz sobie pracowała na świeżym powietrzu w temperaturze niekiedy około 0 stopni niekiedy w +40 stopniach i nie bedziesz musiała się kisić w np. ogrzewanym i klimatyzowanym biurze.Biznes jest w zasięgu ręki,powodzenia.