Skocz do zawartości

Ceny jabłek eksportowych - 2015r


torenze

Rekomendowane odpowiedzi

  • advertisement_alt
  • advertisement_alt
  • advertisement_alt
Gość Sadownik

A nie myślałeś aby poczekać może do jesieni z tym jabłkiem od nowego sezonu może będzie jeszcze droższe.

Oj, chyba mamy tu sfrustrowanego handlowca  :)  Do jesieni to może nie, ale przed świętami nie ma mowy, żebym otwierał. Zresztą nie tylko ja! Nie macie co się wściekać drodzy handlowcy. Producent też chce zarobić, jeśli ma taką mozliwość. I nie dam się nastraszyć pseudo-prognozami o nadchodzącym spadku cen. Moim zdaniem to bujda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaziu

niewiem ja tam nie jestem chciwy i dobrze ze na tą chwile jest jak jest bo zapowiadało się tragicznie więc nie ma co szarżować bo na jesieni to co niektórzy inaczej śpiewali a teraz jak sie polepszyło to każdy pewny siebie. Ja połowe handluje teraz ewentualnie zostawie mniejsze pół towaru bo jest takie przysłowie co sie polepszy to sie popieprzy i wole sprzedac 10 gr taniej i mieć spokój niż poterm żałować że nie sprzedałem wcześniej. Ale jestem fakt faktem ciekaw co to będzie za 2 - 3 tyg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kaziu

jest jeszzce kwestia co Rosja zrobi w sprawie dużej ilości towaru która popłyneła z Białorusi i Serbii. Na razie trwaja wyjaśnienia i koło środy coś powinno być wiadomo ale jak sie nie dogadają to może nie być ciekawie bo zablokują bankowo export od nich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość

jest jeszzce kwestia co Rosja zrobi w sprawie dużej ilości towaru która popłyneła z Białorusi i Serbii. Na razie trwaja wyjaśnienia i koło środy coś powinno być wiadomo ale jak sie nie dogadają to może nie być ciekawie bo zablokują bankowo export od nich

 

jest jeszzce kwestia co Rosja zrobi w sprawie dużej ilości towaru która popłyneła z Białorusi i Serbii. Na razie trwaja wyjaśnienia i koło środy coś powinno być wiadomo ale jak sie nie dogadają to może nie być ciekawie bo zablokują bankowo export od nich

Witam, Ty pewnie sprzedałeś już, niech zgadne pewnie na jesieni poszedł cały idared?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sadownik

Pytam, bo widzę pełno ogłoszeń o sprzedaż po takich cenach za same jabłko. Ja mam oferty na 1,10 (okolice Grójca). Ciekawi mnie, czy ktoś płaci te 1,50 za samo jabłko czerwone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość producent jablek

bo nam zawsze zle, bo jestesmy chlopami taka gorzka prawda a powinnismy byc przedsiebiorcami, ale nam ustawodastwo nie pozwala bo nas wylaczylo z przedsiebiorcow bo to konsumentowi nie na reke by bylo jak bysmy zaczeli dzialac jak przedsiebiorcy niz jak chlopi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie ma znazcenia, jak ktoś jest pazerny to jest pazerny i tyle. Wg mnie trzeba sie cieszyć że jest jak jest i nie psioczyć bo zapowiadało się tragicznie a nie jest najgorzej. Co mieli ludzi powiedzieć co mieli porzeczke ? z wiśnią też rewelacji nie było. A warzywa ? mięso ? mleko ? to tak samo gospodarka i praca jak sadownictwo.  Świat nie kręci się wokół sadownika i jabłka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sprawiedliwy

Zgadzam się z "Kaziu". Święte słowa: świat nie kręci się wokół sadownika i jabłka! Producenci owoców miękkich nie mieli możliwości długiego przechowywania swojego towaru i to im trzeba współczuć. My mogliśmy zamknąć towar w kontroli i teraz czerpać z tego określone profity. Wiadomo, ryzyko jest, ale jabłko może przeczekać złą sytuację, a malina czy porzeczka już nie. Co do pazerności przytoczę krótką historię. Pewien gospodarz z powiatu grójeckiego (20 ha ziemi) w zeszłym sezonie tłumaczył mi w maju jak jabłko spadło do poziomu 1,1-1,2 z/kg, że sprzedaż jabłka w tym miesiącu po takiej cenie jest w ogóle nieopłacalna. Cały sezon na starty i trzeba będzie dokładać. Czy mógł sprzedać swój towar wczesniej w lepszych pieniądzach? Oczywiście, że mógł, ale pamięta czasy, kiedy jabłko było po 2 złote i kiedy szybko się dorobił. Ciągla wraca wspomnieniami do tego okresu i czeka aż cena zbliży się do tej granicy. W styczniu tego roku ów gospodarz przekonywał mnie, iż sprzedaż jabłka na poziomie 0,8-0,9 nawet w miesiącach letnich jest już opłacalna, a cena 0,50 zł to prawdziwy skandal. Zapewniał, że jeżeli cena dojdzie do poziomu 1 zł to otwiera wszystkie komory (300 ton towaru) i sprzedaje jak leci. Pytam więc: jakim cudem 1,2 zł w zeszłym sezonie było gorsze i nieopłacalne od ceny 0,9-1 zł w tym seoznie, którą dawno już osiągnęliśmy??? Przecież to brak jakiejkolwiek logiki i gadanie bzdur w zależności od sytuacji. Wg mnie opłacalność sprzedaży jabłek to 0,70 zł jesienią i 1 zł i wyżej w miesiącach wiosennych i letnich. Przez opłacalność rozumiem to, że coś mi zostaje i nie dokładam do tego biznesu. Wszytskie nadwyżki ponad te ceny pozwalają mi na mniej lub bardziej dostatnie zycie. Tyle mojego wywodu.

PS. Jak myślicie, czy wspomniany gospodarz otworzył komory, gdy jabłko doszło do 1 zł? Oczywiście, że nie. Bo teraz mamy cenę 1,1-1,2 zł czyli do upragnionych 2 zł nie jest już tak daleko jak jeszcze jesienią. Ryzykować nikt mu nie zabroni, taki ma zawód, ale po co opowiadać głupoty o opłacalności produkcji? Pazerność w jego przypadku i tak zawsze zwycięży, bo jak by nie było źle lub dobrze, to i tak nic mu się nie będzie opłacało!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość BoraBora

Wiesz w tym roku jabłko skacze i teraz szło do góry to wielu czeka na jeszcze lepszą cenę. Na jesieni oddawałem jabłko do Arabów po 0.80 (jak na sortowni to wyszło to nawet nie chcę pisać bo scyzoryk się otwiera w kieszeni), ale kupiec, który brał otrzymał ode mnie info o gościu, który w moich stronach ma towar, Gość mi powiedział tak rozmawiałem z nim, ale zastanawia się jeszcze czy otwierać czy też nie. Chodziło o princa także odmianę tę droższą. Na jesieni faktycznie cena 0.80 była dobra jeśli ktoś otrzymywałby za 80-90% jabłka oddanego, ale w sumie gość zaryzykował i teraz pewnie coś w okolicach 1.40 handluje.

Cena 1 zł jest dobra ale jak sprzedajesz na jesieni czy np. z przechowalni, które nie generują wydatków inaczej cena z chłodni, komór to po odliczeniu kosztów z 1 zł schodzi w dół, a jak policzysz ile musisz włożyć pracy, pieniędzy aby wyhodować dobre jabłko to cena 1 zł nie robi szału. Jak podaje wielu znawców 1 zł to cena wyprodukowania jabłka. My tego tak nie liczymy, bo swojej pracy i rodziny nie podliczamy, ale 1 zł tyle powinno kosztować jabłko prosto z sadu, a spad powinien być na poziomie tych 40-50 groszy, a jest tak, że spady mamy po 20 groszy, export po 40. Dolicz dowóz sam to zarabiasz 10 groszy czyli te 30 groszy na jabłku. Na jesieni poczekasz spad wzrośnie do 30 wychodzi, ze nie warto wozić tylko sypać, ale znów się trzyma bo spad 30, export 50 i to jest takie grane w kotka i myszkę.

gdyby było wiadomo od razu, ze spad będzie w granicach tych 40-50, export minimum 1 zł cena wyjściowa, która może wzrosnąć ale nie musi byłoby całkiem inaczej, a tak to widzisz ten rok pokazał, że wszystko jest możliwe, a Sawicki mówił, że sadownicy głupi bo nie oddają na biodegradację, może i głupi są, ale ci co zaryzykowali przynajmniej jakieś pieniądze wezmą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Publikujesz jako gość. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...