Jeżeli Twoja cebula nie gnije zaraz po wykopaniu tak jak np niektóre hiszpany i nie masz przechowalni i zbytu na cebulę prosto z pola to nie ładuj jej na przyczepy żeby sprzedać ją poniżej kosztów produkcji bo nagle okazuje się że musisz oproznic przyczepy. Czytaj całość mojego komentarza czyli chodzi o to że nagle wszyscy zaoferowali cebulę do sprzedania i przez to ceny spadły. Następnie jest tez tak że cebula leży na pryzmie przed domem i zaczyna gnic i wtedy zaczyna się lament że trzeba ją szybko pozbyć za każdą cenę która da kupiec i zaczyna się obniżka ceny. Gdyby cebula leżała w polu to nie było by presji żeby jej szybko pozbyć i cena by nie spadala. We wcześniejszych postach forumowicze zastanawiali się kiedy cena wzrosnie? Otóż póki będzie wielu rolników którzy muszą sprzedać cebulę bo np jest na pryzmie i gnije albo nie była dobrze zabezpieczona na fungicydy i gnije albo dymka była niskiej jakości z chorobami i gnije to cena nie wzrosnie. Jedynym sposobem na wzrost ceny jest ograniczyć podaż ale musi to zrobić większość rolników a nie tylko jeden. Do nadejscia mrozów cebuli na polu nie dzieje się krzywda. Pozdro