John Deere: Centrum Szkoleniowe w wersji 3.0
Nieustanne szkolenie pracowników pozwala firmie John Deere stale podnosić poziom oferowanych usług. Jak w praktyce wyglądają szkolenia w różnych zakresach? Czy możliwe jest przygotowanie online do naprawy maszyn? O tym wszystkim opowiada Tomasz Kalociński, Manager Training Center & Training Shared Services w John Deere Polska.
Jedno miejsce, trzy obszary szkoleń
Na potrzeby stałego rozwoju pracowników sieci dealerskiej John Deere, w Tarnowie Podgórnym powstało Training Center. Nowoczesne centrum szkoleniowe składa się z dwóch dużych hali warsztatowych, dwóch salek szkoleniowych, sporego audytorium, oraz specjalnego Show Roomu.
Tym samym specjaliści amerykańskiego producenta maszyn dysponują dużą powierzchnią oraz sporą swobodą w organizowaniu szkoleń.
– Szkolenia organizujemy w trzech obszarach. Pierwszy to szkolenie serwisantów, czyli pracowników naszej sieci dealerskiej, odpowiadających za techniczne zabezpieczenie maszyn klientów. Druga część to szkolenia sprzedażowe dla handlowców, również pracowników naszych dealerów, którzy sprzedają maszyny naszym klientom. Trzecia część związana jest z „Dealer development”, czyli jest skierowana i dla szefów sprzedaży, również dla handlowców, pracowników dealera, którzy mają wpływ na kształt sieci dealerskiej, na rozwój sieci sprzedaży i serwisu – wymienia Tomasz Kalociński, Manager Training Center & Training Shared Services w John Deere Polska.
Co ważne Training Center realizuje również szkolenia w ramach tzw. John Deere International Sales, czyli także dla krajów z Europy Środkowej i nie tylko. Wówczas odbywają się one zarówno online ze studia video zlokalizowanego również w Tarnowie Podgórnym, jak i stacjonarnie – w siedzibie lub w ustalonej lokalizacji.
Infrastruktura niezbędna do szkoleń jest stale rozwijana. Ostatnie dwa lata to ważne inwestycje w Training Center:
- laboratorium elektryki i elektroniki oraz laboratorium hydrauliki – przygotowano specjalne tematyczne panele funkcjonalne, które pomagają w praktycznym szkoleniu mechaników w fundamentalnych szkoleniach technicznych;
- studio blue screen, czyli wydzielona przestrzeń o powierzchni 30m2, w której ustawiono kamery oraz sprzęt do nagrywania. Dodatkowo centrum wyposażono w sprzęt do wykonywania nagrań typu walk around w hali i transmitowania tego na żywo w trybie online;
- studio VR (Virtual Reality) – jedyne takie miejsce w John Deere w Europie poza fabryką Mannheim, gdzie udało się uruchomić studio VR (Virtual Reality), w którym można, zakładając gogle i używając kontrolerów przenieść się do wirtualnej rzeczywistości. Dzięki temu można się poruszać między modelami naszych maszyn i ich komponentów, wykonywać przekroje, zdejmować elementy, demontować, montować, przemieszczać w przestrzeni, dokładnie obejrzeć maszynę – np. cały ciągnik. To zupełna nowość w branży i przyszłość szkoleń, więc nie wykluczone są kolejne inwestycje w tym obszarze w przyszłości.
Brakuje specjalistów?
– Dobrzy fachowcy zawsze są mile widziani w różnych branżach. Poza tym nasza sieć dealerska się zmienia, pojawiła się migracja osób na rynku pracy i napływ młodych specjalistów. Rzeczywiście oni migrują pomiędzy dealerami, innymi przedsiębiorcami i branżami. Specjalistów nigdy nie jest za dużo, w związku z tym musimy się starać, żeby ich właściwie szkolić, a zapewnienie szkoleń to w zasadzie wymóg. Nie da się po prostu raz czegoś nauczyć i liczyć, że będzie się to zawsze sprawdzać – dodaje Tomasz Kalociński.
John Deere znajduje się w przełomowym momencie w swojej historii, także w naszym kraju. Obecnie wdrażana strategia Dealer Jutra 3.0 oznacza zmiany, także kadrowe w strukturach dealerskich. Restrukturyzacja sieci dealerskiej powoduje, że dużą część tych szkoleń John Deere poświęci na pracę u podstaw, inwestując w pracowników.
Przychodzi młody mechanik na szkolenie…
Maszyny rolnicze cechują się coraz większym stopniem zaawansowania, szczególnie w obszarach rolnictwa precyzyjnego. Kiedyś wiele można było naprawić własnymi rękoma, dziś maszyny wymagają fachowego spojrzenia. Dlatego też poziom szkoleń musi stale rosnąć.
– Pakiet startowy, czyli szkoleń podstawowych mechanika dotyczy osób zatrudnionych u dealera po okresie edukacji (technikum, szkole zawodowej, a czasami po studiach)i obejmuje obsługę naszego narzędzia diagnostycznego Service Advisor, podstawy elektryki i elektronik, hydrauliki oraz diagnostyki pojazdu. Każda osoba znajdująca się w strukturach JD przechodzi szkolenie z całej gamy modelowej produktów John Deere. Po takim pakiecie startowym młoda osoba po pierwsze: zna nasze produkty, czym się zajmujemy, czego się spodziewać po naszej gamie modelowej. Po drugie: ma szeroką wiedzę techniczną z kilku dziedzin, która jest jej potrzebna i jest doskonałym wstępem do rozpoczęcia pracy – dodaje Tomasz Kalociński.
Powyższy pakiet przydatny jest też dla osób przechodzących do branży rolniczej z innych branż, np. automotive, pojazdów ciężarowych, maszyn budowlanych.
Z kolei dla osób bardziej doświadczonych przygotowuje się kontynuację pod konkretną gamę modelową, np. ciągników serii 7, 8 i 9, kombajnów czy sieczkarni, szczególnie, że istotny staje się trend specjalizacji mechaników w danej kategorii maszyn.
Olbrzymie siły zaangażowane są w szkolenia dotyczące rolnictwa precyzyjnego.
– Już dzisiaj, ale i oczywiście w przyszłości ten obszar będzie wiódł najprawdopodobniej największy prym. Obszar ten nadal będzie rozwijać się niesamowicie szybko i musimy równie szybko reagować, żeby cały czas spełniać potrzeby rynku, które są potężne. Osoby czy klienci, którzy spróbowali tylko usług i produktów związanych z rolnictwem precyzyjnym, prawdopodobnie już nigdy nie wrócą do tradycyjnych rozwiązań – uzupełnia Bartosz Białas, kierownik marketingu John Deere Polska.
Szkolenia od kuchni
W poprzednim roku z uwagi na pandemię, szkolenia realizowane mogły być jedynie w formie online. Obecnie odbywają się stacjonarnie. To istotne, gdyż duża część szkoleń diagnostycznych, fundamentalnie technicznych rzeczywiście opiera się na zadaniach manualnych, praktycznych, co często trudno przeprowadzić za pośrednictwem internetu. John Deere przygotował się jednak, by w pełni przenieść się online dzięki nowemu studiu video.
– Program podstawowy dla nowego mechanika bez problemu można wykonać w ciągu 12 miesięcy od zatrudnienia. Jednak taki proces bardzo dobrze zdaje egzamin w cyklu dwuletnim i do tego dążymy. Skalę naszych działań możemy zobrazować jednostką, którą stosujemy, czyli studentogodziny. W roku fiskalnym 2022 chcielibyśmy dzięki naszemu studiu online, dodatkowemu trenerowi technicznemu oraz zaangażowaniu zespołu sprzedażowego, podwoić liczbę z 2021 i uzyskać około 10 tysięcy godzin. W zasadzie naszym centrum szkoleniowym od września do kwietnia prawie w każdym tygodniu odbywa się co najmniej jedno szkolenie, a w niektórych miesiącach trzy szkolenia jednego dnia. Czyli w jednym tygodniu odbywają się czasami aż trzy szkolenia na raz. Dzięki zapleczu, jakie stworzyliśmy, jesteśmy w stanie być dość elastyczni i takie działania jednocześnie wykonywać – podsumowuje Tomasz Kalociński.
0 komentarze