Minister Kowalczyk prognozuje spadek wzrostu cen na żywność na drugie półrocze
W Sygnałach Dnia w Polskim Radiu minister rolnictwa Henryk Kowalczyk wypowiedział się o zenach żywności i o podatku VAT na nośniki energii. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego podczas wojny między Rosją i Ukrainą, to być może w drugim półroczu ceny żywności będą rosnąć wolniej...
- W drugim półroczu bieżącego roku wzrost cen żywności będzie już jednocyfrowy, o ile nie stanie się nic nadzwyczajnego w związku z wojną w Ukrainie - powiedział Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa.
Dlaczego? Polityk uważa, że winne są wysokie ceny za nośniki energii.
- Przede wszystkim żywność jest produkowana, jak gdyby na bazie surowców energetycznych. Gaz zdrożał 10-krotnie, wobec tego podrożały nawozy trzykrotnie, wobec tego zdrożało zboże, środki do produkcji rolnej, stąd żywność koniecznie musiała zdrożeć. Pamiętajmy o tym, że zerowy VAT na żywność to jest jedyny zerowy VAT i jeszcze został przedłużony - mówił polityk.
Polityk dodał także, że że Komisja Europejska ,,zabroniła" stosować ulgi w podatku VAT na inne produkty, m.in. paliwa, energię, gaz, nawozy. Zdaniem wicepremiera będzie to miało wpływ na ceny żywności.
Komisja Europejska poinformowała w grudniu, że minimalna stawka VAT, jaką dopuszcza Bruksela na przykład na gaz to 5% VAT. Jednak rząd podniósł stawki w 2023 r. do maksymalnego poziomu 23%. Jak to wygląda w innych krajach - przykładowo:
- w Słowenii stawka VAT na gaz wynosi 9,5%,
- w Bułgarii, Estonii, Irlandii – 9%,
- w Niemczech, Luksemburgu – 7%,
- w Grecji, Belgii, Austrii – 6%,
- we Włoszech, Chorwacji, Hiszpanii i Portugalii – 5%,
- w Holandii i na Łotwie VAT na gaz to 21%,
- a w Polsce... 23%.
źródło: Polskie Radio
1 komentarze
Tak, ten jak prognozę rzuci to nic tylko się stosować. Pamiętam jak w roku 2022 rekomendował rolnikom by trzymali zboże ... bo będzie cena lepsza ... nic, tylko usiąść i płakać