Tańszego węgla już nie będzie?
Od 16 kwietnia 2022 r. obowiązuje zakaz wprowadzania na terytorium Polski węgla z Rosji i Białorusi. Ustawa wprowadziła też nowe obowiązki dla wszystkich przedsiębiorców sprzedających węgiel, niezależnie od kraju jego pochodzenia.
- Jedną z sankcji nałożonych na Rosję i Białoruś w związku z wywołaniem wojny jest zakaz sprowadzania węgla pochodzącego z tych krajów. W Polsce wprowadziła go ustawa o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego, która weszła w życie 16 kwietnia. Nakłada ona też nowe obowiązki na wszystkie podmioty handlujące węglem w Polsce m.in. konieczność wskazywania kraju pochodzenia węgla przy każdej transakcji - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Czego dotyczy zakaz? Otóż dotyczy wprowadzania na terytorium Polski (bezpośredniego importu, tranzytu i przywozu z innych krajów) pochodzącego z Rosji lub Białorusi węgla o określonych kodach celnych (w tym m.in. brykietów, koksu, półkoksu). Obowiązuje od 16 kwietnia 2022 r.
Handel rosyjskim lub białoruskim węglem jest możliwy, ale tylko jeśli dany węgiel został wprowadzony na terytorium Polski przed 16 kwietnia 2022 r. i pod warunkiem, że przedsiębiorca posiada dokumenty, które to potwierdzają. Przy sprzedaży takiego węgla przedsiębiorca musi wskazać, skąd pochodzi węgiel i kiedy został wprowadzony na terytorium Polski.
Podmioty wprowadzające lub przemieszczające węgiel na terytorium Polski muszą posiadać dokumenty potwierdzające: kraj pochodzenia węgla, datę wprowadzenia lub przemieszczenia go, a w przypadku węgla z Ukrainy - również region jego wydobycia. Każdy przedsiębiorca sprzedający węgiel ma m.in. obowiązek sporządzić i przekazać nabywcom takie informacje w formie oświadczenia. Zarówno dokumenty, jak i oświadczenia należy przechowywać przez 5 lat.
Za egzekwowanie zakazu wprowadzania i przemieszczania na terytorium Polski węgla z Rosji i Białorusi odpowiada Krajowa Administracja Skarbowa. Organy KAS mogą nałożyć karę pieniężną do 20 mln zł, a także dokonać zajęcia towaru i wystąpić o orzeczenie jego przepadku. Natomiast nadzorowana przez Prezesa UOKiK Inspekcja Handlowa kontroluje, czy i jak przedsiębiorcy sprzedający węgiel w Polsce wypełniają nowe obowiązki związane z dokumentowaniem jego pochodzenia. Za ich nieprzestrzeganie grożą sankcje, np. wojewódzki inspektor IH może nałożyć karę pieniężną do 10 mln zł.
Te wszystkie obwarowania i zakazy, oraz ogromne kary powodują, że nawet w najbardziej optymistycznym scenariuszu wydaje się, że tańszego węgla już nie będzie. Jednak... wszyscy uczyliśmy się jednak w szkole, że... Polska węglem stoi i węgiel kamienny jest jednym z naszych największych bogactw. Niestety, pytanie, które zadajemy sobie coraz częściej: dlaczego Polska nie zwiększa wydobycia własnego węgla w polskich kopalniach, choć byłoby to najprostszym rozwiązaniem kryzysu? - pozostaje bez odpowiedzi i nie wiadomo nawet dlaczego.
Czy już kupiliście węgiel na zimę? Zachęcamy do komentowania.
2 komentarze
Siedzą przy korycie i mają bidaków w dup... za co i gdzie mają ludzie kupić opał po 3000zł i skąd na to brać. A szlachta za nasze się bawi. Żyć nie umierać.
PiS wprowadzając sankcje nie zaszkodził PUtinowi a polskim bidokom