To nie koniec gwałtownej pogody
Z wielu regionów kraju dostajemy dziś informacje o opadach gradu, który był nawet wielkości kurzych jaj. Rolnicy obawiają się, że grad mógł zniszczyć nie tylko uprawy warzywne, ale także znaczne szkody widać także w sadach.
O potężnych opadach gradu informują nas Użytkownicy przede wszystkim z południa Polski. Pierwsza w tym roku upalna niedziela skończyła się tam burzami z gradem.
Poza gradem obserwowaliśmy także intensywne opady deszczu. Połączone z gradem powodowały nie tylko zniszczenia upraw, ale i budynków gospodarczych i mieszkalnych.
Jak informuje Państwowa Straż Pożarna, strażacy interweniowali wczoraj ponad tysiąc razy. Dwie osoby zostały ranne. Najwięcej interwencji odnotowano na Podkarpaciu, Mazowszu i Śląsku.
Zgodnie z zapowiedziami synoptyków z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej to nie koniec trudnej pogody. Burze z gradem prognozowane są także w kolejnych dniach w południowej i wschodniej Polsce.
Za zdjęcia dziękujemy pani Halinie spod Piotrkowa Trybunalskiego.
0 komentarze