Izby rolnicze z pięciu krajów protestowały w Brukseli żądając wprowadzenia ceł
Dziś na posiedzeniu Rady UE dotyczącej sprawy zagranicznych i handlu, ma być rozpatrywane przyjęcie rozporządzenia o przedłużeniu na kolejny rok bezcłowego handlu między UE a Ukrainą. przeciwko tej sprawie wczoraj Brukseli protestowali przedstawiciele izb rolniczych z Polski, Czech, Węgier, Słowacji i Rumunii
- Na kolejny rok zliberalizowany został międzynarodowy handel towarami rolno-spożywczymi z Ukrainą. Odszkodowania wypłacane niektórym krajom są znacznie poniżej wymaganego poziomu. Nie wszystkie kraje Europy Środkowej i Wschodniej dotknięte liberalizacją handlu z Ukrainą otrzymują rekompensaty. Podkreślamy nasze wsparcie dla Ukrainy, narodu ukraińskiego i ukraińskich rolników. Mamy nadzieję na szybkie zakończenie niesprowokowanego konfliktu zbrojnego na Ukrainie i popieramy udzielenie Ukrainie pomocy, ale taka pomoc nie może zagrażać rentowności i konkurencyjności unijnych rolników ani prowadzić do ich likwidacji czytamy w przygotowanym wspólnym wystąpieniu izb rolniczych w tej sprawie.
Organizacje rolnicze nie mają wątpliwości , że sytuacja jest tragiczna. W wyniku faktycznego niepowodzenia tzw. pasów solidarnościowych rolnicy w naszych krajach stoją obecnie w obliczu gwałtownego spadku cen i braku popytu na zboża i rośliny oleiste z powodu nadwyżki podaży nad popytem.
- Zapasy sięgają 150 % poziomu typowego dla tej pory roku, kolejne zbiory rozpoczynają się za niecały miesiąc i istnieje realna możliwość, że nie będzie komu sprzedawać ani gdzie przechowywać zbóż i nasion oleistych ze zbliżających się żniw. Ponadto nasi rolnicy muszą już stawić czoła innym poważnym wyzwaniom i możliwym ograniczeniom w odniesieniu do nowych technik genomowych (NGT), Zielonego Ładu, SUR, celów odtwarzania przyrody itp - dodają przedstawiciele organizacji.
Protestujący zauważają także, że:
- Korytarze Solidarnościowe nie działają. Sytuacja ta spowodowana jest głównie bezcłowym importem ukraińskich produktów rolnych do Unii Europejskiej, gdzie importowano pszenicę, kukurydzę i soję, mimo że były one oryginalne w intencji tzw. krajów lub tradycyjnych odbiorców produktów ukraińskich.
- Rynek zawodzi rolników. Europa Środkowo-Wschodnia jest zalana ukraińską produkcją. W rezultacie będą poszukiwane alternatywne magazyny lub inne opcje rynkowe kosztem gorszych warunków handlowych.
- Rolnicy nie są przyczyną inflacji w Europie. Cena pszenicy jest ustalana przez rynki światowe zgodnie z logiką równowagi między podażą a popytem. Rolnicy nie spowodowali ani nie wykorzystali celowo sytuacji rynkowej w ubiegłym roku, ponieważ nie mogą wpływać na ostateczną cenę w miejscu przeznaczenia ich produktu, a w tym czasie nie mogą również wpływać na sytuację rynkową.
- Ukraińscy rolnicy też nie odnoszą korzyści. Wiele ukraińskiej pszenicy i innych produktów rolnych trafiło nie do krajów silnie uzależnionych od importu żywności, ale na rynek europejski, nie spełniając rygorystycznych parametrów jakościowych i nie będących uprawianymi z takim samym poszanowaniem środowiska jakiego oczekuje od rolników Unia Europejska.
- Konsumenci są zagrożeni. Za duży problem uważamy to, że po przekroczeniu granicy z Ukrainą towary przemieszczają się na wolny jednolity rynek UE i bardzo trudno jest rozróżnić ich ostateczne miejsce przeznaczenia.
- Przeładowane ciężarówki jadące z Ukrainy niszczą naszą infrastrukturę. Wzrosła liczba ciężarówek załadowanych podstawowymi produktami przetworzonymi (olejem, mąką pszenną i kukurydzianą, cukrem) i potrzebne są kontyngenty dla wszystkich państw członkowskich, aby utrzymać sytuację pod kontrolą i nie doprowadzić do zniszczenia przemysłu w krajach Europy Wschodniej.
Organizacje rolnicze przedstawiły także wspólne żądania, aby naprawić krajowe rynki rolne i rynek unijny. Postulowane jest:
- Przywrócenie ceł i kontyngentów na ukraińskie produkty rolne i spożywcze dla krajów na pierwszej linii i pobliskich krajów dotkniętych, lub przedłużenie tymczasowych środków ostrożnościowych dotyczących importu z Ukrainy zarówno przestrzennych, jak i czasowych, co najmniej do 14 czerwca 2024 roku. Dzięki temu pozostała pojemność magazynowa w krajach Europy Środkowo-Wschodniej może być wykorzystana do przechowywania zbóż UE po nowym zbiorze i uniknięcia, że nowe dumpingowe towary z Ukrainy ponownie spowodują skutki na rynku zbóż UE w najbardziej narażonym czasie.
- W przypadku zniesienia zakazu importu do 5 czerwca w pięciu krajach, zdecydowanie żądamy wprowadzenia kontyngentów, aby rozszerzyć potrzebę podziału ryzyka między wszystkimi państwami członkowskimi UE, tak aby każde państwo otrzymało i wykorzystało kontyngent produktów rolnych z Ukrainy, bezpośrednio proporcjonalny do wielkości kraju i populacji, abyśmy mogli kontynuować pomoc dla Ukrainy i nie doprowadzić do upadku krajów Europy Wschodniej.
- Rozszerzenie listy produktów objętych regulacjami dotyczącymi tymczasowych środków ostrożnościowych dotyczących importu z Ukrainy o jaja, mięso drobiowe, miód, olej, mąkę pszenną i kukurydzianą, cukier, owoce i warzywa oraz przetworzoną żywność i jej przedłużenie do momentu przystąpienia Ukrainy do UE.
- Odstąpienie od korzystania z budżetu rolnego w celu radzenia sobie z sytuacjami wynikającymi z problemów politycznych. Rolnictwo stoi w obliczu szeregu negatywnych skutków zewnętrznych wynikających z zmian klimatycznych, które należy jak najbardziej skutecznie rozwiązać, wykorzystując potencjał Rezerwy Kryzysowej.
- Rozszerzenie listy krajów, które mogą zdecydować o zakazie wprowadzania określonych towarów rolno-spożywczych z Ukrainy na swoje rynki, włączając w to również Czechy.
- Rozszerzenie listy krajów uprawnionych do pakietów odszkodowawczych, w tym Rezerwy Kryzysowej, o Czechy.
- Utworzenie specjalnego funduszu na pomoc rolnikom z Europy Środkowo-Wschodniej, szczególnie dotkniętym skutkami inwazji Rosji na Ukrainę, finansowanego spoza środków przeznaczonych na Wspólną Politykę Rolną.
- Zapewnienie, że importowane z Ukrainy produkty są również wytwarzane zgodnie z rygorystycznymi standardami produkcji UE, środowiskowymi, dotyczącymi dobrostanu zwierząt i różnorodności biologicznej, oczekiwanymi od rolników UE. Stanowczo domagamy się zwiększenia kontroli nad importowanymi ukraińskimi produktami rolnymi.
- Pozwolenie państwom członkowskim Europy Środkowo-Wschodniej na udzielanie pomocy krajowej zgodnie z decyzjami swoich rządów.
- Zwiększenie finansowania budowy tras transportowych, infrastruktury transportowej i portowej umożliwiających efektywny tranzyt produktów rolnych i spożywczych z Ukrainy do portów na Morzu Bałtyckim i Czarnym; oraz utworzenie infrastruktury transportowej i węzłów logistycznych dla tranzytu produktów z Ukrainy przez Rumunię i Bułgarię do portu w Salonikach w Grecji. Jest to bezpieczna, lądowa trasa na terytorium UE i umożliwi otwarcie trasy z Konstancy dla eksportu Rumunii.
- Przyznanie wsparcia finansowego i kadrowego dla krajowych służb fitosanitarnych badających importowane produkty rolne.
- Wzmocnienie mechanizmów kontroli transportu na pasach solidarnościowych.
- Zapewnienie szybszych reakcji ze strony władz Unii Europejskiej na obecną sytuację gospodarczą w sektorze rolnym.
- Osiągnięcie celów Wspólnej Polityki Rolnej bez zmniejszania konkurencyjności producentów rolnych i narzucania nieuczciwej konkurencji na produkty rolno-spożywcze UE kosztem producentów spoza UE. Żądamy WZAJEMNOŚCI.
- Ostatnio rolnictwo odgrywa coraz większą rolę w dostarczaniu wartości dodanej w zakresie ochrony środowiska, redukcji emisji i sekwestracji węgla, dobrostanu zwierząt i oczekiwań konsumentów, oprócz działalności produkcyjnej. Dodatkowe koszty tych dóbr publicznych sprawiają, że konieczne jest zwiększenie budżetu WPR.
- Zapewnienie pilnego rozpoczęcia prac nad nową Wspólną Polityką Rolną po 2027 r., która uwzględni podatność unijnych rolników i jednolitego rynku UE na wahania cen środków produkcji i produkcji rolnej, a także ewentualne przystąpienie Ukrainy do UE.
Foto: Krajowa Rada Izb Rolniczych
1 komentarze
Do jednej firmy na Lubelszczyźnie przyjeżdża 6 ciężarówek na dobę z mrożoną maliną i truskawką z Ukrainy Pytanie ile takich ładunków przyjeżdża do innych firm?