Kradzione paliwo ukrył w kukurydzy
Mieszkaniec gminy Biskupiec pod Nowym Miastem Lubawskim kradł paliwo z ciągników i innych maszyn rolniczych na terenie gospodarstwa rolnego w powiecie brodnickim. Gdy policja nie uwierzyła w opowieści mężczyzny podczas rutynowej kontroli - ukrył kradzione paliwo w łanie kukurydzy
- Na rękach 30-letniego mieszkańca gminy Biskupiec zatrzasnęły się kajdanki po tym, jak policjanci dzielnicowi tamtejszej gminy zatrzymali do go do kontroli drogowej. W trakcie kontroli bagażnika dzielnicowi znaleźli olej napędowy, który pochodził z kradzieży dokonanej na terenie sąsiedniego powiatu. Teraz ze swego zachowania mężczyzna będzie tłumaczył się przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym z kradzież może mu grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności - poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Nowym Mieście Lubawskim.
W miejscowości Rywałdzik na terenie gminy Biskupiec tamtejsi dzielnicowi zatrzymali do kontroli drogowej kierującego volkswagenem. W trakcie kontroli bagażnika auta i przewożonego ładunku policjanci zauważyli plastikową bańkę o pojemności 30l. z olejem napędowym. Mężczyzna wytłumaczył dzielnicowym, że paliwo to pożyczył od kolegi. Policjanci jednak nie dali wiary jego tłumaczeniom. I pomimo zakończonej kontroli drogowej pojechali do wspomnianego kolegi, który zgodnie z przypuszczeniami policjantów żadnego paliwa nie pożyczał 30-latkowi.
- Dzielnicowi pojechali więc do miejsca zamieszkania mężczyzny. Okazało się, że wspomnianą bańkę zdążył on już ukryć… w polu kukurydzy. Oprócz niej znajdowało się tam jeszcze kilka innych zbiorników z zawartością oleju napędowego. W trakcie prowadzonych czynności z 30-latkiem dzielnicowi ustalili, że paliwo to pochodzi z kradzieży, których dokonał z ciągników i innych maszyn rolniczych na terenie gospodarstwa rolnego w powiecie brodnickim - informuje policja.
Na rękach mieszkańca gminy Biskupiec zatrzasnęły się kajdanki i został zatrzymany. Za kradzież kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy aż do 5 lat.
0 komentarze