Giełdy
+ Darmowe ogłoszenie

2025-10-14

OOPR: to nie nadprodukcja, to zaniedbanie państwa...

Udostępnij ten artykuł

OOPR czyli Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników uważa, że mowa o ,,nadprodukcji'' to fałszywa narracja, którą trzeba sprostować. Przedstawiciele organizacji pytają: po co nam ministerstwo, departamenty, a nawet sam minister, skoro decyzji podjąć nie można?

image

Tegoroczny urodzaj i bardzo niskie ceny skupu powodują, że producenci mają ogromny problem. Na czwartek, 16 października organizacje rolnicze zaprosił do Warszawy minister rolnictwa. Jednak OOPR zwraca uwagę, że ,,rozmowy już były''.

- Rozmowy już były. I za poprzedniego ministra, i teraz. Wszystko zostało omówione teraz czas działać. Od lat słyszymy tylko: „to nie my, to oni”, podczas gdy sytuacja na wsi się pogarsza - informuje OOPR w mediach społecznościowych. - Rolnicy mają już dość partyjnych przepychanek i obrzucania się błotem. Nie jesteśmy marionetkami żadnej partii. Myślimy samodzielnie, działamy dla dobra polskiej ziemi i polskiej produkcji.

Organizacja podkreśla, że dziś rolnicy rozdają swoje plony ziemniaki, pieczarki, pomidory, paprykę, czosnek, cebulę, kapustę - tysiące złotych zainwestowane w uprawy tylko po to, by zobaczyć, jak nasz rynek zalewają warzywa z importu. I pyta: Czy naprawdę o taką „konkurencję” chodziło w europejskim rolnictwie?

- Skoro jak mówi Pan Minister „nie wszystko da się zrobić, bo jesteśmy na rynku wspólnotowym”, to rodzi się pytanie: po co nam ministerstwo, departamenty, a nawet sam minister, skoro decyzji podjąć nie można? - czytamy we wpisie OOPR w mediach społecznościowych.

OOPR twierdzi, że fakty są proste:

  • Polska od zawsze była eksporterem netto żywności.
  • Eksport produktów rolnych i spożywczych to lwia część polskiego eksportu i fundament gospodarki.
  • To nie rolnicy produkują „za dużo”. To państwo nie potrafi tej produkcji sprzedać i chronić rynku wewnętrznego.

Rolnik wyprodukował – teraz państwo ma dwa obowiązki:

  1. Zabezpieczyć eksport – aktywnie otwierać rynki i wspierać sprzedaż zagraniczną.
  2. Chronić rynek krajowy – przed niekontrolowanym importem, który niszczy ceny i wypiera polską żywność.

- My, rolnicy z OOPR, mamy gotowe rozwiązania - poinformowano. - Przekazaliśmy ministrowi 22 postulaty – konkretne, merytoryczne i możliwe do wdrożenia. To państwo ma w rękach narzędzia, nie my.

Dlatego OOPR pyta:

  • Dlaczego minister mówi o „nadprodukcji”, zamiast chronić polską wieś przed importem?
  • Dlaczego rząd nie potrafi zagospodarować potencjału eksportowego, który od lat jest siłą polskiego rolnictwa?

Rolnicy zrzeszeni w OOPR twierdzą, że nadprodukcja to mit. Prawdziwy problem to brak polityki. To państwo zawaliło eksport i zabezpieczenie rynku, a nie rolnicy. Polska wieś produkuje. Polska żywność ma rynki. To państwo musi je otworzyć i chronić.

Dodaj komentarz



0 komentarze

Podobne wiadomości

#
Strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Informujemy, że poprzez dalsze korzystanie z tego Serwisu, bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki, wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookies i im podobnych technologii w Twoim urządzeniu końcowym oraz na korzystanie z informacji w nich zapisanych. Ustawienia w zakresie cookie możesz zawsze zmienić. Więcej w naszej Polityce Prywatności