Francuscy rolnicy protestują
Francuskie Le Figaro poinformowało, że około 300 traktorów i 400 demonstrantów protestowało we wtorek przed Regionalną Dyrekcją ds. Środowiska, Planowania i Mieszkalnictwa. Protestujący przedarli się przez bramę wjazdową i podpalili stos obornika, opon i słomy.
- Urzędnicy są po to, by strzelać do chłopów, a nie pracują dla gospodarki czy środowiska. Udaje im się zatrzymać wszystko w rolnictwie i są tam, aby zniszczyć hodowlę - mówił podczas protestu Antoine Carré, prezes Young Farmers Côte-d'Or.
Rozproszeni gazem łzawiącym demonstranci chcieli następnie udać się na Place de la République w centrum Dijon, ale uniemożliwiła im to policja, używając gazu łzawiącego.
W proteście wzięło udział około 300 ciągników i 400 demonstrantów. Demonstracja zorganizowana na wezwanie Regionalnej Federacji Związków Rolniczych (FRSEA) Burgundii-Franche-Comté wystąpiła z postulatami „zrównoważonej i sprawiedliwej wspólnej polityki rolnej”. Demontstrowano z transparentami: ,,Uratuj swojego chłopa", ,,rolnicy w niebezpieczeństwie", ,,Macron, nie bądź głupi. Wkrótce wybory".
źródło: Le Figaro, foto: Twitter
1 komentarze
Bardzo dobrze, Francja to kraj który musi wyginać za to co zrobiła całemu światu.