Ministerstwo: dlaczego młodzież wyjeżdża ze wsi?
Młodzi ludzie wyjeżdżają do miast aby zdobywać wykształcenie, a także by zapewnić tam sobie wyższy poziom życia - twierdzi minister Puda. Zdaniem ministra, dzieje się tak co najmniej od trzydziestu lat.
Pod honorowym patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbyła się konferencja poświęcona powstrzymaniu emigracji młodzieży ze wsi do miast. Wśród powodów ,,emigracji'' wskazano między innymi wyższy poziom życia w mieście.
- Zmiany demograficzne, które sprawiają, że coraz mniej młodych ludzi zostaje na wsi widoczne są od lat dziewięćdziesiątych - mówił Grzegorz Puda, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Tej tendencji nie udało się niestety zmienić .
Minister zwrócił także uwagę na problemy wynikające z przeciwnej tendencji, tendencji osiedlania się mieszkańców miast na terenach wiejskich znajdujących się w niedaleko dużych aglomeracji.
- Często ludzie ci nie zdają sobie sprawy z tego, jak wygląda praca rolnika i prowadzenie gospodarstwa. Denerwuje ich pianie koguta, jazda ciągnikiem, czy w czasie żniw praca kombajnów do późnych godzin nocnych. Osoby z miast są nieprzygotowane na to, że na wsi nie zawsze będzie ładnie pachniało, że nie jest tak cicho, jak się na początku wydawało – zaznaczył minister.
Wielu rolników uważa, że powinno być wyraźnie określone, czy tereny wiejskie to tereny produkcji żywności, czy tereny rekreacyjne. Państwo może to określić prawni i tym samym zagwarantować rolnikom możliwość produkcji. W podobnym tonie podczas konferencji wypowiedział się także minister Puda, stwierdzając, że należy wspierać przede wszystkim tych mieszkańców wsi, którzy prowadzą produkcję w swoich gospodarstwach.
– Środki z WPR, które przeznaczone są na rozwój obszarów wiejskich, powinny trafiać przede wszystkim do rolników, a nie do napływowej ludności, której życie zawodowe związane jest z miejskimi aglomeracjami. Musimy dbać o interes rolników, dla których ziemia jest naturalnym środowiskiem, życia i pracy – zaznaczył minister Puda.
W konferencji uczestniczył także komisarz ds. rolnictwa UE Janusz Wojciechowski. Komisarz podkreślił, że zatrzymanie odpływu ludności z obszarów wiejskich możliwe będzie wtedy, gdy mieszkańcy wsi będą traktowani tak samo jak mieszkańcy miast. Jako przykład nierówności społecznej komisarz podał wykluczenie komunikacyjne, z którym na co dzień zmagają się mieszkańcy wsi.
- Jest to też kwestia równego traktowania. Jeśli duże fundusze są przeznaczane na rozwój komunikacji w miastach, to samo musi być zagwarantowane wsiom – stwierdził komisarz.
Co zrobić, by młodzież została na wsi, zwłaszcza, że wielu młodych ludzi po wybraniu ,,życia w mieście'' tej decyzji żałuje. Zachęcamy do komentowania.
3 komentarze
Wiecie co ja jako rolnik z 35 letnim stażem myślę że czasy murzynów się skończyły jak każdy zapłaci za marchewkę 5 zł 10 zł za selera 5 zł za ziemniaka bo po tyle będzie to dopiero zacznie szanować rolnika bo niemiecki holenderski czy belgijski tani I skóry nie sprzeda pożyjemy zobaczymy co będzie za rok bida i ubóstwo?
Jeśli ktoś buduje się przy torach kolejowych musi liczyć się z hałasem pociągów,ten kto buduje się przy jezdni musi liczyć się z ruchem samochodowym,a ten co buduje się wśród pól musi liczyć się z pracami wykonywanymi na sąsiednich polach - proste jak drut.To jest wina urzędów iż wydają zezwolenia na budowę na terenach rolniczych które nie mają planów przestrzennego zagospodarowania.
brak stabilności produkcji, problemy z uregulowaniem praw z ludźmi którzy wprowadzają się na wieś z miast ciągła wizja problemów związana z takimi ludzi coraz bardziej beznadziejne wydawanie pozwoleń na budowie na ziemi dobrej klasy oraz cena ziemi która czasami jest kosmiczna i wiele innych nie zmieściłoby się to w jednym artykule pozdrawiam