Chciał kupić ciągnik ze Szwecji. Stracił 46 tysięcy złotych
Policjanci apelują o rozwagę podczas transakcji internetowych i przestrzegają przed pozornie super okazjami przy internetowych zakupach. 46 tysięcy złotych stracił 42-letni mieszkaniec gminy Radzyń Podlaski, który przez portal ogłoszeniowy chciał kupić ciągnik rolniczy marki Massey Ferguson. Po przelaniu pieniędzy na konto bankowe sprzedającego, kontakt z nim się urwał.
- Przestępcy wykorzystują każdą okoliczność. Tym razem oszust wykorzystał sytuację związaną z atrakcyjną ofertą sprzedaży ciągnika rolniczego - mówi podkomisarz Piotr Mucha z KPP w Radzyniu Podlaskim.
Do radzyńskiej komendy zgłosił się 42-letni mieszkaniec gminy Radzyń Podlaski, który został oszukany przy zakupie ciągnika rolniczego marki Massey Ferguson. Mężczyzna na stronie internetowej znalazł ogłoszenie o jego sprzedaży. Po nawiązaniu kontaktu ze sprzedającym potencjalny nabywca otrzymał informację, że obecnie ciągnik znajduje się w Szwecji i jeśli 42-latek jest zainteresowany jego zakupem to po wpłaceniu pieniędzy zostanie on sprowadzony z zagranicy i dostarczony do nabywcy.
- Sprzedający dodatkowo zapewniał, że płatność jest bezpieczna z uwagi na fakt, iż wpłacone pieniądze są blokowane do czasu potwierdzenia przez kupującego otrzymania zamówionego ciągnika. 42-latek zdecydował się na zakup i wpłacił 46 tysięcy złotych na podane przez sprzedającego konto. Po wykonaniu operacji finansowej kontakt ze ,,sprzedającym” się urywał. Oczywiście zakupiony ciągnik rolniczy nie trafił do kupującego - relacjonuje podkomisarz Piotr Mucha.
Podany przykład pokazuje z jakim ryzykiem muszą liczyć się osoby dokonujące zakupów za pośrednictwem sieci. Policjanci apelują o zachowanie jak najdalej idącej ostrożności i dokładne sprawdzanie wiarygodności sprzedających.
- Z całą pewnością nie warto ufać każdemu ogłoszeniu publikowanemu w Internecie. Osoby, które zamieszczają tego typu oferty, bardzo często robią to po prostu dla szybkiego zysku. Jeśli uda się im kogoś naciągnąć, zwyczajnie urywają kontakt. Jeżeli oferta zamieszczona w sieci wydaje się nam wiarygodna, warto zadzwonić do danej firmy i zapytać, czy prowadzi oficjalną stronę internetową ze sprzedażą. Uczciwa firma handlowa udostępni swoje dane - dodają policjanci z KPP w Radzyniu Podlaskim.
Ważne porady od policji:
- Nie wierzmy we wszystko, co przeczytamy! Super oferta, zaniżona cena - to sygnały, które mogą świadczyć o tym, że mamy do czynienia z oszustwem. Sprawdzajmy dokładnie każdą taką ofertę;
- Korzystajmy ze sprawdzonych portali sprzedażowych;
- Nie odpowiadajmy na oferty „super okazji”, przesyłane na e-maila. Pod żadnym pozorem nie otwierajmy załączonych w takich wiadomościach linków.
0 komentarze