Dopłat do nawozów nie będzie
Z obrad Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi płyną ważne choć niedobre informacje. Posłowie dowiedzieli się, że w tym roku nie będzie dopłat do ceny nawozów. Powodem mają być limity pomocy de minimis.
Wiceminister rolnictwa Anna Gembicka podczas posiedzenia komisji powiedziała: - Ograniczają nas limity de minimis, w tym roku nie mamy możliwości wprowadzenia dopłat do ceny nawozu.
Gównym tematem spotkania komisji rolnictwa była właśnie sytuacja na rynku nawozów. Posłowie opozycyjni ocenili, że interwencja rządowa na rynku nawozów to czysta propaganda, a realny spadek cen w oficjalnych składach wyniósł tylko 10%.
- W przypadku saletry amonowej: z 3 tys. zł za tonę w październiku, czyli przed interwencją do 2700 zł po interwencji. Cena mocznika spadła z 3,8 tys. za tonę przed interwencją do 3,5 tys. za tonę po interwencji - mówiła poseł Dorota Niedziela. - Podkreśliła, że są to oceny o ok. 40% wyższe w porównaniu do połowy września.
W odpowiedzi na zarzuty opozycji wiceminister Gembicka przypomniała, ze wzrost cen nawozów wynika ze wzrostu cen gazu. Wiceminister Gembicka podkreśliła także, że ministerstwo przyspieszyło wypłaty zaliczek na dopłaty bezpośrednie dla rolników, co umożliwia im m.in. zakup nawozów.
Wysokie ceny nawozów spowodowały, że posłowie wyszli z propozycją obniżenia stawek VAT na te produkty i wprowadzenia programu dopłat do nawozów.
- Ograniczają nas limity de minimis. Rozważaliśmy różne rozwiązania. W tym roku nie ma takiej możliwości - odpowiedziała wiceminister Gembicka. - Także zmiana stawki VAT wymagałaby zgody Unii Europejskiej w tej sprawie.
0 komentarze