Szybkiego zrównania dopłat chyba jednak nie będzie...
Jednym z naszych podstawowych postulatów jest to, aby rok po roku zmniejszał się dystans między dopłatami do 1 ha dla polskich rolników versus średnia europejska - mówił w Brukseli premier Mateusz Morawiecki
Polscy rolnicy oczekują zrównania poziomu konkurencyjności z rolnikami z innych krajów Unii Europejskiej. Jednym z przejawów zrównania byłoby podwyższenie dopłat do poziomu średniej europejskiej. Szansę na to upatrują przede wszystkim w fakcie, że unijnym komisarzem ds rolnictwa został polski polityk Janusz Wojciechowski.
Jednak po ostatnich wypowiedziach premiera Morawieckiego wiele wskazuje na to, że choć są szanse na zwiększenie dopłat, to jednak wyrównanie do średniej nie nastąpi szybko.
- Wspieramy także nowe cele, jednocześnie wskazujemy na konieczność zabezpieczenia środków na Wspólną Politykę Rolną - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Brukseli. - Jednym z naszych podstawowych postulatów jest to, aby rok po roku zmniejszał się dystans między dopłatami do 1 ha dla polskich rolników versus średnia europejska. W tym kierunku na pewno będziemy dążyli. Postaramy się razem z komisarzem Januszem Wojciechowskim, żeby to był proces jak najszybszy.
Sprawa wyrównania dopłat bezpośrednich była jedną z najważniejszych podczas ostatniej wizyty premiera RP w Brukseli, ale głównym tematem spotkań były negocjacje budżetowe przed zbliżającym się szczytem Rady Europejskiej.
W sprawie dopłat, skoro z ust premiera padła zapowiedź dochodzenia ,,rok po roku'' do wysokości średniej dopłat w UE, to... może to, niestety, trochę potrwać.
0 komentarze