Będą dopłaty do kukurydzy - jak KE się zgodzi...
Dopłaty do hektara kukurydzy zróżnicowane regionalnie zapowiedziała nowa minister rolnictwa Anna Gembicka po protestach rolników przy granicy polsko-ukraińskiej. Wszystko z powodu wyjątkowo niskich cen skupu kukurydzy mokrej. Zapowiadane stawki dopłat nie są jednak wygórowane.
Według zapowiedzi stawki pomocy mają być zróżnicowane i wynosić:
- 1000 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy, z wyłączeniem kukurydzy na kiszonkę, położonych w województwie lubelskim i podkarpackim;
- 700 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy, z wyłączeniem kukurydzy na kiszonkę położonych w województwie małopolskim, mazowieckim, świętokrzyskim i podlaskim;
- 500 zł na 1 ha powierzchni upraw kukurydzy, z wyłączeniem kukurydzy na kiszonkę, położonych w pozostałych województwach - dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim, łódzkim, opolskim, pomorskim, śląskim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim, zachodniopomorskim.
- Naszym zdaniem, stawka 500 zł na 1 ha powierzchni uprawy w województwie wielkopolskim jest zdecydowanie zbyt niska i dalej nie pozwala na pokrycie kosztów produkcji. Uruchomienie tej pomocy wymagać będzie notyfikacji ze strony Komisji Europejskiej - poinformowała Wielkopolska Izba Rolnicza.
Oznacza to, że jeśłi Komisja Europejska na te dopłaty się nie zgodzi to nawet takiej pomocy nie będzie.
1 komentarze
Módlmy się :)