Co sadzić w sadach? - potrzebne są badania rynkowe
Po zbiorach trwa wśród plantatorów dyskusja co sadzić w nowo zakładanych sadach i jagodnikach. Pojawia się podsumowanie plonowania i jesiennego handlu. Czy te dwa czynniki są wystarczające do podjęcia racjonalnej decyzji?
Jak zauważa Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, Polska jest europejskim liderem w produkcji większości gatunków owoców umiarkowanej strefy klimatycznej - truskawki, czarnej i czerwonej porzeczki, wiśni, agrestu, borówki amerykańskiej, maliny, aronii. Wytwarzamy też około 25% unijnej produkcji jabłek, gatunku o największym znaczeniu gospodarczym.
Produkcja owoców w Polsce znacznie przewyższa krajowe potrzeby. Polska jest też wg. danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i GŻ, a także innych źródeł, jednym z największych na świecie i w Europie eksporterów jabłek, borówki amerykańskiej oraz kilku innych gatunków.
- Pomimo wprowadzenia w 2014 zakazu handlu świeżymi owocami z Rosją nadal utrzymujemy wysoką pozycję w tym rankingu. Jest to efektem wysokiej produkcji i niskich cen sprzedaży - informuje Mirosław Maliszewski. - Dzieje się to głównie za sprawą niższych do tej pory kosztów wytwarzania i malejących dochodów sadowników. Dane Komisji Europejskiej pokazują, że polskie owoce są niestety sprzedawane po jednych z najniższych w Europie cenach. Ten parametr przewagi konkurencyjnej od kilku lat zaczyna tracić na znaczeniu, bo większość kosztów mocno wzrasta, w tym zwłaszcza energia i siła robocza. Gospodarstwa sadownicze są na pograniczu płynności finansowej, a większość z nich ma niestety trwałe, strukturalne problemy ekonomiczne.
Zmiana tego niekorzystnego trendu cenowego wymaga dalszego wzmocnienia sprzedaży na rynki zewnętrzne, spożycia krajowego, jak też posiadania alternatywy w postaci innowacyjnej oferty dla produkcji konwencjonalnej. Aby było to możliwe potrzebne są rzetelne badania, które mogłyby podpowiedzieć, co sadzić, by sadownicy mogli zarabiać więcej.
- Warto zwrócić uwagę, że konkurencja w Europie Zachodniej, widząc brak możliwości skutecznej rywalizacji z bardzo tanią ofertą z Polski poszła w nieco innym kierunku niż zwiększanie tradycyjnej produkcji - dodaje prezes Maliszewski. - Wprowadzono certyfikację jakościową, nowe odmiany, w tym tzw. „klubowe”, inne technologie produkcji, w tym bez pozostałości środków ochrony roślin, oraz rozwinęła -zgodnie z trendami żywieniowymi- produkcję ekologiczną. Dzięki temu sadownictwo wielu krajów odparło w dużej części ekspansję polskich tanich owoców, a tamtejsi sadownicy uzyskują dużo wyższe ceny w porównaniu do naszych.
Dlatego Związek Sadowników Rzeczpospolitej uważa za konieczne dokonanie precyzyjnych badań rynku owoców na najważniejszych z polskiego punktu widzenia rynkach, poprzez porównanie cen uzyskiwanych w obrocie handlowym na produkty konwencjonalne, wytworzone z ograniczeniem użycia środków ochrony roślin, ekologicznych i „klubowych”. Należy też przeprowadzić szczegółową ich analizę i dostosować do nich odpowiedni dobór odmian, technologii wytwarzania i metod wdrażania do produkcji i handlu.
- W tym celu Związek Sadowników RP złożył stosowany wniosek do Funduszu Promocji Owoców i Warzyw zakładający wsparcie badań rynkowych w tym zakresie - informuje prezes Maliszewski. - Głównym celem realizacji zadania – badań rynkowych, będzie uzyskanie informacji na temat opłacalności wybranego rodzaju produkcji sadowniczej, które posłużą, jako baza do przygotowania Strategii Rozwoju Polskiego Sadownictwa na najbliższe trzy dekady.
0 komentarze