John Deere podsumowuje rok. Udany czas w segmencie dużych ciągników
Ostatnie miesiące to okres, kiedy wszyscy funkcjonowali w nowych warunkach. Tymczasem mimo pandemicznego roku swoją działalność, często na jeszcze większych obrotach prowadzić musieli rolnicy, którzy dbali, by na naszych stołach nie zabrakło produktów. Oni z kolei oczekiwali wsparcia od producentów maszyn.
Rok 2020 to czas próby zarówno dla mniejszych przedsiębiorców, jak i światowych koncernów;
Pandemia COVID-19 sprawiła, że również John Deere musiał dostosować się do nowych realiów;
Konsekwentna realizacja planów pozwoliła w roku fiskalnym 2020 amerykańskiemu producentowi zanotować znaczne wzrosty w sprzedaży dużych ciągników.
Blisko mimo pandemii
Wyjątkowość roku 2020 dotyczy przede wszystkim zmian, jakich wszyscy doświadczamy zarówno w życiu społecznym, ale i zawodowym, w tym również w relacjach z partnerami czy klientami.
Sytuacja ta spowodowała konieczność przeprowadzenia w John Deere przeobrażeń w:
- organizacji pracy – zdalne spotkania, wirtualne odwiedziny salonu sprzedażowego z prezentacją ciągników (ale nie tylko) czy telekonferencje ze specjalistami;
- logistyce, dostaw komponentów, aby dealerzy, klienci i konsumenci nie odczuli skutków pandemii i mogli realizować swoją pracę przy użyciu kluczowych maszyn, jakimi są ciągniki. Magazyn John Deere w Niemczech pozostaje świetnie zaopatrzony w ponad 300 000 pozycji, a wszystkie części do dealerów i klientów dostarczane są zgodnie z harmonogramami, najczęściej w ciągu 24h.
– W tym wyjątkowym czasie byliśmy w stanie sprostać wszystkim potrzebom już obecnych klientów w zakresie wsparcia posprzedażowego i serwisowego, jak i realizować plany sprzedażowe m. in. w segmencie ciągników – mówi Katarzyna Lewicka, Division Business Manager w John Deere Polska.
Ważna rola zdalnego wsparcia
Niezwykle pomocne było zdalne wsparcie najnowszych technologii, na które John Deere stawia od dawna, pozwalające na diagnostykę, programowanie czy przewidywanie potencjalnego przestoju bez konieczności wizyty u klienta.
– John Deere Connected Support™, czyli rozwiązanie pozwalające serwisantom łączyć się z komputerami maszyn klientów, aby możliwie sprawnie diagnozować potencjalne usterki i naprawić mniejsze błędy stało się kluczem. Zauważyliśmy znaczne wzrosty jego wykorzystania. Ponadto zdalne łączenie z maszyną pomaga też: dokonać wydania ciągnika lub innej maszyny bez potrzeby spotkania, ale też skonfigurować i dostosować, a przez to zmaksymalizować czas sprawności i skrócić przestoje w pracy – mówi Stanisław Wolski, Manager Aftermarket & Customer Support.
Właśnie system Expert Alerts przewiduje ewentualne potrzeby dotyczące napraw oraz problemy związane z wydajnością, jeszcze zanim się pojawią. To nie tylko oszczędza czas klientów i pieniądze, ale też otwiera możliwość korzystania z doskonałych ustawień maszyny bez potrzeby wizyty w salonie.
Rozszerzenie oferty o nowe modele ciągników…
Rok 2020 to czas pojawienia się nowych ciągników rolniczych John Deere, jak np. rewolucyjny 8RX, wszechstronne ciągniki 6M o mocy od 90 do 195 KM oraz nowe ciągniki serii 7R i 8R z fabryki w Waterloo, w USA. Miniony rok zaowocował wdrożeniem kolejnych rozwiązań pozwalających na automatyzację pracy jak np. AutoTrac na słupku narożnym w ciągnikach 6M czy rozwój i wprowadzenie nowych funkcjonalności w bezpłatnie oferowanym Operations Center, narzędziu wspierającym podejmowanie racjonalnych ekonomicznie decyzji.
… i zmiany w sieci dealerskiej
Wraz z początkiem roku rozpoczął się proces koncentracji sieci dealerskiej w ramach strategii Dealer Jutra 3.0 zmierzający do przyspieszenia procesów związanych z budową i rozwojem profesjonalnej sieci partnerów, mogących sprostać wymaganiom nowoczesnego rolnictwa i w nadchodzącej przyszłości, gdzie szybkość wsparcia, właściwe doradztwo oraz umiejętność dopasowania rozwiązań do potrzeb zmieniającego się rolnictwa nabierze jeszcze większego znaczenia.
– Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe okoliczności i działania, należy uznać rok 2020 za udany, w którym osiągnęliśmy wzrost sprzedaży dużych ciągników zarówno wolumenowo jak i osiągając wzrost udziału w rynku do poziomu prawie 30% w roku rozliczeniowym 2020. Co istotne, klienci doceniają nasz wkład w rozwój telematyki i rozwiązań wspierających automatyzację pracy maszyn, wybierając ciągniki wyposażone w system JDLink oraz zaawansowane funkcje AutoTrac – podsumowuje Katarzyna Lewicka.
Potwierdzają to również statystyki sprzedaży w segmencie 150 KM+ (duże ciągniki), w którym John Deere uzyskał wzrost sprzedaży o 1,34%, notując tym samym wynik 29,57% udziału w rynku. W roku rozliczeniowym 2020 zarejestrowano 542 sztuki takich maszyn, a 1/5 stanowiły ciągniki 7R i 8R, pozostałe to 6M i 6R dużych mocy.
Ponadto warte podkreślenia jest to, że w 2020r. ciągnik 6155M rejestrowany był w ilości 172 sztuk, a w segmencie mocy 110KM – 140KM bezkonkurencyjny był 6120M z wynikiem 209 sztuk.
Kolejny rok – 2021 to niewątpliwe wyzwania – jeszcze więcej połączonych maszyn i koncentracja na wsparciu pozwalającemu naszym klientom na podejmowanie świadomych, ekonomicznie racjonalnych i efektywnych decyzji, dzięki cyfrowemu wsparciu na najwyższym, światowym poziomie.
Rok 2021 to również okazja do świętowania, bowiem to wtedy fabryka w Mannheim, gdzie produkowane są ciągniki 6M oraz 6R, będzie obchodzić 100-lecie produkcji ciągników!
*Źródło: dane własne oraz statystyki rejestrowe Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK)
0 komentarze