Miód z Ukrainy? Czy z Chin?
Ukraiński portal UNN poinformował, że Ukraina stała się głównym dostawcą... miodu do Europy. Czy na święta upieczemy pierniki na ukraińskim miodzie? Czy może jednak na... chińskim?
Jak informuje portal UNN, w 2020 roku Ukraina zwiększyła eksport miodu o 16% do Unii Europejskiej i stała się głównym dostawcą miodu do krajów europejskich, eksportując ponad 40 mln kg. Taką informację podało Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego, Handlu i Rolnictwa Ukrainy.
- Ukraina zwiększyła eksport miodu do Unii Europejskiej o 16%, stając się dostawcą nr 1 do krajów europejskich. Wielkość dostaw miodu ukraińskiego do UE w okresie styczeń-sierpień 2020 r. wzrosła o 16% (w stosunku do analogicznego okresu w 2019 r.), a z Chin spadła o 19%. W rezultacie Ukraina stała się dostawcą miodu nr 1 do Unii Europejskiej - informuje ukraińskie ministerstwo.
Podaje się, że w okresie od stycznia do września Ukraina wyeksportowała około 49 mln kg miodu za łączną kwotę ponad 80,5 mln dolarów. Najwięcej miodu wyeksportowano do Unii Europejskiej - 40,3 mln kg, na drugim miejscu do Stanów Zjednoczonych - 4,9 mln, na trzecim - do Turcji - 2,2 mln kg.
Według wstępnych danych Europejskiej Grupy Roboczej ds. Miodu Copa-Cogeca w 2020 roku w UE plon miodu spadł o 40% z powodu niekorzystnych warunków pogodowych. Polscy pszczelarze wielokrotnie w tym roku alarmowali o niekorzystnych warunkach pogodowych dla pszczół i o zatruciach owadów.
Jeśli więc nie mamy zaprzyjaźnionego pszczelarza lub własnego ula może się okazać, że kupowany w sklepie miód pochodzący ,,z krajów UE i spoza UE'' pochodzić będzie z Ukrainy lub z Chin.
0 komentarze