Ponad 500 protestów lokalnych. Włodarze miast nie chcą protestujących
Dzisiejszy protest rolników jest rekordowy - zgłoszono ponad 500 lokalnych zgromadzeń. Jednak protest nie wszystkim się podoba - prezydenci dużych miast zabraniają blokad ze ględów bezpieczeństwa. Policja także przestrzega protestujących i prosi o informacje o ewentualnych prowokacjach.
To może być wyjątkowo ważny dzień - Protest Rolników jeszcze nigdy nie był tak liczny. Zgłoszona grubo ponad 500 lokalnych manifestacji, także w okolicach i w centrach dużych miast. Tu rolnicy napotykają sprzeciw władz samorządowych.
- W najbliższą środę zapowiedziano ponad 580 protestów, w których szacowany jest udział blisko 70 000 osób. To ogromne przedsięwzięcie, które wymaga ze strony Policji zaangażowania znacznych sił, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim obywatelom - poinformowała Polska Policja.
Jednak policjanci dodali także, że ,,Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje każdemu obywatelowi możliwość organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich, ale prawo do wyrażania swoich poglądów nie może naruszać porządku i bezpieczeństwa publicznego.''
Krzysztof Żuk, prezydent Lublina w mediach społecznościowych napisał, ze rozumie postulaty rolników, ale...
- Nie ma jednak mojej zgody na 90-dniowy paraliż Lublina, który kilka dni później w zawiadomieniu o kolejnym zgromadzeniu zapowiedzieli rolnicy. Dlatego dziś, po konsultacjach z przedstawicielami służb i instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo oraz życie i zdrowie mieszkańców, wydałem zakaz zgromadzenia, które miało trwać nieprzerwanie przez trzy miesiące - poinformował Krzysztof Żuk. - Artykuł 14, ust. 1 i 2. Ustawy o zgromadzeniach daje możliwość wydania zakazu zgromadzenia jeżeli: cel zgromadzenia lub jego odbycie naruszają przepisy prawne albo, gdy jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi lub mieniu w znacznych rozmiarach. Nie mam wątpliwości, że tak właśnie jest.
Nie pierwszy to taki brak zgody. Podobną decyzję podjął wcześniej prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk, który zakazał zorganizowania protestu rolników na obwodnicy miasta, która stanowi odcinek drogi krajowej nr 2 między Warszawą a granicą z Białorusią. Również on powołał się na względy bezpieczeństwa. Także Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia podał, że wydał cztery decyzje zakazujące protestów we Wrocławiu.
- W związku z planowanymi na środę kolejnymi protestami rolników informuję, że mając na uwadze bezpieczeństwo, a przede wszystkim zdrowie i życie naszych mieszkańców, a także utrzymanie ruchu na najważniejszych arteriach miasta, wydałem cztery decyzje zakazujące organizacji protestów rolniczych na terenie administracyjnym Wrocławia - poinformował Jacek Sutryk na portalu Twitter/X.
Lokalne protesty są o tyle łatwiejsze dla samych rolników, że wszyscy się dobrze znają. Pomimo tego policja apeluje o zgłaszanie prowokacji.
- Pamiętajmy, że w obecnej sytuacji, związanej m.in. z wojną za naszą wschodnią granicą, terytorium Polski może być areną działania różnych osób, mających na celu zakłócenie przebiegu protestów i destabilizację nastrojów społecznych. Prosimy o informowanie obecnych na miejscu policjantów o wszelkich sytuacjach, które mogą wskazywać na próby prowokacji - dodali policjaci.
1 komentarze
Idzcie porotestować pod sejm, gnojówkę tam wylejcie, ale co ostatnio Was spałowali to wracacie by męczyć szarych ludzi?