Prokuratura nie ma sobie nic do zarzucenia
Kilka dni temu informowaliśmy o zatrzymaniu doprowadzeniu w kajdankach rolników na przesłuchania w związku z wystawianiem przez weterynarzy świadectw zdrowia zwierząt bez badania. Sprawa zatacza coraz szersze kręgi, a po rolnikach, policji i Janie Krzysztofie Ardanowskim swoje zdanie na ten temat przedstawia także prokuratura.
- Prokuratura Okręgowa informuje, iż Prokuratorzy w dniach 07-08 grudnia 2021 roku realizowali obowiązki w ramach swoich ustawowych zadań, zgodnie z procedurą karną, dysponując obszernym i jednoznacznym materiałem dowodowym, a ich działaniom przyświecała przede wszystkich idea ochrony zdrowia i życia obywateli, którzy stają się konsumentami produktów zwierzęcych nieprzebadanych zgodnie z obowiązującymi na terenie RP procedurami - wyjaśnia zastępca Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
prokuratura wyjaśnia także, że jej działania są jak najbardziej zasadne również w świetle wyjaśnień niektórych podejrzanych, którzy wskazali na fakt przekazywania niezbadanej trzody chlewnej do uboju.
- Podkreślić trzeba, iż postępowanie dotyczy producentów rolnych z terenów objętych występowaniem chorób zakaźnych ASF - informuje zastępca rzecznika prasowego. - Według posiadanych informacji - zarówno prokuratorzy wykonujący czynności z podejrzanymi, jak i funkcjonariusze Policji, zachowali się w pełni profesjonalnie. Wszystkie czynności odbyły się bez zbędnej zwłoki, z pełnym szacunkiem dla osób zatrzymanych. Wszyscy podejrzani otrzymali stosowne pouczenia o prawach i obowiązkach, w tym o prawie do złożenia zażalenia na zatrzymanie i przeszukanie. Z treści protokołów zatrzymania i przeszukania nie wynika, aby osoby z którymi wykonywano czynności, miały jakiekolwiek zastrzeżenia do ich przebiegu.
Prokuratura Okręgowa zaznacza także, że zatrzymanie telefonów jak również innych przedmiotów, jest niezbędne dla zrealizowania celów postępowania, przedmioty te zostaną niezwłocznie zwrócone podejrzanym po ich stosowym wykorzystaniu. Na zatrzymanie rzeczy służą podejrzanym środki prawne przewidziane w procedurze karnej o czym osoby, u których przedmioty zostały zatrzymane - zostały poinformowane.
Z uwagi na fakt, iż śledztwo pozostaje w toku, zważywszy na jego dobro, w chwili obecnej brak jest możliwości udzielenia bliższych informacji.
W tej samej sprawie zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro z wnioskiem, że zastosowane środki przymusu wobec rolników były niewspółmierne i stawia się ich w kręgu podejrzanych, a nie jako świadków.
0 komentarze