W 20 lat - 2 miliony hektarów gruntów mniej...
Krajowa Rada Izb Rolniczych wystąpiła do premiera Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o zmianę istniejących przepisów i wprowadzenie konieczności uzyskania opinii wojewódzkiej izby rolniczej dotyczącej przekształcenia i wykorzystania ziemi rolnej klas I-III, położonych poza obrębami ewidencyjnymi miast, na cele nierolnicze. Zawnioskowano również o ścisły nadzór nad przekształcaniem i wykorzystaniem na cele nierolnicze ziemi rolnej klasy IV.
Zdaniem samorządu rolniczego, wyjątkiem od tej reguły powinny być tylko przypadki, w których grunty wykorzystane zostaną do realizacji celów wyższej konieczności.
- Samorząd rolniczy z zaniepokojeniem obserwuje wzrostowy trend ilości wniosków kierowanych przez samorządy lokalne do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi lub marszałków województw w sprawie odrolnienia gruntów oraz ich przekształcenia - uważa Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR. - Wielokrotnie zdarza się, iż samorządy wydają osobom indywidualnym lub firmom komercyjnym, pozwolenia na zabudowę gruntów rolnych klas I-IV bez uwzględnienia panujących w terenie realiów gospodarki rolnej.
Tak prowadzona polityka gospodarcza samorządów doprowadza do degradacji pozostałych gruntów rolnych poprzez: niszczenie funkcjonującej infrastruktury melioracyjnej, zaburzanie stosunków wodnych, rozdrabnianie istniejących kompleksów pól uprawnych oraz nieuregulowaną napływ ludności niezwiązanej z rolnictwem i późniejsze protesty dotyczące „zapachów czy hałasów rolniczych”, co powoduje znaczne ograniczenie istniejącej przestrzeni produkcyjnej.
Co najsmutniejsze - w ostatnim dwudziestoleciu ubyło w Polsce ponad 2 mln ha gruntów rolniczych na rzecz infrastruktury i innych celów, pochopne wydawanie decyzji na przekształcenie ziemi rolnej klas I-IV musi być dokładnie przemyślane, ponieważ takie decyzje niosą ze sobą nieodwracalne skutki. Wobec rosnącego zapotrzebowania na żywność posiadanie odpowiednio dużego zasobu ziemi rolnej w kraju skutkuje zabezpieczeniem jej dostaw.
0 komentarze