Embargo na zboże z Ukrainy: KE ,,nie widzi uzasadnienia dla tych środków"
Komisja Europejska grozi nam w sprawie ukraińskiego zboża i żąda, byśmy znów pozwolili zalać nim Polskę - alarmuje europosłanka Ewa Zajączkowskia-Hernik. O sprawie napisał opiniotwórczy portal Politico, gdzie czytamy, że zdaniem Komisji zakazy wwozu, obejmujące ukraińskie zboże i inne produkty rolne, naruszają unijne zasady jednolitego rynku, które zakazują krajowych barier handlowych.
- Komisja Europejska nie wyklucza pozwu Polski Węgier i Słowacji za zakaz importu towarów z Ukrainy tuż przed wejściem w życie zaktualizowanej umowy handlowej UE z Kijowem - poinformował na swoich łamach portal Politico. - Polska, Węgry i Słowacja otwarcie sprzeciwiają się próbom naprawy stosunków handlowych w obliczu wejścia w życie zmienionej umowy handlowej z Kijowem.
O sprawie dla Politico wypowiedział się wicerzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill.
- Nie widzimy uzasadnienia dla utrzymywania tych krajowych środków – powiedział Olof Gill.
Portal dodaje, że w e-mailu Gill poinformował, że organ wykonawczy UE „zintensyfikuje kontakty” z nieprzejednanymi stolicami. Naciskany na odpowiedź, czy Komisja wykluczyła wszczęcie postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego, Gill odpowiedział: „Wszystkie opcje są brane pod uwagę”.
Ministerstwo Rolnictwa Polski poinformowało POLITICO na początku tego tygodnia, że rządowe ograniczenia „nie zostaną automatycznie zniesione” w ramach nowej umowy UE i pozostaną w mocy.
W Budapeszcie również utrzymana zostanie ochrona na szczeblu krajowym – powiedział minister rolnictwa Węgier István Nagy, oskarżając jednocześnie Brukselę o „priorytetowe traktowanie interesów Ukrainy”.
Jego słowacki odpowiednik, Richard Takáč, nazwał zabezpieczenia nowej umowy „niewystarczająco silnymi”, aby chronić lokalnych producentów, sugerując, że Bratysława pójdzie w jego ślady.
- Zamiast bronić interesów państwa unijnego, to biorą stronę Ukrainy i domagają się byśmy znieśli embargo na ukraińskie zboże, które przecież zostało wprowadzone, bo zalewali tym niskiej jakości zbożem nasz rynek. Jeśli tego nie zrobimy to grożą wszczęciem procedury przeciwko Polsce i nałożeniem kar! - komentuje sprawę Ewa Zajączkowska - Hernik.
źródło: Politico
0 komentarze