MON nie przewiduje wyłączenia rolników od obowiązku powołania na ćwiczenia wojskowe
Krajowa Rada Izb Rolniczych otrzymała pismo z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przekazało stanowisko Ministra Obrony Narodowej dotyczące rolników i ich możliwości odroczenia służby wojskowej i zwolnienia z ćwiczeń wojskowych. Dobra wiadomość jest taka, że latem rolnicy nie będą powoływani na ćwiczenia, ale...
KRIR, na prośbę gospodarzy, interweniowała w sprawie możliwości zwolnienia rolników z ćwiczeń wojskowych. Teraz w odpowiedzi z Ministerstwa Obrony Narodowej czytamy, że:,,obowiązkowi obrony Ojczyzny podlegają obywatele polscy zdolni ze względu na wiek i stan zdrowia do wykonywania tego obowiązku, zgodnie z art. 3 ustawy z dnia 11 marca o obronie Ojczyzny (Dz. U. poz. 2305 późn. zm.). Należy przy tym zaznaczyć, że przedmiotowa ustawa zgodnie z art. 248 ust.5. nie przewiduje wyłączenia rolników od obowiązku powołania na ćwiczenia wojskowe''.
- Jednakże, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom osób prowadzących gospodarstwa rolne, uprzejmie komunikuję, że w okresie letnim (lipiec - sierpień) rolnicy nie będą powoływani na obowiązkowe ćwiczenia wojskowe. Jednocześnie przychylam się do sugestii, aby zasadnicze powoływania osób prowadzących gospodarstwa rolne na ćwiczenia wojskowe odbywały się w okresie jesienno-zimowym, jako porach roku najmniej intensywnych w realizacji prac rolnych, w których to rolnicy mogliby uczestniczyć bez znacznego uszczerbku dla swoich gospodarstw - poinformował Michał Wiśniewski wiceminister obrony narodowej. - Nadmieniam również, że niezależnie od pory roku każdy rolnik ma możliwość odwołania się od decyzji w sprawie powołania na ćwiczenia wojskowe, a każdy taki przypadek będzie indywidualnie rozpatrywany.
2 komentarze
Wasz czas się kończy, niszczycie polskie rolnictwo!
Nikt nie będzie walczył z wrogiem w obronie Prawa i Sk.... Wyjątkowo napastliwa polityka Prawa i Sk... wobec sąsiadów Polski powoduje wzrost bezpośredniego zagrożenia dla obywateli polskich. Wszyscy zwolennicy tego ugrupowania niech sobie przemyślą i zrozumieją ,ze ich mężowie, córki i synowie pójdą na front w obronie czegoś co nie istnieje. Wszak nie mamy wolnego i suwerennego kraju o który warto walczyć. Tak jak nagrody Nobla przyznaje się głównie dla wybrańców narodu wybranego, tak jak broszkę Orła białego przyznaje się za kolesiostwo zdrajcom Polski, tak nie posiadamy autorytetów i wartości o które byłoby warto rozlewać krew. Rozwiązłość rządzących, brak dyplomatów rozwiązujących konflikty i potężne zadłużenie , powoduje ,że nie warto się napinać. Wszak kiedy przyjdą Rosjanie , lodówkę , kibel czy telewizor oddam im bez oporu tak samo jak rząd oddaje Polskę w ręce Ukraińców. Lodówkę czy telewizor kupię sobie drugi, a życia nie. A kiedy zmuszą mnie do służby i wyślą do obrony jakiegoś zapomnianego zadupia to niech wiedzą że najpierw skieruję karabin w stronę tych którzy do tego doprowadzili.