Praca według planu, czyli jak John Deere wspiera rolników
Zdalna diagnostyka, wykorzystanie nowoczesnych technologii, brak przestojów w dostawach części i utrzymanie kontaktu z klientami – John Deere wraz z lokalnymi dealerami nie zwalnia tempa i pozwala rolnikom pracować według zaplanowanego rytmu.
Stan zagrożenia epidemicznego wprowadzony na terenie Polski sprawił, że wiele firm z różnych branż, szczególnie z sektorów usług czy handlu zdecydowało lub było zmuszone ograniczyć swoją działalność. W jakiej sytuacji znajdują się rolnicy, których praca w niektórych aspektach może być uzależniona od innych podmiotów?
Zdalny serwis – technologia kluczem
Prowadzenie działalności rolniczej bez względu na jej wielkość powinno być wspierane przez nowoczesne technologie. Dotyczy to również maszyn rolniczych, których wyposażenie w telematykę daje duży komfort.
- Wdrożenie rozwiązań, które pozwalają przeprowadzić zdalną diagnostykę, a w przypadku mniejszych błędów, także zdalny serwis, w obecnych czasach zyskuje kolejną zaletę – w wielu przypadkach pozwala uniknąć kontaktu z osobą trzecią w serwisie – uważa Mariusz Zieliński, szef działu Obsługi Posprzedażowej John Deere. – Od lat jesteśmy pionierem w dziedzinie rozwiązań telematycznych, które stanowią ważny element codziennej pracy rolników, nie tylko w dobie pandemii. Jednym z podstawowym narzędzi, w które wyposażamy naszych klientów jest Expert Alert, czyli absolutnie automatyczne rozpoznanie problemu, słabego punktu maszyny i wskazanie kompleksowego rozwiązania, co z kolei pozwala zadziałać zanim wystąpi awaria i związany z nią przestój maszyny. Dziś jeszcze nie wszystkie podzespoły da się zdiagnozować bezprzewodowo, ale pracujemy nad tym, by w niedalekiej przyszłości dało się przewidzieć dokładnie każdą usterkę – dodaje Mariusz Zieliński.
Obok wsparcia w przypadku kłopotów technicznych, serwis może optymalizować pracę maszyn lub aktualizować oprogramowanie poprzez zdalny ekran – RDA. Bieżący monitoring pracy maszyn przebiega też sprawniej dzięki usłudze WiFi Data Transfer, czyli wymianie danych pomiędzy kontem klienta w MyJohnDeere, MyJob, MyJobManager, MyTransfer pozostałymi maszynami klienta wyposażonymi w JD Link i odpowiedni wyświetlacz.
Warunkiem jest połącznie z maszyną, realizowane poprzez JD Link.
- Zauważyliśmy wzrost aktywacji telematyki w ostatnich tygodniach na poziomie 15-20 proc., co potwierdza, jak przydatne są to systemy. Korzystają z nich głównie zarządcy dużych gospodarstw, którzy biorąc też pod uwagę konieczność przebywania na terenie swojej działalności większej liczby pracowników, ograniczają kontakt z zewnętrznymi podmiotami do absolutnego minimum. Aczkolwiek pamiętajmy też, że rozwiązania telematyczne mogą być z powodzeniem instalowane też w maszynach średniej wielkości, np. serii 6, które są często wykorzystywane w rodzinnych gospodarstwach – komentuje Adam Trzaskawka, specjalista systemów rolnictwa precyzyjnego i monitorowania maszyn w firmie Kuhn Maszyny Rolnicze, będącego dealerem John Deere.
Części dostępne od ręki
W przypadku potrzeby wymiany części, klienci nie muszą martwić się przestojami czy opóźnieniami. Magazyn w Niemczech pozostaje świetnie zaopatrzony w ponad 300 000 pozycji, a wszystkie części do Dealerów i klientów dostarczane są zgodnie z harmonogramami. Ponadto w ostatnim roku John Deere zainwestował w rozwój centralnego magazynu części ponad 7 mln USD, co pozwoliło zwiększyć pojemność, jak i jeszcze bardziej usprawnić logistykę.
– Wszystkie zlecenia dostarczane są do dealerów bez opóźnienia, dzięki czemu klienci powinni mieć swoje zamówienie dostępne w ciągu 24h. Bardzo dobre planowanie zamówień przedsezonowych daje pewność, że dealerzy są właściwie zaopatrzeni i stan magazynowy najczęściej rotujących części gwarantuje dostępność na najwyższym poziomie – dodaje Mariusz Zieliński.
Spotkanie z dealerami w formie online
Z kolei serwisy i punkty sprzedaży działają z maksymalnym zachowaniem zasad bezpieczeństwa i z dbałością o zdrowie zarówno pracowników, jak i klientów. W wielu przypadkach wprowadzono zmianowy tryb pracy, aby minimalizować ruch i zagęszczenie osób.
- W przypadkach, w których to możliwe, proponujemy przeprowadzenie spotkań w sposób zdalny, czy to na zasadach wirtualnych odwiedzin salonu sprzedażowego z prezentacją maszyny czy telekonferencji z naszymi specjalistami. Wielu dealerów wprowadziło wysyłkową dostawę części, specjalne procedury obsługi, a o nowym trybie działania informują swoich klientów w regularnych biuletynach poprzez pocztę elektroniczną oraz media społecznościowe – kontynuuje Mariusz Zieliński.
Fabryki z nowymi procedurami
Linie produkcyjne wszystkich fabryk John Deere dostosowano do nowych wymogów sanitarnych. Dzięki temu pracownicy mogą czuć się bezpiecznie, a produkcja może zostać utrzymana w każdej fabryce w Europie.
Z powodu COVID-19 dwukrotnie zawieszano produkcję w fabrykach w USA, jednak ciągłość produkcji udało przywrócić się po dwóch dniach. Obsługą składanych zamówień zajmuje się dedykowany dział John Deere Polska.
0 komentarze