Spłonęła chlewnia. Na szczęście była pusta
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie poinformowała, że w miniony piątek w miejscowości Staniew doszło do pożaru poddasza nieużytkowanego budynku chlewni, gdzie składowana była słoma. Istniało ryzyko, że wewnątrz obiektu może przebywać osoba szukająca schronienia, lecz szczegółowe przeszukanie poszczególnych kondygnacji na szczęście i nie potwierdziło informacji pozyskanych na etapie rozpoznania.

Gaszenie chlewni trwało ponad 5 godzin.
- Strażacy po zabezpieczeniu i oświetleniu miejsca zdarzenia rozpoczęli przeszukanie obiektu z jednoczesnym prowadzeniem działań gaśniczych. Sumarycznie podano trzy prądy wody w natarciu na palący się dach oraz poddasze budynku chlewni. Po stłumieniu ognia nagromadzoną na poddaszu słomę usunięto na zewnątrz i dogaszano wodą - poinformował mł. kpt. Mateusz Dymarski z KP PSP w Krotoszynie.
Z uwagi na panujące duże zadymienie w obiekcie ratownicy realizujący działania w strefie niebezpiecznej pracowali w sprzęcie ochrony dróg oddechowych. W momencie całkowitego ugaszenia pożaru rozpoczęto demontaż niestabilnej napalonej konstrukcji dachowej. Celem usunięcia gazów pożarowych z chlewni zastosowano wentylację mechaniczną.
Po zakończeniu działań gaśniczych obiekt sprawdzono kamerą termowizyjną pod kątem występowania ukrytych zarzewi ognia, których nie stwierdzono. Na tym interwencje trwającą łącznie 5 godzin i 33 minuty zakończono i zastępy powróciły do miejsca stacjonowania. W działaniach udział brały trzy zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Krotoszynie oraz jednostki OSP Koźmin Wielkopolski, OSP Czarny Sad, OSP Borzęciczki i OSP Wałków.
Foto: : asp. Patryk Rosiak, OSP Koźmin Wielkopolski
0 komentarze