Wojna o wieś - AgroUnia w obronie hodowli świń

Wokół Srocka w woj. łódzkim położone są liczne gospodarstwa zajmujące się właśnie hodowlą trzody chlewnej, której w tych okolicach jest kilka milionów sztuk.

- Chichot historii polega na tym, że ci, którzy w Prawie i Sprawiedliwości mieli zajmować się ochroną rolnictwa pochodzą z tego terenu, z tego województwa - mówi Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii. - I oni nie potrafią tego terenu ochronić. ASF wchodzi dziś do gospodarstw. Mamy już kilkadziesiąt ognisk w całym kraju. Rolnicy nie dostają rekompensat, nie mają spokoju, co mają zrobić?

Jak mówi Michał Kołodziejczak obecny rząd oszukał rolników.

- Poprzedni rząd - nie mieliśmy złudzeń, że mógłby pomóc rolnictwu - mówi lider AgroUnii. - Ale ten rząd nam obiecał. I co?

Jak wynika z informacji podanych przez Michała Kołodziejczaka, w ciągu doby w Polsce upadają 72 gospodarstwa zajmujące się hodowlą świń. Dziś problem czują rolnicy, ale za chwilę problem odczuje całe społeczeństwo.

Działacze AgroUnii zwracają uwagę, że premier Morawiecki jeździ po dużych, dobrze dofinansowanych gospodarstwach rolnych. Jednak polska wieś wygląda inaczej.

Gorzkich słów pod adresem polityków pada więcej

- Jakim fachowcem jest Donald Tusk? Od czego fachowcem jest Kaczyński? Od czego fachowcem jest Morawiecki? - pyta Michał Kołodziejczak.

Według oficjalnych danych w Polsce na obecną chwilę stwierdzone zostało 25 ognisk ASF u trzody chlewnej. Niespełna miesiąc temu stwierdzone zostały trzy ogniska na południu województwa łódzkiego - w miejscu, które można nazwać centrum hodowli trzody chlewnej w Polsce.

- Nie ma znaczenia, że jest środek żniw - mówi jeden z protestujących rolników. - Jeśli nie uratujemy hodowli trzody, nie będzie potrzeby zbierania zbóż paszowych.

Zauważalna jest także zmiana pokoleniowa wśród protestujących - to już nie są ,,starzy działacze'', ale młodzi rolnicy, którym zależy na przyszłości ich gospodarstw i zostali zmuszeni do wzięcia spraw w swoje ręce. jest to pierwszy taki protest w czasie żniw.