Już wiadomo: To nie był dobry rok dla producentów truskawek

Główny Urząd Statystyczny ocenił ubiegłoroczne zbiory truskawek na 175 tysięcy ton. Tymczasem w tym roku Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wskazuje, że prawdopodobnie przetwórnie zakupią o około 30% mniej surowca niż przed rokiem. Powodem jest brak truskawek odpowiedniej jakości.

Ceny sa także... niższe niż przed rokiem. Za truskawki odszypułkowane nadające się do mrożenia firmy płacą obecnie z dostawą do zakładu 3,7 -4,0 zł za kg. W ubiegłym roku pod koniec skupu cena była na poziomie 3,9-4,2 zł za kg. Przypomnijmy, ze rok 2019 był skrajnie suchy, tym razem na brak opadów nie narzekamy, ale nie przekłada się to na jakość owoców.

Za truskawki do tłoczenia przetwórcy płacą w tym roku 2,6 zł/kg, podczas gdy w 2019 r. było to 2,7 zł/kg.

Konsumenci, którzy kupują owoce do bezpośredniego spożycia lub do przygotowania domowych przetworów także zauważają złą jakość truskawek. Owoce są mało słodkie i bardzo szybko zachodzą pleśnią. Z powodu wysokich cen na lokalnych bazarach, kupowano mniej niż przed rokiem. W centralnej Polsce cena truskawek na miejskim bazarku nie spadła poniżej 6 złotych za kilogram.

Sami producenci zauważali, że ceny oferowane przez przetwórnie są zbyt niskie w stosunku do kosztów produkcji. Do kłopotów związanych z pogodą doszły także problemy z pozyskaniem pracowników sezonowych (przynajmniej na początku sezonu truskawkowego) do zbioru owoców.

W tej chwili nadal na miejskich bazarach oferowanych jest dużo truskawek, ale... pleśnieją często nawet już po 1-2 godzinach na stoisku. Ceny owoców rosną, a chętnych nie widać. Rozpoczął się sezon na porzeczki i agrest, przed nami także zbiory malin. Czereśnie tanieją, choć konsumenci także zwracają uwagę na fakt, że owoce nie są słodkie. Zapowiadać to może także kwaśny sezon na wiśnie.

A u Państwa... po ile truskawki, czereśnie i porzeczki?