Ziemniaki nawet po 5 gr/kg? Izba apeluje o interwencję!

Zarząd Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego, działając na wniosek Rady Powiatowej IRWŁ Powiatu Sieradzkiego, zwrócił się z apelem o podjęcie pilnych działań interwencyjnych w związku z dramatyczną sytuacją na rynku ziemniaka. Województwo łódzkie produkuje rocznie około 1 min ton ziemniaka, z czego aż 40% przypada na powiat sieradzki.

Jak poinformował Bronisław Węglewski, prezes IRWŁ, wyjątkowo wysokie plony ziemniaka skutkują ogromną nadpodażą. To doprowadziło do załamania cen skupu.

Izba poinformowała, że obecna sytuacja przedstawia się następująco:

• ceny hurtowe ziemniaka prosto z gospodarstwa są prawie czterokrotnie niższe niż w roku ubiegłym,
• w powiecie sieradzkim ziemniaki luzem skupuje się średnio po 0,25 zl/kg.
• w skrajnych przypadkach oferowane są ceny rzędu 0,05 zl/kg (50 zł za tonę) przy sprzedaży w workach Big Bag,
• jednocześnie w handlu detalicznym ceny sięgają nawet 2 zł/kg, co oznacza, że rolnicy tracą najbardziej, a konsumenci nie odczuwają spadku cen.

- W tej sytuacji uprawa ziemniaka stała się całkowicie nieopłacalna, a rolnicy zmuszeni są dopłacać do swojej pracy, ponosząc druzgocące straty. Co więcej, problem nadprodukcji dotyczy również innych krajów europejskich, co znacząco utrudnia eksport - dodaje prezes IRWŁ.

W związku z powyższym Zarząd IRWŁ wnioskuje o:

1. Podjęcie działań stabilizujących rynek ziemniaka, w tym uruchomienie nadzwyczajnych środków pomocowych dla producentów.
2. Rozważenie mechanizmów skupu interwencyjnego lub dopłat do przechowywania ziemniaka, aby ograniczyć dramatyczny spadek cen.
3. Wsparcie w zakresie poszukiwania i otwierania nowych rynków zbytu, w tym działań eksportowych poza Unię Europejską.
4. Zwiększenie przejrzystości łańcucha dostaw i monitorowanie marż handlowych, aby ograniczyć sytuacje, w' których producenci sprzedają po skrajnie niskich cenach, a konsumenci płacą wielokrotnie więcej.

- Sytuacja wymaga natychmiastowej reakcji - bez szybkiej interwencji uprawa ziemniaka może całkowicie się załamać, a wielu gospodarzy może zrezygnować z tej produkcji, co będzie miało poważne konsekwencje gospodarcze i społeczne - apeluje prezes IRWŁ.