Uważaj, co siejesz!
Nielegalny obrót materiałem do siewu – zmora hodowców roślin rolniczych i licencjonowanych producentów nasion. Niestety, ziarno do siewu za pół ceny lub „od sąsiada” wciąż znajduje nabywców wśród rolników, świadomych lub nieświadomych, że w ten sposób szkodzą sami sobie. Jakich transakcji lepiej unikać?
1) Przygodni sprzedawcy z targowiska lub ogłoszenia
-
zwykle nie posiadają uprawnień, aby sprzedawać materiał do siewu
-
oferują i sprzedają do siewu niekwalifikowane nasiona lub sadzeniaki, co jest nielegalne
-
kupujący rolnik nie otrzyma faktury i nie może złożyć reklamacji
-
kupujący rolnik nie ma pewności, czy dane w ofercie są zgodne z prawdą
-
jeśli rolnik wysieje nabyty materiał niekwalifikowany odmiany chronionej, naruszy wyłączne prawo hodowcy, podlega sankcjom i może zostać obciążony odszkodowaniem
2) Wymiana sąsiedzka
-
narusza wyłączne prawo hodowcy do odmiany i grozi odszkodowaniem
-
prawo łamią obaj rolnicy, którzy wymieniają się zebranym materiałem do siewu
-
takie działanie może być legalne jedynie, gdy obaj rolnicy otrzymają pisemną zgodę od hodowcy (przed transakcją, a nie po fakcie!)
3) „Okazje”
-
sprzedawca oferuje materiał kwalifikowany w podejrzanie niskiej cenie
-
worki nie są oryginalnie zamknięte, brak urzędowej etykiety
-
etykieta wygląda na podrobioną
-
dane na fakturze są niepełne lub niezgodne z danymi na etykiecie
-
sprzedawca odmawia wystawienia faktury
Rolnicy niejednokrotnie są przekonani, że skoro kupili kwalifikowany materiał siewny danej odmiany, dysponują fakturą zakupu, a często nawet oryginalną etykietą z worka, to po zbiorach mogą z pozyskanym ziarnem lub bulwami zrobić, co chcą. Owszem, mogą – poza oferowaniem i sprzedażą (lub zbywaniem w inny sposób, np. zamianą) na cele siewne! Na tym właśnie polega wyłączne prawo do odmian roślin, chroniące własność intelektualną hodowców roślin rolniczych.
Aby legalnie handlować materiałem do siewu, należy uzyskać pisemną licencję od hodowcy, którego odmianę chcemy rozmnażać i sprzedawać na cele siewne, zarejestrować się w Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN) jako prowadzący obrót materiałem siewnym oraz zgłosić prowadzone plantacje. Plantacje te, a później zebrane z nich nasiona lub sadzeniaki poddane zostaną szczegółowej, kilkuetapowej kontroli, od oceny polowej, poprzez badania laboratoryjne, ocenę tożsamości i czystości odmianowej, aż do oceny cech zewnętrznych. Tylko jeśli pomyślnie przejdą wszystkie etapy, zostaną dopuszczone przez PIORiN do obrotu.
Prawo przewiduje sankcje dla ogłoszeniodawcy lub handlarza oferującego i sprzedającego niekwalifikowane nasiona na cele siewne. Tak samo, jak jego klient, może on zostać obciążony odszkodowaniem za naruszenie wyłącznego prawa hodowcy. Dodatkowo naraża się na kontrolę ze strony PIORiN-u, który po stwierdzeniu braku uprawnień do obrotu materiałem siewnym może nałożyć na sprzedawcę mandat karny. Pamiętajmy, że nieznajomość nazwy odmiany, jej brak w treści ogłoszenia, próby przekręcania lub jakiejkolwiek zmiany jej zapisu nie stanowią okoliczności łagodzących dla żadnej ze stron transakcji, zwłaszcza, że tożsamość odmianową można sprawdzić.
Szacuje się, że nielegalny obrót materiałem siewnym w Polsce okrada hodowców z kwoty przekraczającej 150 milionów złotych, a straty rolników spowodowane przez nieuczciwych sprzedawcom przekraczają miliard złotych. Zamiast więc szukać oszczędności na granicy prawa, lepiej kupić kwalifikowany materiał siewny. To najlepsza gwarancja dobrych plonów i spokojnej głowy.
Agencja Nasienna Sp. z o.o.
0 komentarze