Szukaj ogłoszenia
„Mazurskie Miody” – firma zajmująca charakterystyczny „budynek z beczką” na obrzeżu podolsztyńskiego lasu, zaczynała od jednej, niepozornej pasieki. Lata rozwoju pszczelarskiej pasji pozwoliły „Mazurskim Miodom” dołączyć do miodowej elity, prezentując w swej ofercie prawdziwe bogactwo smaków – od najpopularniejszego miodu wielokwiatowego i rzepakowego, przez niebanalne miody wrzosowe i faceliowe, aż po tak egzotyczne odmiany, jak nowozelandzka Manuka. W 2007 roku „Mazurskie Miody” wkroczyły również na rynek alkoholowy. Hołdując ideałom wytyczonym przez założycieli, stała się miejscem poszukiwań nowych smaków, kolebką innowacyjnych metod uzyskiwania wyjątkowych trunków, które zawsze powstają w limitowanej ilości – tak zapomnianej w dobie szaleńczej produkcji przemysłowej. Debiutowały z rozmachem, wprowadzając całą paletę niesyconych miodów pitnych: czwórniaki, trójniaki, dwójniaki oraz półtoraki, a także oparte na miodzie alkohole mocne. Chcąc powrócić do dawnych tradycji gorzelnictwa, sięgnęliśmy do historii. Pierwsze wzmianki na temat procesu destylacji w Polsce sięgają XV wieku. Pędzenie okowit prawdopodobnie zapoczątkowano w średniowieczu. Ten szlachetny trunek początkowo nazwą nawiązywał do łacińskiego terminu aqua vitae, co po polsku oznacza woda życia. Nazwa ta nie była przypadkowa, gdyż już w starożytnych czasach uważano, że spożywany w umiarkowanych ilościach alkohol korzystnie wpływa na ludzki organizm. Wielcy filozofowie, jak Horacy, Platon czy Plutarch głosili, że ten wspaniały trunek to najlepsze lekarstwo i przysmak.