Dlaczego nawozy są tak drogie? - ministerstwo odpowiada
Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie, samorząd rolniczy kilkakrotnie pytał, dlaczego pomimo wahań cen gazu ziemnego nawozy dla rolników nieustannie drożeją. Tym razem Krajowa Rada Izb Rolniczych otrzymała kolejną odpowiedź - z Ministerstwa Aktywów Państwowych. Zatem: dlaczego nawozy drożeją?
- Na wysokie ceny nawozów przekładają się przede wszystkim rekordowe ceny gazu ziemnego, a także niespotykana dotąd duża zmienność i dynamika ich wzrostu, jak również znaczący wzrost cen uprawnień do emisji CO2. Należy mieć na uwadze, że obecna sytuacja na rynku nawozów azotowych jest ogromnym wyzwaniem zarówno dla rolników, jak również producentów nawozów, którzy prowadzą procesy produkcyjne w oparciu o drogi surowiec. Z informacji podawanych do publicznej wiadomości przez spółki z udziałem Skarbu Państwa wynika, że ryzyko biznesowe związane z wysokimi cenami gazu i ich wielką zmiennością powoduje, że największym wyzwaniem dla europejskich producentów nadal pozostaje stałe utrzymywanie produkcji na maksymalnym poziomie - poinformował Karol Rabenda, podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Wiceminister MAP poinformował także, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zarejestrowała ponad 425 tys. wniosków o dopłaty do nawozów.
Najnowsze ogłoszenia z kategorii: Giełda Nawozów, ŚOR
Możną także kupić nawozy z... odroczonym terminem płatności.
- Zgodnie z informacją otrzymaną od Grupy Azoty S.A., sprzedaż nawozów Grupy Azoty S.A. prowadzona jest poprzez sieć siedemdziesięciu ogólnopolskich wyspecjalizowanych firm dystrybucyjnych. Firmy te posiadają w swojej ofercie sprzedaż z odroczonym terminem płatności, często nawet dłuższym niż 6 miesięcy i z zabezpieczeniami w postaci kontraktu na odbiór płodów rolnych po żniwach. Takie formy rozliczeń oferowane są od wielu lat i zależą od indywidualnych decyzji właścicieli gospodarstw, ich strategii biznesowych oraz możliwości finansowych - wyjaśnił wiceminister Karol Rabenda.
foto: Twitter
1 komentarze
Wszystkie zakłady w Polsce będące pod zarządem państwa są własnością Polaków. Dziwnym jest ,że rząd który winien jest dbać o interes Polaków powoduje konflikty i sytuacje które zaprzeczają tej dbałości , a nie dość tego , stosuje metody dla Polaków skrajnie niekorzystne. Kary płacone do UE, Czechom, i Francuzom za śmigłowce , rozdawnictwo broni, paliwa, ale też zaognianie konfliktu z Białorusią , to kwoty powodujące ,że Prawo i Skurwysyństwo zbyt drogo nas kosztuje. Tylko człowiek głupi zrywa wszystkie kontakty z dostawcą w miarę tanich surowców energetycznych i zastępuje je 20 krotnie droższymi kontraktami z odległych krajów. USA, Kolumbia, Australia nie graniczą przecież z Polską , a nawet z UE. Gaz z Norwegii może okazać się niewypałem jak fosforyty ,a właściwie ich brak , kupione w Afryce. Nie dość , że rządowa mafijna spółka okradając nas rolników na dużą kasę postanowiła łaskawie zwrócić tylko po 500 zł na ha licząc do 50 ha , to teraz średnio będzie to niecałe 10 tys. zł na jeden wniosek czyli ograniczenie do co najwyżej 20 ha. Interesy z polskim nierządem zawsze wychodzą tak samo . Pamiętaj, nie kradnij , rządzący nie lubią konkurencji. A czego było się spodziewać. Pupil prezesa Kurdupla pokazał okradając rodzinę ,że kraść potrafi , to też go zatrudnił, aby okradł cały naród. Pamiętacie film "O dwóch takich co ukradli księżyc"? Coś było na rzeczy od dawna.