Dlaczego skup zbóż nadal jest niewielki
Dane oficjalne mówią, ze skup zbóż w styczniu był o 15% mniejszy niż przed rokiem. Magazyny producentów zbóż są pełne, a firmy przetwórcze kupują tylko na bieżące potrzeby. Wiele wskazuje na to, że trwa wyczekiwanie: czy szybciej producenci rolni będą potrzebować pieniędzy czy zakłady przetwórcze - surowca.

Oficjalne dane Głównego Urzędu Statystycznego mówią, że w styczniu 2025 r. krajowi producenci dostarczyli do skupu 455 tys. ton zbóż podstawowych z mieszankami, o 10% więcej niż w grudniu 2024 r., ale o 15,5% mniej niż przed rokiem. Z tej puli ponad 75% sprzedanego zboża stanowiła pszenica. Biorąc pod uwagę, że skup zbóż także w poprzednim roku o tej porze był stosunkowo niewielki, widać, że jest wyczekiwanie: czy będzie lepsza cena, czy też aby kupić nawozy trzeba będzie sprzedać zboże.
Z informacji płynących z Izby Zbożowo-Paszowej wynika, ze przetwórcy widząc jeszcze stosunkowo duże zapasy u rolników, ograniczają zakupy większych partii surowca i skupiają się tylko na kupowaniu mniejszych partii na bieżącą produkcję. Sprzedanie zboża eksporterom także jest mało opłacalne, gdyż złotówka trzyma się mocno, co powoduje realnie niskie ceny zakupu.
Według danych udostępnionych przez Izbę Zbożowo-Paszową średnie ceny z dnia 28 lutego oferowane przez krajowych przetwórców za zboża z dostawą w marcu/kwietniu nie były wysokie i przedstawiały się następująco
- pszenica konsumpcyjna – 900-940 zł/t,
- pszenica paszowa – 880-920 zł/t,
- jęczmień paszowy – 830-880 zł/t,
- pszenżyto – 800-830 zł/t,
- żyto konsumpcyjne – 700-750 zł/t,
- żyto paszowe – 680-740 zł/t,
- owies paszowy – 700-770 zł/t,
- kukurydza – 850-900 zł/t,
- rzepak (bez dopłat) – 2300-2380 zł/t.
Przedstawiając co tydzień dane ze Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej takze i my zwracamy uwagę, że choć ceny większości zbóż są wyższe o kilka procent niż przed rokiem, jednakże na przełomie lutego i marca 2024 roku producenci także uważali, że ceny ceny zbóż są niskie. Można też podejrzewać, że wielu przetwórców ma jeszcze ogromne zapasy zboża z Ukrainy, które wjeżdżało do Polski praktycznie bez kontroli.
0 komentarze