KE zatwierdziła pomoc kukurydzianą i pszeniczną
Janusz Wojciechowski, unijny komisarz do spraw rolnictwa poinformował w mediach społecznościowych, że Komisja Europejska zgodziła się na pomoc dla producentów kukurydzy i pszenicy dla rolników.
- Komisja Europejska zatwierdziła polski program o wartości około 126 mln euro (600 mln zł) mający na celu wsparcie sektora produkcji pszenicy i kukurydzy w kontekście wojny Rosji z Ukrainą - chwali się na Twitterze komisarz Wojciechowski.
O tej samej sprawie informuje także minister Kowalczyk.
- Mamy długo wyczekiwaną zgodę❗️ 600 mln złotych z budżetu krajowego trafi do polskich rolników! Komisja Europejska zatwierdziła nasz program wsparcia dla rolników poszkodowanych na rynku zbóż w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę - poinformował minister Kowalczyk.
Po wpisie ministra rolnictwa sypnęło kąśliwymi komentarzami. Po pierwsze - internauci zauważyli, że minister pisze o zbożu, a komisarz o kukurydzy i pszenicy. a po drugie...
- No sukces. Wywołali problem, zniszczyli całkowicie rynek zbóż w Polsce, teraz są dumni, że będą dawać rekompensaty które nie pokrywają strat - napisał jeden z internautów.
- Czyli potwierdził Pan, że polscy rolnicy jednak stracili na transporcie ukraińskiego zboża i wcale nie był to tylko tranzyt, tak, jak Pan obiecywał - dodał kolejny....
- Masakra! Z własnej kieszeni proszę rekompensować szkody,jakich się dopuszczacie! Rolnictwo to podstawa trwania naszego kraju i niezależności (co wam jest obce,niestety). Z własnych kieszeni! A nie z kieszeni podatnika, czy długu,który nasze dzieci będą spłacały! - to także komentarz użytkownika Twittera.
- Znowu dokładamy do Ukrainy z pieniędzy podatników, przecież rząd nie ma własnych pieniędzy! - pisze Verso.
W piątek w wykazie prac legislacyjnych rządu zamieszczono zapowiedź projektu pomocy dla rolników w postaci dofinansowania transportu pszenicy i kukurydzy do portów nadbałtyckich. Jak można przeczytać: ,,proponuje się aby stawki pomocy były zróżnicowane w zależności od odległości od portów nadbałtyckich i wynosiły za tonę pszenicy i kukurydzy przewiezionej z: województwa warmińsko-mazurskiego, pomorskiego i zachodniopomorskiego - 100 zł; województwa - lubuskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, łódzkiego, mazowieckiego i podlaskiego - 150 zł; województwa lubelskiego, podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, opolskiego i dolnośląskiego - 200 zł".
1 komentarze
Niedawno aresztowano rosyjskiego szpiega. A ja się pytam kiedy do więzienia trafią ukraińscy agenci bezprawnie działający w ramach polskiego rządu sprawowanego przez Prawo i Sku... Tak Sku... jest aby podatnik polski musiał pokrywać krzywdy jakie wyrządzili rządowi, ukraińscy agenci polski m rolnikom. Jeszcze większym sku... jest to ,że rzekome rekompensaty pokryte będą z dalszego zadłużania kredytowego Polski. Amerykański żyd się cieszy bo nie tylko sprzedał w Polsce zboże z Ukrainy ,którego nikt nie chciał , ale dodatkowo zyska kredytobiorcę na koszt narodu polskiego. Same rekompensaty nie będą miały większego znaczenia gdyż ich wartość jest marginalna do ogromu strat. Prawo i Sku... zdestabilizowało całą gospodarkę rolną i w bolszewicki sposób zaprzeczyło gospodarce rynkowej i wypracowanym zasadom produkcji i handlu produktami rolnymi. Co z tego ,że część gospodarstw dostanie zróżnicowane wg położenia śmieszne pieniądze które niczego nie zrekompensują. Faktem jest że Polscy rolnicy mieli w tym roku do wyeksportowania ok 7 mln ton dobrych jakościowo zbóż własnych . Wpuszczając do Polski zboże z Ukrainy zabrakło statków i miejsca w porcie na eksport zboża polskiego. Dalej czemu tylko pszenica i kukurydza ma podlegać rekompensatom ? Wszak nadmiar przywozu do Polski taniej kukurydzy i pszenicy przełożył się na znaczącą obniżkę ceny żyta i jęczmienia. Firmy paszowe wolały zstąpić polskie żyto tanią pszenicą bez względu na jej jakość. A ta najlepsza nie była i nie jest. Nie mieliśmy klęski urodzaju żyta , a szacunki mówiły spadku jego produkcji o ok. 6% . Więc skąd spadek ceny także o ok. 50% ? Dalej, dlaczego nic nie mówi się o dużym napływie do polskich zakładów rzepaku? Cena spadła o ponad 50% nie dlatego że mieliśmy urodzaj lecz ze względu na niekontrolowany przywóz. Podsumowując Polscy rolnicy już są wyautowani ku uciesze właściciela kota który realizuje dziwny plan wbrew interesom Polski. Czyż nie jest to powód do aresztowania obcych państwu polskiemu ukraińskich agentów , choćby mienili się polskim rządem?