Polska karpiem stoi!
Wigilii bez karpia większość z nas sobie nie wyobraża. Nie każdy jednak wie, że Polska stała się największym producentem karpia w Unii Europejskiej, krajowa produkcja stanowi około 30 proc. unijnej
Jak poinformował Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, wolumen rodzimej produkcji karpia w ostatnich latach waha się od 18 tys. ton do 20 tys. ton rocznie i jest niemal w całości przeznaczany na rynek krajowy. Produkcja i połów karpia w roku 2019 stanowiły blisko 36 proc. połowu ryb słodkowodnych w Polsce. Tegoroczna produkcja karpia szacowana jest na ok. 21 tys. ton.
Według KOWR, w Polsce jest zarejestrowanych 3 tys. podmiotów prowadzących chów i hodowlę karpi, a także ponad 1 tys. przedsiębiorstw akwakultury utrzymujących karpie. Najwięcej podmiotów znajduje się w województwach śląskim, dolnośląskim, wielkopolskim oraz lubuskim.
- Karp w świadomości Polaków jest rybą nieodłącznie związaną z tradycją wigilijnego stołu. Mimo, że jest znany i hodowany od wieków, to prawdziwą popularność zyskał jako potrawa podawana podczas świąt Bożego Narodzenia. W okresie świątecznym zainteresowanie karpiem wśród polskich konsumentów jest zdecydowanie największe – zaznacza Marcin Wroński, zastępca dyrektora generalnego KOWR.
Oprócz dobrych wiadomości są i złe - karpia jemy w Polsce praktycznie raz w roku, a wyhodowanie dobrej ryby jest pracochłonne i długotrwałe. Polski karp, trafiający na nasze stoły ma zazwyczaj 3 lata. Karpie sprowadzane z zzagranicy są najczęściej o rok młodsze. Polscy hodowcy zachęcają, żeby kupować ryby certyfikowane, z gospodarstw od lat zajmujących się hodowlą karpi.
Hodowcy przekonują, że karpia warto jeść nie tylko raz w roku, ale... ale poza sezonem Bożego Narodzenia rybę trudno kupić. Jednak dziś i w najbliższych dniach dania z ryb są na naszych stołach pozycją obowiązkową. Jedzmy na zdrowie!
0 komentarze