Potrzebna stabilizacja cen zbóż w Polsce
Napływ zboża z Ukrainy powoduje obniżenie cen polskiego ziarna - przekonują członkowie Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych. Apelują do premiera o stabilizację cen zbóż, gdyż aktualna sytuacja może grozić kryzysem na wsi i protestami rolniczymi.
Jak zauważają przedstawiciele związku, szczególnie zła sytuacja jest w regionie wschodnim, w pobliżu granicy z Ukrainą.
- Z uwagi na zniesione bariery w handlu zbożem z Ukrainą – napływają ogromne ilości kukurydzy i innych zbóż od naszego wschodniego sąsiada. W celu rozładowywania zatorów transportowych na granicy z Ukrainą doraźnie wykorzystywane były możliwości szybkiej odprawy poprzez tzw. „zboża technicznego”. Zboże to, w szczególności jeśli kupowane jest bezpośrednio od ukraińskiego rolnika, niczym nie różni od standardowego, jednakże z uwagi na ogromne ilości tego zboża oraz zboża paszowego i brak sprawnego tranzytu poza granice, zboże to w znacznej części zostaje w Polsce i blokuje nasze magazyny - informuje premiera Marcin Gryn, wiceprezes zarządu PZPRZ.
To doprowadza do sytuacji, że polski rolnik ma kłopoty ze sprzedaniem swojego ziarna.
- Rozumiemy, że sytuacja ukraińskich rolników jest bardzo trudna (wojna, brak prądu, brak nawozów, ryzyko nieobsiania pól) ale wierzymy, że istnieją możliwości pomocy im bez strat dla polskich rolników, a nawet z korzyścią dla polskiej gospodarki - przekonuje wiceprezes PZPRZ.
Związek proponuje, aby podległa Skarbowi Państwa spółka Elewarr w większym stopniu włączyła się w skup zbóż z rynku, zwłaszcza z rejonów wschodniej Polski. Producenci zbóż apelują także o pilne wprowadzenie rozwiązań ułatwiających tranzyt zboża z Ukrainy poza granice Polski lub powołania/ wskazanie podmiotów, które zajmować się będą zakupem zboża z Ukrainy z przeznaczeniem na jego wywóz poza granice Polski bez szkody dla polskiego rolnika. Podjęcie takich działań możliwe jest tylko na szczeblu centralnym.
- Apelujemy do Pana Premiera, aby zwrócił się Pan do Komisji Europejskiej, która zezwoliła na bezcłowy handel zbożem – by zdecydowanie bardziej włączyła się w proces redystrybucji ziarna z Ukrainy do innych państw. Z Polski obecnie nie wypływają żadne statki ze zbożem. Jeśli eksport nie ruszy polski rolnik nie będzie miał, gdzie sprzedać swojego zboża, kryzys na wsi będzie się pogłębiał, a rolnicy mogą wyjść na ulice - dodaje Marcin Gryn.
Na początku grudnia w zakładach skupujących zboże i monitorowanych przez Zintegrowany System Rolniczej Informacji Rynkowej - ceny wszystkich zbóż spadały.
0 komentarze