.svg){kind=small}
Potrzebny interwencyjny skup kalafiorów?
W poniedziałek rolnicy prowadzący gospodarstwa warzywnicze w gminach Wyszogród i Czerwińsk w miejscowości Stobiecin zaprosili przedstawicieli Parlamentu, Starostę Płockiego i Prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych w celu przedstawienia ich trudnej sytuacji na rynku. Zdaniem rolników niezbędny jest skup interwencyjny kalafiorów i brokułów, gdyż... chłodnie są zapełnione.
Sprawę relacjonuje Krajowa Rada Izb Rolniczych.
- Rolnicy zgłosili problem braku możliwości sprzedaży brokułów i kalafiorów do chłodni. Rolnicy z ww. gmin prowadzą specjalistyczne gospodarstwa warzywnicze nakierowane na produkcję wysokiej jakości kalafiorów i brokułów z przeznaczeniem na przechowywanie w chłodniach - relacjonuje KRIR. - Niestety obecnie, w okresie zbioru warzyw chłodnie są zapełnione, nie są zainteresowane zakupem warzyw od rolników tłumacząc to wzrostem kosztów energii, drogimi kredytami i wzrostem kosztów pracy. Wolą kupować od firm zagranicznych na bieżąco dostarczających towar na rynek hurtowy.
W spotkaniu uczestniczył Wicemarszałek Sejmu RP Piotr Zgorzelski, Prezes KRIR Wiktor Szmulewicz, Starosta Płocki Sylwester Ziemkiewicz i okoliczni rolnicy.
Najnowsze ogłoszenia z kategorii: Kalafior, Brokuł
Jak podała KRIR, uczestnicy spotkania zwrócili się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o uruchomienie interwencyjnego skupu kalafiorów i brokułów w podobnej skali jak to miało miejsce w przypadku malin oraz wprowadzenie dopłat do produkcji kalafiorów i brokułów.
Zdaniem rolników brak pomocy państwa spowoduje bankructwo wielu gospodarstw, które zaciągnęły kredyty na zakup sadzonek i środki ochrony roślin. Uczestnicy spotkania zwrócili się również o umożliwienie spotkania delegacji rolników z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi w celu omówienia trudnej sytuacji w sektorze.
źródło: KRIR
2 komentarze
Można założyć ,że prawdziwym rolnictwem jest uprawa roli. Reszta , hodowla kur czy świń to pochodne uprawy roli które w żadnym wypadku nie istniałyby bez zaplecza paszowego . Dlatego patrząc w przyszłość trudno być spokojnym , zwłaszcza po ostatnich działaniach rządu Prawa i Sk..., a ministra rolnictwa w szczególności. Rozbój i zorganizowana kradzież efektów pracy rolników przez niekorzystne , ręczne sterowanie gospodarką i wpuszczenie do naszego kraju ukraińskiego zboża spowodowało, że rolnicy na zbożach i roślinach oleistych tylko w poprzednim sezonie stracili ok. 200 mld zł. w kolejnym sezonie tracą nadal, a ponad to żyją w ciągłym strachu i niepewności zadając sobie pytanie „ co będzie dalej?’’. Przedłuzenie embarga na przywóz ukraińskich zbóż do Polski , to tylko przedłużenie agonii polskiego rolnictwa, odroczenie wyroku o dwa , trzy miesiące, a może rok . O przyczynach pisałem wcześniej lecz porónanie dotychczasowych strat na poziomie 200 mld zł z wartością zapowiadanej pomocy na poziomie 15 mld zł pokazuje skalę kpiny polskiego rządu i UE z polskich rolników. Dziś zboża , rzepaki, gryka są tańsze w skupach niż przed wybuchem wojny. Więc , czy nawozy, paliwo i chleb też są tańsze? Nie. Polska jako śmietnik świata przyjmuje węgiel z Australi, Kolumbii i Kazachstanu. Śmieci z Niemiec , Luxemburga czy afrykańskiej Ghany. Świnie trafiją do Polski z kraów unijnych ale też z Meksyku, Urugwaju czy Chin. Zboże zalewa nas nie tylko z Ukrainy. Przywozi je każdy kto widzi możliwość zbytu. Litwini, Wegrzy, Czesi. Polscy przedsiębiorcy zamiast prlodukować w kraju , wszystko ściągają z Chin. To wszystko powoduje że jako państwo jesteśmy krajem konsumentów i handlowców którzy niczego nie wytwarzają. Oczywiście poza rolnikami ,ale tych wyrobów nikt nie chce. Nic się nie opłaca , no może tylko ściąganie podatków i spekulacja na nośnikach energii. Tak wyglada niewolnictwo 21 wieku.
Jestem z Wielkopolski w mojej okolicy też jest chlodnia która skupuje kalafiory i brokuł choć w tym roku na wiosnę mówili że nie będą skupować bo mają zapas z tamtego roku to i tak rolnicy posadzili po 10 hektarow bo jakoś się sprzeda