premium information banner
Giełdy
+ Darmowe ogłoszenie

2021-07-13

Urodzaj czereśni. Są tanie i nie ma na nie chętnych

Udostępnij ten artykuł

Okazuje się, że nadmiar może sprawiać problemy. Wyjątkowo chłodna wiosna i deszczowe, upalne lato spowodowało, że wiele owoców i warzyw dojrzewa jednocześnie.Konsumenci wybierają to, co jest tańsze, a to powoduje kłopoty producentów czereśni, którzy narzekają na nieopłacalne ceny i... brak zainteresowania owocami.

image

Na Giełdzie Kaliskiej cena czereśni kształtowała się wczoraj od 5 do 8 zł/kg. Nieco taniej jest w Broniszach - od 2,50 do 7,25 zł/kg. Najtańsze są czereśnie wczesne, kwaśne, które często wybierane są na przetwory, bo trudno je uznać za owoce deserowe. Najdroższe na straganach w centralnej Polsce kosztują od 8 do nawet 10 złotych – w sklepach jeszcze więcej.

To co prawda nieco mniej niż przed rokiem, ale też warunki są zupełnie inne.

- Przy własnym zbiorze cena w okolicach 5 złotych za kilogram jest opłacalna, ale jeśli sadownicy zatrudniają pracowników to koszt produkcji owoców znacznie wzrasta - powiedział nam Marek Tadeusiak, rolnik z woj. łódzkiego. - W tym roku wiele warzyw i owoców dojrzewa prawie jednocześnie, konsumenci mają dużo większy wybór niż przed rokiem o tej porze, więc czereśnie czekają na swoich amatorów.

Na sprawę zwraca uwagę także portal businessinsider.com.pl

- Sadownicy narzekają, że podaż owoców jest gigantyczna, a ceny niespotykanie niskie. I wiele czereśni będzie musiało się zmarnować, bo sklepy nie odbierają ich od producentów - czytamy na portalu. - Dlaczego? Wiele sieci handlowych decyduje się na zakup jeszcze tańszych czereśni z importu.

AgroUnia zwróciła uwagę, ze w popularnych sieciach sklepów spożywczych można kupić czereśnie z... Turcji. Czereśni dużo jest nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie. Kilka dni temu zwracaliśmy uwagę, że także rynek ukraiński jest pełen tanich czereśni. Podobnie jest w Czechach i na Węgrzech.

Jeśli więc jest tak dużo czereśni, dlaczego dla klienta detalicznego są one tak drogie? Lament producentów nie pomoże, nie pomoże także dalsze obniżanie cen w skupie, bo wraz za tym nie idzie obniżka ceny w sklepie. Kto może sprzedawać detalicznie - ten powinien to zrobić, choć zdajemy sobie sprawę, ze w przypadku sadów wysokotowarowych jest to niemożliwe.

Warto jednak zauważyć, że problem nie dotyczy tylko producentów czereśni. Za chwilę podobne uwagi będą mieć producenci wiśni, ogórków, pomidorów, ziemniaków, jabłek... Dopóki producenci razem nie zawalczą o realne skrócenie łańcucha dostaw do klienta (co powinno obniżyć cenę końcową dla klienta detalicznego) będziemy słyszeć o kolejnych kłopotach z nadmiarem owoców, niską ceną i brakiem kupujących. Chyba tylko tak można rozwiązać tę sprawę. Każdy dobry pomysł jest w tym momencie na wagę opłacalności produkcji.

Dodaj komentarz



0 komentarze

Sonda

Czy Twoim zdaniem protesty rolnicze zmienią sytuacje w branży AGRO?

44.09%
41.34%
14.57%

Podobne wiadomości

#
Strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Informujemy, że poprzez dalsze korzystanie z tego Serwisu, bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki, wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookies i im podobnych technologii w Twoim urządzeniu końcowym oraz na korzystanie z informacji w nich zapisanych. Ustawienia w zakresie cookie możesz zawsze zmienić. Więcej w naszej Polityce Prywatności