Bezmięsne mięso czyli... Europejski Zielony Ład na talerzu?
Firmy prześcigają się w proponowaniu konsumentom bezmięsnych zamienników, które w smaku mają jak najbardziej przypominać mięso. Niestety, takie pomysły doskonale wpisują się w Europejski Zielony Ład, bo celem tej strategii jest ,,ochrona środowiska'' .
Prawie każdego dnia agencje przynoszą nowe informacje. Izraelski start-up pracuje nad mięsem, które będzie produkowane wyłącznie w laboratorium. Projekt jest odpowiedzią na wciąż rosnącą populację oraz popyt na żywność. Produkt ten znany jest już pod wieloma nazwami — mięso in vitro, sztuczne mięso oraz czyste mięso. Twórcy pomysłu podkreślają, że ma być ono przyjazne dla środowiska. Syntetyczne mięso ma składać się z komórek mięśniowych zwierząt hodowanych w warunkach laboratoryjnych, używając technologii podobnej do tej z komórek macierzystych.
Kilka dni temu głośno zrobiło się o Memphis Meats, amerykańskim start’upie, który również prowadzi prace nad stworzeniem alternatywy dla obecnie dostępnego na sklepowych półkach mięsa. Firma pozyskała na ten cel aż 161 milionów dolarów.
Tymczasem eksperci zauważają, że weganizm (czyli niejedzenie produktów pochodzenia zwierzęcego) stał się modny, a nawet wszedł do głównego nurtu trendów kulinarnych. Coraz więcej firm spożywczych oferujących wegańskie produkty. Vegan Society podało, że liczba wegan w Wielkiej Brytanii wzrosła czterokrotnie (do 600 000 od 2014 r), a wyliczenia wskazują, że w 2025 weganie i wegetarianie będą stanowić jedną czwartą populacji, a fleksjoniści (którzy stosują dietę opartą głównie na roślinach, ale dopuszczają jedzenie mięsa) połowę!
W Polsce już od dawna można kupić produkty roślinne, które wyglądają i - podobno - smakują dokładnie tak samo jak mięso. Choć, niewątpliwie, oszczędzanie cierpienia zwierzętom to dobry trend, to jednak do tej pory większość dietetyków podkreślała, ze w roślinach nie znajdziemy wszystkich niezbędnych nam składników odżywczych - choćby niezbędnych aminokwasów.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to najczęściej chodzi o pieniądze. Być może wcale nie chodzi o ochronę zwierząt, a o ogromne pieniądze, które będzie można zarobić przy projektach ,,bezmięsnego mięsa'' i ,,ochrony środowiska''. Czas pokaże.
0 komentarze