premium information banner
Giełdy
+ Darmowe ogłoszenie

2021-03-11

Dramat rolników: w czasie pandemii komornik zabiera ciągnik...

Udostępnij ten artykuł

We wsi Dzierżysław z gospodarstwa prowadzonego przez małżeństwo rolnicze komornik zajął ciągnik. Sprawę nagłaśnia... Agrounia i dobrze, że to robi, bo takich dramatów na polskich wsiach może być teraz bardzo wiele.

image

Wieś Dzierżysław znajduje się w woj. opolskim, przy granicy czeskiej.

- W gospodarstwie jest hodowanych 40 byków i jest straszny problem - mówił Michał Kołodziejczak, lider Agrounii. - Rolnicze małżeństwo, pani Alina i pan Grzegorz kupili w 2010 roku ciągnik, który został nabyty dzięki programowi modernizacyjnemu. Ciągnik kosztował prawie 400 tysięcy złotych. Firma, która ten ciągnik sprzedawała od razu dostała 50 procent wartości z dofinansowania, jakie zostało przekazane z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Traktor był wzięty częściowo na kredyt, który był spłacany bardzo systematycznie, aż do czasu, gdy zaczęły się problemy. Jak mówi Michał Kołodziejczak, spłacono 75% wartości kredytu - do spłaty pozostało zatem 25%.

- Firma, która dała kredyt była bezlitosna - mówi lider Agrounii. - Prawdziwym jednak problemem jest to, że państwo polskie w żaden sposób nie działa i nie pomaga ludziom w takich sytuacjach. Problemy rolników nie wynikają ani z przeinwestowania, ani z powodu podjęcia złych decyzji a jedynie z powodu tego, że mamy pandemię i bardzo trudno jest sprzedać wyprodukowany towar w korzystnej cenie.

Komornik przyjechał w miniony piątek. Zabrał traktor pomimo, że 75% wartości traktora było spłacone. Małżeństwo prowadziło rozmowy z firmą kredytową, ale ta nie chciała iść na żadne ustępstwa. Co więcej, jak mówi Michał Kołodziejczak, odsetki od traktora wyliczone zostały na dzień dzisiejszy na bez mała 170 tysięcy złotych. Gospodarstwo zostało wycenione na milion złotych, a - według słów lidera Agrounii - komornik wszedł na hipotekę.

- Niespłacenie kilkudziesięciu tysięcy złotych spowodowało, że tym ludziom odbiera się dziś kilkanaście hektarów ziemi i nalicza dodatkowe odsetki w wysokości prawie 170 tys zł. - podsumowuje Michał Kołodziejczask. - W sumie sprawa jest bardzo prosta. Jest słoma, są maszyny, a w budynkach inwentarskich są byki, którym pokarm był dowożony za pomocą traktora. Takich spraw jest jest w Polsce nie kilka, ale kilkaset.

Rolnicy są jedyną grupą społeczną, która nie dostała ani złotówki z żadnej tarczy antykryzysowej.

Małżeństwo o pomoc najpierw zwróciło się do pobliskiego ODRu.

- Oni powiedzieli, że nie mają takich możliwości - mówi pani Alina. - Nam chodziło przede wszystkim o pomoc prawną, żeby nam podpowiedziano, gdzie szukać pomocy, do kogo się zwrócić. Z ODRu skierowano nas do KOWR-u. Tam pani powiedziała, ze oni absolutnie nie zajmują się jakimś oddłużaniem. Zwracaliśmy się także o pomoc do gminy - doradzono nam, że możemy sobie wynająć prawników. Ale na to potrzebne są pieniądze.

Gdyby rolnicy mieli pieniądze spłacaliby kredyt, a jeśli nie stać ich na spłatę kredytu, to nie stać ich także na prawnika...

- Dzwoniłam też na infolinię do Ministerstwa Sprawiedliwości. Pani, która odebrała telefon powiedziała, ze może mnie skierować tylko do Izby Komorniczej, ale to chyba nie miałoby sensu - mówi pani Alina. - W przeciągu tych wszystkich lat na prawników wydaliśmy około 10 tysięcy złotych.

- Za jedną rozprawę wziął 5 tysięcy - dopowiada pan Grzegorz.

Jak mówi Michał Kołodziejczak, pani Alina i pan Grzegorz chcieliby poddać swoje gospodarstwo restrukturyzacji.

- Ale takie działanie kosztuje 100 tysięcy złotych - mówi lider Agrounii. - Ci ludzie nie mają tych pieniędzy. To pokazuje także, że dziś w Polsce nikt nie dba o produkcję żywności.

Co ciekawe razem z traktorem został zabrany ładowacz czołowy, który nie był brany na kredyt. Ładowacz został kupiony za gotówkę.

- Inie wiem, co dalej... - mówi pan Grzegorz. - Każdy z tych balotów słomy waży tonę, chyba w wiaderku będziemy to teraz nosić...

Jak się jednak okazuje nie był to jedyny kredyt rolników.

- Kolejny bank wymówił kolejny kredyt, gdzie zastawem była ziemia - wyjaśnia Michał Kołodziejczak. - Jak to jest możliwe, że rolnik spłaca 75% kredytu i zabiera mu się maszynę i nie tylko maszynę, ale także osprzęt, który kosztował kolejne kilkadziesiąt tysięcy?

Jak teraz radzą sobie rolnicy?

- Jest problem nawet z wywiezieniem obornika - po prostu nie ma czym tego zrobić - mówi pani Alina. - Problem jest także z podaniem karmy. to może nie jest nie wiadomo jakie gospodarstwo, ale my się dzięki niemu utrzymujemy, żyjemy, razem z dziećmi i rodzicami... Tak naprawdę nie wiemy co dalej. Przez jeden ciągnik zajęto nam wszystkie pola. Nawet gdybyśmy chcieli sprzedać kawałek pola, to nie ma jak...

Najsmutniejsza z tego wszystkiego jest ta bezradność - za darmo trudno gdziekolwiek szukać pomocy, zwłaszcza, gdy nie wiadomo, gdzie jej szukać.

A teraz walnijmy się w piersi i zapytajmy szczerze samych siebie: kto z nas nie ma kredytu? Komu z nas lub naszych bliskich taka sytuacja na pewno nie grozi? Pandemia może potrwać jeszcze bardzo długo, a ograniczenia nałożone na gastronomię skutecznie psują rynek spożywczy. Co będzie z polskim rolnictwem dalej?

Na konferencji prasowej byli obecni dziennikarze telewizyjni, a loga stacji widać na zamieszczonym przez nas zdjęciu. Możemy się więc spodziewać, ze w najbliższym czasie obejrzymy reportaż o rolnikach ze wsi Dzierżysław.

Czy państwo powinno pomagać w takich sytuacjach? Zachęcamy do komentowania.

Dodaj komentarz



1 komentarze

avatar
rebeliant 80 3 lata temu

Ciagnik sie bierze za 50 tys I za gotowke

Sonda

Czy Twoim zdaniem protesty rolnicze zmienią sytuacje w branży AGRO?

44.09%
41.34%
14.57%

Podobne wiadomości

#
Strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Informujemy, że poprzez dalsze korzystanie z tego Serwisu, bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki, wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookies i im podobnych technologii w Twoim urządzeniu końcowym oraz na korzystanie z informacji w nich zapisanych. Ustawienia w zakresie cookie możesz zawsze zmienić. Więcej w naszej Polityce Prywatności