Duńscy farmerzy zapłacą podatek od emisji CO2 od 2030 roku
Dania jako pierwszy kraj na świecie wprowadzi od 2030 roku podatek od emisji dwutlenku węgla w rolnictwie. W tej sprawie podpisano porozumienie między rządem Danii a partnerami społecznymi.
Jak podał duński rząd, rolnicy będą opodatkowani w wysokości 300 koron (43 dolarów) za tonę ekwiwalentu CO2 wyemitowanego od 2030 r. Pięć lat później podatek wzrośnie do 750 koron za tonę, choć rolnicy będą mogli skorzystać z wyższych ulg podatkowych.
- Szacuje się, że plan Danii zakłada redukcję emisji o 1,8 miliona ton CO2 w 2030 r., co umożliwi krajowi osiągnięcie celu na ten rok, jakim jest ograniczenie emisji o 70%” – poinformowano. - Oprócz podatku rząd wprowadzi także dotacje o wartości 40 miliardów koron na wsparcie transformacji.
O sprawie poinformowały agencje zxajmujące się sprawami gospodarczymi w całej Europie.
Jak poinformowano, emisję CO2 z gospodarstwa można obliczać róznymi metodami.
- Duńscy rolnicy są zobowiązani do zgłaszania liczby i rodzajów hodowanych przez siebie zwierząt w ramach krajowych przepisów dotyczących bezpieczeństwa żywnościowego – są to liczby, które można wykorzystać do obliczenia emisji metanu. Regulowany jest również azot - rolnicy dostarczają już władzom szczegółowe informacje na temat wykorzystania azotu w oborniku i nawozach - czytamy w komunikatach prasowych na ten temat.
Według szacunków rządu, w 2030 roku rolnictwo będzie odpowiadać za połowę obciążeń klimatycznych Danii, a ich redukcja jest konieczna, aby osiągnąć cele UE.
Porozumienie, które z rządem socjaldemokratów, Partii Liberalnej i Umiarkowanych podpisały organizacje rolników, producentów żywności oraz ochrony środowiska, ma zostać jesienią zaakceptowane przez duński parlament. Nowemu podatkowi w rolnictwie przeciwne jest skrajnie prawicowe ugrupowanie Duńscy Demokraci, które obawia się utraty 1000 miejsc pracy oraz podwyżek cen żywności.
0 komentarze